Witajcie! okres spóźnia mi się 2 tygodnie. Zrobiłam 3 testy: 1 w dniu spodziewanej miesiączki, 2 po tygodniu, a 3 po kolejnym tygodniu... Każdy robiłam z porannego siusiania. I tak oto po 2 tygodniach od spodziewanego dnia miesiączki pojawiła się taka bladzina (zdj), ale po pewnym czasie przybierała na siłe, ale nie byłam w takim kolorze jak ta kontrolna. Więc do Was mam pytanie-Czy mogę mieć pewność, że jestem w ciaży? Nie mam żadnych oznak ciążowych... piersi bolą owszem ale myślę, że to wina torbieli,które ostatnio mi wykryli. Dzisiaj zrobiłam BeteHCG, ale wynik dopiero w czwartek popołudniu wiec do tego czasu oszaleję. Na razie nic nie mówiłam narzeczonemu bo boję się jednak, że to fałszywy alarm.