Skocz do zawartości
Forum

pulsatilla

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pulsatilla

  1. Nika32, nareszcie jesteś!!! :-) Ty jesteś super! :-) Nie uciekaj. A tak w ogóle, to zapraszam Cię na mojego FB: https://www.facebook.com/joanna.brzezinska.3344
  2. Macie fb? To link do fajnego filmiku : https://www.facebook.com/100001109908238/videos/955005554546432/?pnref=story
  3. Morfologia może mieć znaczenie, ale nie musi. Niska hemoglobina- w ciąży jest obniżona, bo krew jest "rozwodniona". Wszystko zależy od dokładnych parametrów. U ciężarnej hemoglobina powinna być nie niższa niż 11. I bardzo ważne moje zdanie- nie stawiam tutaj diagnoz. Traktuję to forum tylko jako luźną rozmowę z kobietami, które tak jak ja są w ciąży. Nie możecie na podstawie moich wypowiedzi zaniechać wizyty u lekarza. Liczy się wizyta i badanie, a nie taka "diagnoza uliczna". To chyba wiadomo. Nikomu nie chcę szkodzić. Lubimy rozmawiać o sobie i swoich dolegliwościach, ale rozmowa na forum nie może zastąpić wizyty u lekarza. tak więc podejście jednej z forumowiczek, że wierzy swojemu ginekologowi jest bardzo mądre. To on prowadzi ciążę, i jak mu się coś "rypnie" w diagnozie i leczeniu, to on będzie odpowiadał pd względem prawnym. Musicie umieć podejmować mądre i odpowiedzialne decyzje. Jak coś bardzo dokucza- idziecie do lekarza. Zrozumiano? :-) Ze mną tutaj rozmawiacie bardziej na luzie. OK? Chyba się rozumiemy? Będziemy się wzajemnie wspierać. Będzie raźniej. Fajnie jest czasami sobie pokonwersować, czyż nie?
  4. Yhm... MIMKA, a który to tydzień ciąży u Ciebie? Z tego, co opisujesz pasują mi dwie diagnozy- zapalenie dwunastnicy, ewentualnie ból z ucisku na nerwy międzyżebrowe. Jak dwunastnica- to będzie bolało przy głębszej palpacji w rzucie dwunastnicy, czyli brzuch poniżej prawego łuku żebrowego, może promieniować do środkowego i lewego nadbrzusza. Badanie wykonuje się w pozycji leżącej. (Nadbrzusze to jest ta część brzucha powyżej pępka) Teraz jest sezon na wzmożoną zachorowalność na zapalenie dwunastnicy. Ból jest raczej uporczywy, ciągły z okresowymi nasileniami. Przy ucisku na nerwy międzyżebrowe, będzie mniej stały.
  5. A co do L4- na swojej działalności L4 to tragedia życiowa! Tak to oceniam. Chory system ochrony zdrowia nie chroni kobiety będącej bizneswoman. To jest mega złodziejski system. Kasa z takiego L4 to psie pieniądze. Milion razy lepiej jest być na umowie o pracę. Mam swoją firmę i w drodze rozsądku zawiesiłam ją na okres zwolnienia i urlopu macierzyńskiego. Będąc na zwolnieniu i tak musiałabym płacić składki do ZUSu. Kiedyś mnie tak wyrolowali, że byłam tylko zła na siebie za swoją terminowość wpłat. Było coś takiego, że musiałam wpłacić 1600 zł w sumie za jakieś składki na urlopie wychowawczym. Wpłaciłam, a zaraz potem była jakaś zmiana i już płacić nie trzeba było. Te kobiety, które nie wpłaciły, były zwolnione z tego obowiązku, natomiast tym , które wpłaciły- nie przysługiwał żaden zwrot wpłaconych pieniędzy. Tylko strata. Chory porąbany system!!! Taką Polskę mamy. I trzeba nauczyć się w niej żyć. Nie dać się oszukać systemowi, który nas oszukuje.
  6. MIMKA, przy kolce nerkowej nie czekałabyś do środy na wizytę. Tak mi się zdaje. Pacjenci zazwyczaj skarżą się wówczas na ogromny ból, w skali od 1 do 10 oceniają zazwyczaj na 8. Za mało szczegółów napisałaś. Napisz, w którym miejscu konkretnie jest ten ból. Pod prawym łukiem żebrowym? Promieniuje do pleców? Czy ma związek z oddychaniem- na przykład nasila się przy głębokim wdechu? Czy ma związek z posiłkami? Boli bardziej na czczo, czy po posiłku? Czy ma związek ze zmianą pozycji ciała, na przykład nasila się przy schylaniu?. Gorączkujesz? Jest dużo pytań prowadzących do prawidłowej diagnozy. Dobrze zebrany wywiad do podstawa. :-)
  7. Kobietki, jak ktoś się zaczyna złościć, to dystansujcie się. Nie trzeba się wszystkim przejmować. Nauczyłam się w pracy z ludźmi tego, że zawsze znajdzie się ktoś konfliktowy. Jego problem. Ludzie są bardzo różni. A otoczenie zazwyczaj na dłuższą metę nie będzie chciało wchodzić w relacje z kimś konfliktowym. Hmm....cały dzień myślałam o MISI. Misia, nie doczytałam w czym jest problem z dzidziusiem- konkretnie o jaką wadę genetyczną chodzi? Myślę, że jesteś bardzo świadomą młodą mamusią, a najpiękniejsze w Tobie jest uczucie, jakim obdarzasz swoją córeczkę. I ta Twoja pogoda ducha. Z Twoją otwartością i gotowością do walki z problemami zajdziesz bardzo daleko. Nie wolno się poddawać. Każda z nas ma jakieś zadanie do pokonania. Bardzo ważne jest, co siedzi w naszej głowie i jakie uczucia są w sercu. Twoja córka na pewno będzie sto razy zdrowsza od dziecka kobiety, która jest złośliwa, sfrustrowana i która pluje jadem. Ich problem. Szkoda, że NIKA z naszego forum zNIKA. Fajna kobieta. Otwarta i kontaktowa. NIKA, nie znikaj :-)
  8. Carolajna 32, można właśnie tak zrobić, że oznacza się hemoglobinę glikowaną, ale ona szacuje średni poziom glukozy w ciągu trzech ostatnich miesięcy. Według Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego jest tylko badaniem pomocniczym. Nie powinno rozpoznawać się cukrzycy tylko na podstawie poziomu hemoglobiny glikowanej. Miałam to niedawno na egzaminie specjalizacyjnym z medycyny rodzinnej. Nowe wytyczne postępowania na 2015 rok. Inne są normy dla ciężarnych i inne dla nieciężarnych.
  9. agacia, robiłaś przeciwciała IgG i IgM przeciw różyczce? Czy chodzi o inne przeciwciała? Jeśli obydwa (Ig G i IgM) są dodatnie, to musisz szybciutko zgłosić się do lekarza, bo to jest niepokojący wynik. Albo niedawno przechodziłaś różyczkę, albo właśnie ją masz.
  10. Marina, norma glukozy na czczo to max 90mg/dl, a 2 godz. po 75 glukozy maxymalnie 140 mg/dl. Ja na czczo miałam glukozę 103 mg/dl, a po dwóch godzinach od podania 75 gram wynik był 156 mg/dl, do tego aceton w moczu, toteż może być wykładnikiem cukrzycy. W domu mam glukometr i sobie badam cukier, miałam nawet warości 294mg/dl, to bardzo dużo. W pierwszej ciąży też miałam cukrzycę. Mam obciążenie rodzinne. Już oswoiłam się z myślą, że będę w szpitalu. Będą robić profil dobowy glikemii, hemoglobinę glikowaną. Nie mogę jeść owoców, pić soków owocowych, jeść przetworów mącznych, nawet po zwykłym toście cukier rośnie ponad normę.
  11. :-( Za tydzień w czwartek idę do szpitala. Mam prawdopodobnie cukrzycę ciężarnych. Wyniki wyszły złe. W szpitalu porobią mi badania i jak się potwierdzi, to dostanę skierowanie do Poradni Patologii Ciąży na Karowej w Warszawie. Ech...
  12. Jakiś duży sklep w Warszawie z artykułami dla dzieci? W planie kupno wózka. Najlepiej, żeby był czynny też w niedzielę. Jadę z ukochanym w niedzielę do Wawy na mecz, to byśmy zahaczyli o sklep, żeby się zorientować co do wózków.
  13. Kobiety Kochane, a czy Wy już kupujecie jakieś ubranka? Łóżeczko? Bo ja jestem na razie w fazie przekonania, że dziecko owinę prześcieradłem i to wystarczy
  14. NIKA32 To opowiem trochę o sobie. Mam 38 lat, dwójkę dzieci 12cletni syn Marek i 6 letnia córka Karolinka. Jestem po rozwodzie 3 lata. Dzieci mam z byłym mężem . Bardzo długo się staraliśmy o dzieci, lekarze, leki, zastrzyki, zabiegi, nawet operacja ginekologiczna była. O każde dziecko starałam się jakieś 3 lata. Dzieci są, ale małżeństwo się rozpadło. Od 2 lat jestem w nowym związku . I ....wpadka!!!! Dla mnie to ogromne zaskoczenie i radość. U kobiety, która miała w przeszłości kłopoty z zajściem w ciążę, kolejna ciąża, przypadkowa jest jak cud. Myślałam sobie: Ech , z mężem nie mogłam zajść w ciążę, nawet przy pomocy lekarza, to chyba nienormalna bym była, gdybym z obecnym partnerem się zabezpieczała. W dodatku już nie ten wiek na zachodzenie. Pozbyłam się wszystkich małych ubranek pochowanych w szafach. Pooddawałam ciuchy ciążowe. I tu nagle w czerwcu 2 różowe kreski. Wg wyliczeń ginekologa termin na początku lutego. A jeszcze mam taki popieprzony zawód, pełen stresu. W kwietniu miałam egzaminy specjalizacyjne z medycyny rodzinnej, które udało się zdać. Tak więc po nich odprężenie zupełne. I chyba w głównej mierze ten luz tak zadziałał, że coś się odblokowało i zaciążyłam. Wg obliczeń właśnie zaciążenie było w maju. Dopiero od tygodnia jestem na zwolnieniu lekarskim. A tak- musiałam siedzieć w gabinecie i narażać się na różne choróbska. Byli pacjenci z gruźlicą, zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych, z biegunkami, anginami, zapaleniem płuc, dzieci z krwistymi biegunkami, różyczkami i różne takie. Szefostwo mi obiecało, że będę przyjmować tylko dzieci zdrowe do szczepień i robić wizyty patronażowe, ale niestety, nie ma lekarzy i musiałam przyjmować każdego, kto się zgłosił. Tym sposobem złapałam już wirusówkę przewodu pokarmowego, zapalenie zatok, anginę. I w dodatku mój ginekolog powiedział, że mam za mało wód płodowych, bo za mało piję. I to prawda. Nie mogłam napić się czy zjeść posiłku, bo cały czas była praca. Tak było, bo byłam na kontrakcie, a to nie jest to samo, co umowa o pracę. Zwolnienie niewiele by mi dało. Nie byłabym w stanie utrzymać rodziny na zwolnieniu. To nasz kochany ZUS tak działa. Na szczęście udało się zmienić umowę na umowę o pracę . Popracować na tej umowie i w końcu wymarzony odpoczynek. I bezpieczeństwo dla maleństwa.
  15. Witajcie dziewczyny, jetem tu nowa. Czytam Wasze posty i zainteresowały mnie, bo też spodziewam się dzidziusia w lutym. Piszecie o wirusowej infekcji przewodu pokarmowego i chciałam Was uspokoić. To nic groźnego. Sama miała jelitówkę na początku ciąży. Pracowałam (obecnie jestem na zwolnieniu lek.) w przychodni i złapałam od jakiegoś pacjenta. Wystarczy zastosować odpowiednią lekkostrawną dietę i nawadniać się. Cola jet bardzo OK. Jak macie jakieś pytania, to służę radą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...