evelka86

Mi z rana założyli balonik. Na początku czułam ból jakby mocniejsza miesiączka. Na ktg nic. Teraz nic. I za chwile kolejne ktg

dormal ja też miałam zwolnienie do dnia porodu. GP poszedł na urlop. Wybrałam się do rodzinnego, trochę kręcił nosem ale wystawił na tydzień. Teraz taka przeterminowana leżę na patologii. Jutro mnie przebadaja i może powiedzą co dalej. Wariacji dostaje.

Ja od wczoraj leżę w szpitalu. Postępu nie widać. Dziewczyny czy badanie ginekologiczne na fotelu tez was tak strasznie bolało? Mój gp był bardzo delikatny, natomiast lekarze w szpitalu sprawdzając etap porodu robią to tak boleśnie ze boje się na samą myśl o kolejnym. Skoro badanie tak mnie boli to jak ja przeżyje poród :-S

Ja mam tak samo jak Wy Pamela95 i szusterka. Też jestem przeterminowana. Jutro mam się zgłosić do szpitala. Pewnie te dzieciaki z 18go września tak mają. Mój synuś miał być letni, a będzie jesienny. Ale przynajmniej będzie wagą a nie panną. Ja juz wszystko milion razy wysprzątałam, dużo chodzę, też skaczę na piłce. Czasem mnie coś zakłuje od środka, przy wstawaniu w nocy na siku mam twardy brzuch i ciezko mi sie podniesc. Wczoraj tak jakby ta moja rwa kulszowa nieco ustapiła. A poza tym nic. KTG się "ładnie pisze" - co oznacza że skurczy nie widać. Ciekawe, która pierwsza urodzi.

Czytamy już nie o oczekiwaniu, ale o karmieniu, szczepieniu i zajmowaniu się maleństwami, które już są na świecie. A ja też jeszcze nie urodziłam. Termin minął 18go, w piątek kładę się do szpitala. Mąż wczoraj stwierdził, że będzie wywoływał poród :) było śmiesznie, noc minęła, jedyne co to jestem obolała przez te wygibasy (bo w żadnej pozycji nie było wygodnie) i przez moją rwę kulszową (męczy mnie już od tygodnia). Zjem śniadanie i zabiorę się za ostatnie porządki. Miłego dnia Mamusie :)

Kruszynka123 Gratulacje dla świeżo Od wczoraj męczy mnie ból lewego biodra. Ale tak boli, że ledwo chodzę ;((( wejscie po schodach to katorga. Mam to samo. Od trzech dni mnie boli lewy pośladek, że chodzę jak schorowana babka. Najgorzej jest wieczorami i po dłuższym siedzeniu lub leżeniu :( Dziś powinnam urodzić mojego synka - ale raczej się na to nie zanosi. Jestem w domu, objawów porodu brak (jedyne co mi dolega to ból pośladka i opuchniete nogi). Po południu jedziemy na KTG. Chciałabym już urodzić. Gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamusiom i zazdroszczę, że macie to już za sobą. Niech Wasze maluszki zdrowo rosną.

Czytam Was nałogowo i zaczynam nawet mieć sny związane z forum i z dziewczynami stąd. Wczoraj wysprzatałam całe mieszkanie na błysk (nawet podłogi na kolanach umyłam) - tak bardzo nie chcę wywoływanego porodu. Noc miałam ciężką i teraz też nie najlepiej się czuję :( czuję ból w krzyżach, w nocy lewa pachwina, i dziwne bo boli mnie lewy pośladek - gdzieś wyczytałam, że to Dzidziuś uciska na nerw i stąd ten dyskomfort. Ból przy chodzeniu, wstawaniu, leżeniu, siedzeniu... Mój Młody był wczoraj nieco leniwy, a dziś od rana robi wygibasy. Tak bardzo chciałabym żeby akcja sama się rozkręciła, żebym nie musiała się męczyć z wywoływaniem. Mężowi powiedziałam, że jak wróci z pracy to mogę rodzić - postaram się zregenerować do tego czasu. Pozdrawiam wszystkie mamusie :) i życzę miłego dnia!

Dziewczyny a jak to jest ze zwolnieniem lekarskim? ja dostałam do dnia porodu wyliczonego na podstawie OM (a co jeśli urodzę 2 tygodnie po terminie?). Nie będę już się widziała ze swoim lekarzem prowadzacym, poniewaz chodzilam do niego prywatnie, a rodzic bede w zupelnie innym miejscu, poza tym od dzis poszedl sobie na urlop. Na ostatniej wizycie wypisal mi ostatnie zwolnienie, jesli do 18wrzesnia akcja sie nie rozpocznie to kazał sie zglosic do szpitala tydzien po terminie, a nie zapytalam co ze zwolnieniem :/ nie chce brac wczesniej macierzynskiego.

1702sylwia Evelka86 niestety caly czas na tel siedze wiec Cie nie dopisze.. gdzie rodzisz w Rzeszowie? Ja w profamilii prawdopodobie. Ja zamierzam rodzić na lwowskiej - tam chodziłam na szkołe rodzenia. Pro-familie tez bralam pod uwagę - bardzo duzo dziewczyn chwali porod wlasnie tam. Tak na prawde nie wazne gdzie - ważne zeby wszystko poszło dobrze i bez komplikacji, i żeby Dzidzius przyszedł zdrowy na swiat.

dopiszecie mnie do tabelki? nie umiem jej edytować :( evelka86, wiek: 29 miasto: Rzeszów termin porodu: 18.09.2015 płeć: chłopiec imię: Miłosz zachcianki: pomidory, jabłka, czereśnie, śliwki, serek wiejski, czekolada milka Oreo przyrost wagi: 12kg

szusterka A jeszcze coś czy któraś z was też tak ma lub miała - w wydaje się Wam że jesteście głodne albo faktycznie jesteście zjechać pół kanapki no może jedna i potem M jest Wam niedobrze i czujecie jakbyście konia z kopytami zjadły? ! Ja tak mam od kilku dni i szlag mnie juz trafia... Bo co chwile czegoś mi się chce a po herbacie nawet mnie czyści :/ ja tak mam. ciągle jestem głodna. jadłabym i jadła... a już po kilku gryzach kanapki, albo po obiedzie czuję się mega ciężko. najbardziej kusi mnie wieczorami, kiedy widzę jak mój mąż coś je, nie mogę się oprzeć a później żałuję że dałam się skusić, bo boli mnie brzuch i nie mogę się ruszyć.

Ja jestem właśnie po wizycie. Dwa tygodnie temu lekarz stwierdził całkowicie skróconą szyjkę i rozwarcie na 2cm. "Do dwóch tygodni Pani urodzi" - powiedział. Tak mnie tym nastraszył, że leżałam i nic nie robiłam. Dziś miałam KTG - Dzidziuś bardzo aktywny, donoszony, główka nisko, rozwarcie nie postępuje, objawów zbliżającego się porodu nie widać. Zazdroszczę tym które mają już swoje maleństwa przy sobie. Pochłodniało. No to chyba wezmę się za porządki :)

Witam Was Mamusie :) żałuję że tak późno trafiłam na to forum (ale zawsze lepiej później niż wcale). Też czekam na Dzidziusia wg OM: 18.09, wg USG: 12.09... natomiast wg ostatniego badania mam jak karolinek26. Byłam 2 tygodnie temu na wizycie i gin stwierdził, że szyjka całkowicie zgładzona, rozwarcie na 2 cm i dobrze by było gdybym trochę przystopowała z aktywnością bo lada dzień urodzę. Tymczasem... żadnych objawów zbliżającego się porodu, czuję się dużo lepiej niż miesiąc temu, żadnych skurczy, nic mnie nie boli. I tak chodzę z tym rozwarciem... Boję się gdziekolwiek sama wyjść żeby mnie czasem nie zaskoczyło. W piątek (4.09) mam kolejną wizytę.