Skocz do zawartości
Forum

mikula88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mikula88

  1. dokładnie jak pójdzie szybko to nie ma co brać zzo-czasem nawet po prostu nie zdążą go podać a z drugiej strony tak jak piszesz ponoć krzyżowe są najgorsze a ja sobie myślę,że takie mogę mieć,tym bardziej,że mam tyłozgięcie macicy-a niby częściej w takich przypadkach występuje
  2. polina22 też mam właśnie zamiar w przyszłym tyg już ubrać kołderki i całe łóżeczko i przykryć kocem żeby nie nie kurzyło. też bym chyba wolała bez zzo bo różne rzeczy sie słyszy ale ból jak przyjdzie to nie wiadomo jak bedzie ,chyba że pójdzie nam szybko i sprawnie i nawet nie zdążą dać zzo:)
  3. hej dziewczyny:) u mnie noc jak zwykle nijaka taka,troche śpie,troche siku, nad ranem przebudziłam sie na plecach to jak obróciłam sie na bok to mnie kręgosłup bolał w krzyżu ale chociaz ręce nie zdretwiały jak na plecach haha a takto na boku jak leże to nie wiem jak je trzymać tak drętwieją-aż czasem takie prądy od łokci idą do dłoni masakra ja mam termin na 20-tego i tak obserwuje swój brzuch jak tak duzo mówicie o opadaniu-wciąz niby mam wysoko pod piersiam ale mam wrażenie jakby nizej chyba dziecko leżało jakby nad spojeniem juz więcej brzucha było-nie wiem jak to opisac i tak się zastanawiam czy jak wstaje z kanapy taki mały dyskomfort nadole czuje ale nie wiem czy to od tego ze dziecko powoli jest nizej czy dlatego ze od poniedziałku całe dnie latam i sprzatam cały dom-horror-mnie wzieło teraz na prace jak powinnam leżeć i odpoczywać żeby nic nie przyspieszyć a nogi mi tak puchną,bolą :(
  4. Hejka, mam wrażenie ,że mój dzidzi jest niżej,hmm nie mam narazie jak niektóre z was jakiegoś rozpychania w pachwinach itd ale ogólnie czuje nisko od wczoraj prawie w pachwinie-jak mały miał czkawke wczoraj to też nisko było czuć- tzn wyzej też jakby cały czkakał ale .. za tydzień mam wizyte w czwartek wtedy bede konczyc 37 tydz to zobaczymy,czy juz bedzie sie coś działo ,jeszcze nigdy ktg nie miałam robione. Jak moja poprzedniczka napisała-ja tez swoje maleństwo juz tak bardzo chciałabym wycałować całego, tak wytulić ,że jak o tym myśle to mam łzy w oczach tak mocno go już kocham. mam nadzieje,że nie będę nadopiekuńczą mama-chociaż to jest bardzo prawdopodobne :) ale tez chce żeby wyrastał w domu pełnym miłości,będę mu mówić ,że go kocham na każdym kroku itd
  5. Cześć wszystkim:) a my listopadówki mamy jakąś str na FB? dzuewczyny czy wam też tak drętwieją ręce-tzn mnie konkretnie palce u rąk-to jakaś masakra,już nie wiem jak spać jak trzymać ręce. wczoraj nawet w kolejce trzymałam kilka rzeczy w ręku i też tak cierpną. Gin mnie pytał chyba z 2 mies temu czy mi dretwieja rece0ale wtedy to było małe delikatne i sporadyczne a teraz to jakas masakra. Kurczew wiecie co zła jestem na siebie bo dość że jakos źle śpie to jeszcze przebudziłam sie w nocy i czuje że za bardzo gdzieś spałam nie na boku całkiem jak powinnam tylko treoche bardziej brzuch chyba uciskałam,ale dzidzi sie nie wiercił -to może spał albo mu nie przeszkadzało,że mamusia gniecie hmm nie wiem. a jeszcze do tego zgaga mnie łapała w nocy jeeeeej, też macie cięzkie noce ze spaniem?
  6. cześć dziewczynki:P:) mój mały właśnie dostał czkawki bidulka... musimy pozytywnie mysleć-mam jak wy-też mnie różne mysli nachodzą-czasem zależy też to od dnia-bo czasem potrafie pół dnia przepłakać-ale to takie hormony teraz u nas szaleją-musimy pozytywnie myśleć-jest różnie-wszystko się może zdarzyć przy porodzie(bo to niebezieczny okres ten okołoporodowy)ale może jakoś damy rade-napewno damy-pozytywne myslenie też dużo daje. A ja wiem co mówie,bo sama jestem panikara,też wiele rzeczy potrafie sobie wmówic i od raxu u mnie wszystko sie dzieje-hipochondryk sie chyba to nazywa:P antala ja mam też dziś 36 tydz i 4 dzień ale narazie cisza u mnie nic nie wskazuje na nadejscie ,aLE TO i dobrze-niech maluszek sobie rośnie bo jeszcze nie jego czas a ja ostatnio chodze i ogarniam mieszkanie-przez nowe meble w salonie zaczeło sie przestawianie układanie itd i mnie ogarneło na sprzatanie dokładne całego domu,ale się sama koryguje,że musze ostroznie żeby nie przyspieszyc porodu ta moją robotą.... moje zaajście w ciąże było takie na półświadome-wiedziałam ze może sie tym skończyć:)ale wiedziałam tez ze raczej mam małe szanse bo tak mi powiedział ginekolog,że niby tylko 2 razy do roku jajeczkuje itd (PCO mam)wiec w sumie sobie mysle uda sie to się uda a co tam, a nachodziło mnie wczesniej mocniej juz na dziecko ale to była taka pół świadoma decyzja jak mówie-bo jednak się bałam- w każdym razie wcale nie patrzyłam w kalendarz ,okres i tak raczej nieregularny-choć przed zajsciem w miare mi sie uregulował-a to przez zioła jakie piłam tak sadze-no i bach-zaczeło sie od ochoty na mega kwaśne-wczesniej bolały mnie bardzo piersi-juz myślałam ze jakiś beznadziejny ten biustonosz mam czy co a potem poprosiłam meza zeby mi kupił 2 testy ciązowe -nawet nie musiałam czekac bo od razzu dwie krechy-a ja w płacz hahha jak ja ryczałam -byłam w szoku,przerazona-nie ogarniałam całej sytuacji-nie mogłam sobie wyobrazic wogóle tego -ale jak doszłam do siebie to jest cudowne i strasznie sie nie moge juz doczekac jak zobacze po raz pierwszy moje najukochansze malenstwo ,j ak połozą mi go na piersi-to musi być najcudowniejsze przezycie-najbardziej jestem ciekawa jak bedzie wygladał ,do kogo podobny:) buziaki
  7. Właśnie dziewczyny-jak to jest z tym szczepieniem przeciw pneumokokom itd -jakie to koszty?
  8. Ja pamiętam,że jakoś też dostałam jednorazowo -chyba monural się nazywał-antybiotyk w saszetce jednorazowy na mocz-pomogło. oooooo ale mnie zgaga złapała...pali w gardle ja sobie paznokcie darowałam tzn odpuściłam żel na czas ciąży- nie chciałam tego wdychać-wiedziałam,że pewnie potem i tak nie będę miała czas ich zrobić przy małym dzidzi a z drugiej strony troch e sobie odpoczną,ale teraz faktycznie jak któraś z Was pisała,żelowe grubsze są i nie są takie ostre dla dziecka ale co tammmm juz sobie myśle o tym żeby potem zadbać o siebie bardziej- tak mi sie tego chce tzn brakuje mi teraz- zrobić paznokcie, zaliczyć fryzjera,i przede wszystkim schuuuuudnąć:P
  9. Hello:) ja mam na 20 listopada, a tez mam przeczucie czasami,że przenosze...może nawet na grudzień.,...:) Ja mam tysiące myśli,czasem panikuje jak to będzie-moje ostatnie fobie to syndrom białego fartucha i tak sobie myślę ,jak to będzie jak wyląduje w szpitalu i z emocji przed porodem dostane wysokiego ciśnienia-co wtedy czy będą ciąć czy naturalnie tylko pod kontrolą. Czasem niepotrzebnie za dużo czytam różnych info i potem sie trochę nakręcam- oglinie tłumaczę sobie,że nie ja pierwsza więc to jest wszystko do przeżycia-tylko martwię się, że np. dostane skurczy a tu ani rozwarcia nie będzie ani szyjka skrócona hehe-no takie moje fanaberie-mówiłam,że sie nakręcam. Mnie nogi też przypuchły-ostatnio wypastowałam sobie buty bo miałam wychodzić a tu klops ,za chiny nie wcisnę nogi masakra,ale szkoda kupować teraz tylko na miesiąc o dwa nr większe -jakoś się przezimuje ten czas do porodu. Ale coraz ciężej-czasami mój mały jakoś tak mnie uciska,że mam wrażenie że mi ciśnienie oczami i uszami wyjdzie,nie mam aż takiej zgagi jak niektóre z Was opisują,ale przez kilka dni mnie tak trzymało momentami to masakra jest...... Też większość czasu przeleżę ostatnio, bo kręgosłup już nie daje rady,trochę się pokręcę po mieszkaniu i koniec, ledwo daję już radę. Trochę mi szkoda tych naszych dzieciaczków ,że one tak cały rok właściwie będą do tyłu za rówieśnikami z początku roku ale może będą takie zdolniachy,że dogonią cały rok:) Ściskam Was mamusie:)
  10. nie dopisałam powyżej,że chodzi i szpital na Kościuszki w Kielcach bo przecież jesteście z różnych miast:)
  11. Cześć dziewczyny, jestem tu nowa-dopiero teraz Was znalazłam-termin mam na 20 listopada. Ponieważ nie mam sił na czytanie całej sesji listopad 2015 i nie wiem czy był taki temat poruszany więc zapytać chciałam o szkołę rodzenia-będę rodzić na kościuszki- a że zależy mi na tym żeby rodzić z mężem chciałam opłacić szkołę rodzenia,ale jakaś kobietka powiedziała mi ze jest już dość późno,dlatego chciała zapytać czy któraś z was była zapisana do szkoły rodzenia i czy to prawda ze wystarczy opłacić i nawet nie trzeba chodzić bo certyfikat i tak się dostanie-a w sumie mi tylko na tym zależy, żeby mieć papier w ręku i męża przy sobie przy porodzie. Czekam na odpowiedź:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...