Hejka. My jeszcze wszpitalu ale moze jutro nas wypisza. Przy malym tyle zajec, ze nie dam rady was nadrobic. Bartus nie ma co jesc ode mnie. Musi byc troche dokarmiany. Dobrze ze ma co zrzucac. A mial wg usg tu w szpitalu byc niedorosniety ze wzgledu na malowodzie, ktore raczej wcale malowodziem nie bylo. PRawdopodobnie wody mi kiedys sie wysaczyly. A moj porod: trafilam z krwawie.iem. na szczescie to tylko szyjka byla. Do obserwacji do rana. Rano kroplowka z oxy ale skurcze za slabe i do 16 byly tylko 3cm rozwarcia. Nie chcieli sie zgodzic na czekanie na kolejna probe ze wzgledu na brak wod i zrobili cc