
marta993
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez marta993
-
Witam. O 6:10 na świat przyszła Joanna-największe szczęście mamusi i tatusia. Później napiszemy więcej szczegółów :)
-
Chciała bym i ja już wracać do domu z maluchem chociaż wiem ze wiąże się z tym wiele trudności. Wiem ze w nieskończoność tak chodzić nie będę ale męczy już fakt ze ciągle nic i znacznie bardziej martwię się o maleństwo czy z nim jest wszystko w porzadku...
-
margaretka_29 nie zostaniesz sama ja jestem dziś 3 dzień po terminie i nic nie zapowiada zbliżającego się porodu. Czasami mam wrażenie że już zawsze będę w ciąży z tym brzuchem :) ale po terminie odpuscilam po prostu niech sama zdecyduje kiedy chce wyjść :)
-
Ilona81 Gratulacje maleństwa; )
-
Gratulacje dla nowych mam :) Ilona81 trzymam kciuki, daj znać jak tam czy rozkrecilo sie czy jednak fałszywy alarm? :)
-
Hej. Ja mam termin na dziś i cisza. :/ Nawet nie chce mi się nic robić łapie jakiegoś doła zawsze mówiłam byle przed terminem urodzić a tu nic z tego... :/
-
Tak czytam i widzę ze każda jest uczulona na swoją teściową :) moja niby dobra kobieta nigdy nie powiedziała mi ze źle zajmuje się dzieckiem ale pamiętam ze najbardziej denerwowalo mnie jak dotykala do buziaka moje maleństwo A 2minuty temu trzymała papierosa w ręku w moim otoczeniu tylko ona pali i doprowadzą mnie to do szału. Ja też czuję się już taka ogromna i pozbawioną sił nastawilam się na wcześniejszy poród A tu zaraz termin a Kruszynki jak nie było tak nie ma...
-
Witam. Dziś cała noc nie mogę spać. Budził mnie prawie co godzinę ból pleców. Na 11 jestem umówione na Ktg i boję się tego co dalej.
-
Do tej listy i ja poproszę o dopisanie z terminem na 23. Ponad miesiąc chodzę z rozwarciem wykonuje wszystkie niezbędne do przetrwania obowiązki do tego opieką nad 18 miesięczna córcia, spacery i ciągle nic :)
-
Dziewczyny każda ciąża jest inna, inny maluch, inny poród... mam wrażenie ze czym więcej człowiek myśli tym dłużej to wszystko trwa... pierwsza ciąże byłam przekonana ze przenoszę do końca mówiłam ze mam jeszcze czas nie było żadnych symptomów zbliżającego się porodu o 22 najadlam się kiełbaski i karkówki z grila i poszlam spać by 6 dni przed terminem o 4 rano odeszły mi wody 15; 25 Zuza była na świecie... teraz już miesiąc chodzę z R ozwarciem boli brzuch i cały czas myślałam ze urodze sporo wcześniej A okazuje się ze termin zaczyna zbliżać się wielkimi krokami i gdyby miało być tak jak pierwszym razem to dziś wypada 6 dni przed terminem i nic z tego dziś raczej nie będzie... :p wiec chyba musimy przestać myślę o porodzie a nastąpi to szybciej :)
-
karolinka1 moje gratulacje :) jak dobrze pamiętam to termin miałaś na 23 tak samo jak ja i Ty masz już swoje szczęście ja nadal czekam :)
-
Zapomniałam dodać ze Igorek jest śliczny i ze gdybym miała synka też by tak miał na imie od dwuch lat jestem zakochana w tym imieniu a los dał mi dwie kobietki z czego jedna jest Zuzanna A druga nadal nie ma imienia :)
-
Wszystkim nowym mamusia gratuluję. Kasia300 ciesze sie ze zakonczylo sie tak jak trgo chcialas a dzięki temu ze Ty urodzilas takiego dużego chłopca to i ja się uspokoilam bo moje maleństwo do malutkich ma nie należeć ale skoro da się to i ja dam radę bo moim celem jest poród naturalny tak rodziła pierwsze dziecko i tak bym chciała i teraz ale niestety wiem ze życie pisze różne scenariusze więc cierpliwie czekam na dalszy rozwój sytuacji :)
-
Gratulacje dla Kasi :)
-
Kasia300 cieszę się że mały Staś już jest na świecie :) Twój stres i łzy udzieliły się i mnie ale wszystko będzie dobrze i za chwilę będziemy podziwiać zdjęcia Stasia dodane przez szczesliwa mamę :)
-
Gratulacje dla wszystkich nowych mam :) Ja od kilku dni jestem gotowa i wsluchuje się czy aby nie ma jakiegoś znaku ze to już, niestety wszystko wskazuje ze córci dobrze w brzuszku i nie chce jeszcze poznać rodziców i siostry ale cierpliwie czekamy aż się zdecyduje :)
-
Pestkatwo u mnie było podobnie mąż nie chciał i szczerze mówiąc nie namawialam go ale jak trafiłam na porodowke to jednak nie wyobrażał sobie czekania na izbie przyjęć. Tak jak mówisz położnej nie ma cały czas przy Tobie a kiedy skurcze są już częste i bolesne to pomaga nawet poglaskanie po twarzy czy trzymanie za rękę. Kasia300 daj znać jak bedziesz po wizycie. Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze i po Twojej myśli :)
-
Dziewczyny osoba towarzyszącą w każdej chwili bynajmniej w moim szpitalu może wyjść. Jak pierwsza corcie rodzilam mąż był ze mną do momentu aż zaczęłam przec i uważam ze to była najlepsza z możliwych opcji bo w pierwszej fazie mi dużo pomógł a w tej drugiej to wolała bym by nikt mnie nie oglądał...
-
Lilus ja rodziła prawie półtora roku temu i do szpitala trafiłam z odchodzacymi zielonymi wodami, niestety najpier musiałam poczekać na swoją kolej na szczęście była tylko jedną pani, później wypełnienie całego stosu dokumentów następnie badanie brzucha i kazali czekać aż lekarz zrobi usg po kilku minutach przyszła Pani która zainteresowała się jakie te wody są i wtedy dopiero od razu na porodowke ktg badanie ginekologiczne za chwilę usg. Uważam ze zdecydowanie za długo trwa przyjęcie, może w ostatnim czasie się coś zmieniło ale nie wiem niebawem się przekonam.
-
Dzięki dziewczyny za rady i wsparcie. Jak narazie wszystko jest ok i próbuje zapobiegać naturalnymi sposobami ogólnie nie lubię brać jakich kolwiek leków i unikam tego jak tylko mogę. Stokrotka1911 musisz postarać się nie denerwować być spokojna i myśleć pozytywnie. Wiem co czujesz też miałam problemy z kamieniem piersią poranione brodawki były dla mnie dużo gorszym bólem niż sam poród ale kiedy je wyleczylam ciągle się bałam stresowalam przed Karmieniem ze to wroci. Dopiero spokój brak nerwów i najlepiej by nikogo nie było kiedy przystawialam dziecko do piersi zdziałały cuda. Pamiętaj że dziecko wyczuwa Twój stres i niepokój. A żeby najeść się potrzebuje spokoju i poczucia bezpieczeństwa. Jeśli chcesz karmić to uda Ci się A ja trzymam kciuki by było wszystko dobrze. Buziaki dla was :*
-
Paulina gratulacje. Jak nabierzesz sił to napisz coś więcej :)
-
Hej dziewczyny. Mam doła poród coraz bliżej A w moim domu istny szpital, córcia ma gorączkę i kaszel, męża boli głowa i ciągle mu zimno. Ale moi rodzice i siostra też od kilku dni leżą w łóżkach z gorączką. Boję się ze dopadnie to też mnie przed samym rozwiązanie i mój organizm będzie tak oslabiony ze nie dam rady urodzić maleństwa.
-
Andziorek ja jestem przekonana aby karmić piersią. Ale wiem jak było z pierwszym dzieckiem i nie ukrywam ze laktator i butelka była przydatna mimo tego ze karmilam piersią przez 11 miesięcy.
-
Margaretka_29 któregoś dnia mój maluch też sprawdzał moja cierpliwość z rana. Od początku testują na ile mama sobie pozwoli... Do północy mówiłam aby do stycznia i może się zaczynać A teraz wymyslam kolejne terminy do kiedy mamy wytrwać w 2paku. Mimo że to mój drugi poród to mam masę wątpliwości co do niego połogu i opieki teraz nad dwójką małych dzieci... liczę ze przynajmniej na początku będę mieć pomoc aby się w tym wszystkim odnaleźć.
-
Ja też jestem zdecydowaną rodzić ale dopiero w styczniu. Nawet boję się poruszać temat imienia z mężem bo w pierwszej ciąży podjęliśmy decyzję co do imienia A za 15h miałam już malucha na rękach więc jeśli miało by to oznaczać szybki poród to czekam cierpliwie :p ale dziś noc i dla mnie była ciężka jakiś tępy ból pleców I mała mi się zapierała gdzieś o rzebra co było bolesne...