Skocz do zawartości
Forum

Janek90

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Pleszew

Osiągnięcia Janek90

0

Reputacja

  1. Witam wszystkich, nasz Bartuś urodził się 20.05.20015 z wagą 2920g, w tej chwili waży 7,600g. Od jakichś trzech miesięcy mamy problem z karmieniem. Maluch jadł do swojego 4 miesiąca cały czas z piersi, choć nie bez problemów. Za każdym razem, kiedy chciało się go ułożyć do karmienia, pociągał z 4x i wpadał w płacz, dostawał smoka, uspokajał się, dostawiony do piersi, znów pociągnął z 4x i znowu w płacz i tak w kółko jeszcze kilka razy, dopóki nie wypił troszkę więcej mleka. Wykluczamy z małżonką tutaj niewygodną pozycję do karmienia, nasz Bartuś był ułożony bardzo wygodnie, w swoim kocyku i rożku. Za gorąco też mu nie było - nie był zgrzany. Gdy po 4 miesiącu przeszliśmy na butle, bo nie chciał już pić z piersi (wpadał już całkowicie w płacz i nie chciał pić), sytuacja jest taka sama jak przy piersi, pociągnie kilka razy i w płacz. Aby ubyła prawie cała butla, musimy za każdym razem przechodzić ten sam proces - butla, pociągnięcie z 4x, płacz, uspokojenie smokiem i znowu butla, pociągnięcie z 4x, płacz, uspokojenie smokiem. Mleko w butli jest odciągnięte od matki dziecka. Od kilku dni wprowadzamy mu także deserki i kaszki. Po ryżowo-mlecznej miał problemy z wypróżnianiem, dlatego dostaje Nestle Sinlac. Z deserków też póki co tylko jabłuszko bądź suszone śliwki. Żona nie je praktycznie nabiału w ogóle. Na śniadanie czy też kolacje zazwyczaj jest to pieczywo ciemne, wieloziarniste. Przy okazji je też coś ala Wassa z błonnikiem. Na pewno możemy wykluczyć problemy z uchem, miał podejrzenie zapalenia ucha środkowego, ale zostało to później dopiero przy trzecim laryngologu wykluczone. Wiadomo, teraz mogą powoli wychodzić ząbki, lecz dziąsła są twarde i niezaczerwienione. Z resztą nasz problem trwa już dłuższy czas, czyli ok 3 miesięcy. Maluch w ciągu dnia jest bardzo pogodny, dużo gaworzy. Na brzuszku ładnie podnosi główkę, często przyjmuje pozycję foki, próbuje się przeturlać. Z leków, które otrzymuje w sytuacjach kryzysowych - mam na myśli takie sytuacje, w których bardzo ciężko go uspokoić - viburcol. Jego waga nie jest tragiczna, choć mogłoby być lepiej, przy wadze 7,6 kg mierzy ok 70cm. Zdaniem moim i małżonki je bardzo mało, bo czasem pociągnie 30 ml z butli i zasypia i nie da mu się więcej wmusić, albo wypija 90ml - to jest maximum. Takich butelek wypije ok 5-6 w ciągu dnia. Jesteśmy trochę przerażeni, że inne dzieci wypijają te 5 butelek w ciągu dnia i to po 150 ml. Wiadomo, każde dziecko to indywidualny przypadek. Jednak zastanawiamy się, czy naszemu Bartusiowi coś dolega, bądź coś nie służy, czy on po prostu tak ma i jest takim tadkiem - niejadkiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...