Hej dziewczyny!
Niestety mam już teraz bardzo malo czasu na wchodzenie na forum:(
Wszystkim rozpakowanym gratuluję maluszków i życzę dużo zdrówka!
Szybko napisze co u nas i będę nadrabiać co mi się uda.
Wyszliśmy że szpitala 27.04 bo mały dostał zoltaczki która wymagała naswietlania przez 2,5 doby. Wtedy miałam kryzys i łzy mi same leciały bo jednak nie mogłam brać Kacperka na rece kiedy i ja i on mamy taką potrzebę. Tylko karmienie i przewijanie. Ale przetrwalismy. Tłumaczyłem sobie ze to dla jego dobra i jakoś zlecialo:)
W domku na początku dziwnie i chyba złapał mnie maly baby blues ale już jest lepiej.
Piersi mam bardzo obolałe i pokrwawione ale dla maluszka wszystko :)
Pozdrowienia i trzymam za Was kciuki kochane!