Hej dziewczyny:) dziś do Was dołączyłam:)
Zjawiam się tu w 8 tygodniu i 1 dniu;) Jestem po pierwszej wizycie, dokładnie 2 tygodnie temu, kolejna 1 września.
Dostałam zdjęcie fasolki i mam nadzieje, że się dobrze rozwija choć daje mi popalić. Z rana jestem mega słaba - tak jak by mi ktoś siły odebrał. Na szczęście w pracy jest ok. Po południu znowu jest gorzej. Często czuję taką kluchę na żołądku - niezbyt przyjemnie uczucie:( Bywa mi niedobrze ale jeszcze nie wymiotowałam. To moja pierwsza ciąża, w sumie u sumie z mężem udało nam się od razu:)
Dziś z rana byłam na badaniach, które zlecił gin.