Ja korzystam od pewnego czasu jak zostałam sama z niewielkimi alimentami. Najczęściej problemy pojawiały się przed wyprawkami szkolnymi jak trzeba było wyłożyć po 500 zł na każde dziecko. W bankach nie było mowy o kredycie.
W moim niewielkim mieście doradców było mało Ale trafiłam na Pana Waldka chwilowo.com.pl i w sumie do tej pory co pewien czas tylko dzwonię i czekam z jeden dzień na pieniążki.
Temat ciężki bo chodzi zwykle o pożyczki pozabankowe, a jak wiadomo oszustów nie brakuje.
Kiedyś korzystałam z Providenta, ale koszty były okrutnie duże. Przy tym jeszcze cotygodniowe wizyty człowieka po raty.
Umowy kredytowe to nie dla mnie więc osobiście wolę oddać sprawy w ręce kogoś kto się na tym zna. Wiem też, że wielu doradcom zależy tylko na prowizji, którą dostają. Tak miałam z openfinance jeszcze przed rozwodem, gdy z mężem wzięliśmy kredyt hipoteczny na mieszkanie i jakąś pseudo polisolokatę. Lokata miała zarabiać 20% rocznie, a się okazało że po 2 latach ubyło 80% pieniędzy. Z tego co wiem to mąż dalej walczy z tymi doradcami w pozwach zbiorowych bo oszukali sporo osób.
Trzeba uważać na wszystkie banki, parabanki i samych doradców.