Powiem wam szczerze
Mój pies był ze mną od szczeniaka tylko 7lat. Cała miłość moja była przelana na niego i traktowałam go jak dziecko. Niestety wszystko zaczęło się od powrotu ze szpitala z Tymusiem :( w ciągu 10 dniu schudł 10 kg...miał bakterie w moczu i dawałam mu antybiotyki 3tygJa sugeruje depresję z lekarzem To był dla niego duży szok bo był tylko on a tu nagle małe stworzenie. .Pojechaliśmy do grudzadza bo tam jest bardzo dobra klinika i bardzo dobry lekarz.W poniedziałek byłam umówiona na wszystkie kompletne badania usg itd.Powtarzam cały czas byle do poniedziałku kochanie. Wydam wszystkie pieniądze ale będzie dobrze. Niestety w niedziele o 4 rano umarł. Nie mogę sobie wybaczyć ze nie zdążyłam :/ A tak go prosiłam :/ głaskalam kochałam. Do teraz płacze..
I tęsknię za nim tak bardzo. Wszędzie go widzę :/ Nie rozklejam się bo mam i tak balkony pod oczami a wieżowce mi nie potrzebne.Zmieniając temat to mój Tymus to terrorysta. Cały czas na rękach i co godzinę jedzenie. Czy to noc czy dzień... Umeczona jestem bo od urodzenia jestem z nim cały czas sama i nie mam jak odpocząć ;)