Witajcie brzuchatki w Olsztynie dziś tak jak i wczoraj pogoda super - tylko wczoraj mimo słoneczka dość chłodno było. podczytuję was cały czas, ale wczoraj mąż był w domu i była okazja, żeby pobyć razem, bo w tygodniu pracuje dość długo i brak nam okazji by pobyć razem poza tym w piątek wypadała 3 rocznica naszego ślubu i dopiero wczoraj mogliśmy sobie ją obejść - więc był obiadek na mieście i lody i spacerek, szkoda tylko że dzień taki krótki... ja wam powiem, że śpię dobrze tylko czasem ciężko się przekręcić z boku na bok i pachwiny mnie bolą - wy też tak macie??? do łazienki póki co tylko rano, w nocy nie biegam. z glukozą nie miałam problemu - dobra była wyniki też mam ok. tylko ostatnio coś mnie skurcze łapią - czasami tak konkretnie, a czasami nie zdążą bo się w czas zorientuję i nie łapią. biorę witaminki i żelazo, ale chyba nie obędzie się bez magnezu. ale o to zapytam jak będę miała wizytę 7 maja. nam do porodu zostało ok 84 dni, przeraża mnie to i jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić że to tak niedługo...masakra niedawno dowiedzieliśmy się że bobo będzie a teraz 2 m-ce i już