U mnie pcos lekarz stwierdził 2,5 roku temu, kiedy okres spóźniał mi się 3ci miesiąc, testy ciążowe były negatywne.. W każdym z jajników sznur korali, testosteron 2x ponad normę, prolaktyna etc. - nie myślałam o drugim dziecku, więc brałam tylko midianę, a później dionelle. Od zawsze miałam nieregularny okres, powyżej 30 dni. Pierwsza ciąża jakoś się udała przed diagnozą PCOS, gdy miałam 18 lat - ciąża niezagrożona, córka zdrowa. Zaszłam w ciążę jak miałam mieć "planowo" okres, termin porodu obliczony wg USG 5 tydzień, wg okresu 8tydzień.. Chciałabym żeby znowu taka "wpadka" miała miejsce :(
Na dzisiejszej wizycie lekarz zalecił zażywanie inofolicu - wspomniał, że działanie jest udowodnione naukowo. Z usg wynika, że w macicy już zbiera się krew przed okresem (41 dc). Po okresie 10dc i 15dc mam się zjawić na monitorowaniu :) zobaczymy co z tego będzie.. strach jest ale cóż.. najczęściej tak jest, jak się nie chce to 2 kreski są, a jak się chce to ich nie ma :(