Cześć! Śledzę forum lipcówek od czasu gdy nie było na nim jeszcze żadnego wpisu, ale z uwagi na trudną ciążę wolałam się nie udzielać. Ostatecznie jestem szczęśliwą mama, 12 tygodniowego Janka;) Przyszedł na świat w 36 tygodniu (w czerwcu) z wagą 2,300 kg, a teraz przekroczyliśmy 5,5 kg.
Karmię wyłącznie piersią. Sumiennie stosowałam się do diety matki karmiącej, ale gdy w 2 tygodniu życia pojawił się problem kolek zaczęłam eliminować produkty. Ostatecznie rezygnacja z nabiału trochę poprawiła sytuację, ale i tak synek bardzo się męczył. Tydzień temu pediatra (chyba już 6 u którego byliśmy) przepisał lek debridat, 2 x 2ml i już na drugi dzień było o niebo lepiej. Espumisan podaję już tylko doraźnie, a nie jak wcześniej 4xdziennie (przy czym ostre bóle i krzyki utrzymywały się w dalszym ciągu). Oprócz tego podaję jeszcze probiotyk biogaję.U nas delicol i sabsimplex tylko rozdrażniały małego.
Wiem, jak cierpicie gdy nie sposób uspokoić dziecka, gdy krzyczy, pręży się, nawet zanosi i najgorsze gdy płacze nawet przy piersi... nie twierdzę że to cudowny lek, ale Jankowi najwyraźniej pomógł. Zobaczymy jak będzie gdy zacznę go odstawiać. Może którejś z Was pomoże;)
Problemy kolkowe skłoniły mnie do podzielenia się swoimi doświadczeniami. Życzę powodzenia!