Dziewczyny, piszę do Was z dosyć poważnym pytaniem. Jestem w 15 tc., to moja 4 ciąża, dwie poprzednie straciłam.
Problem jest w tym, że nie czuję więzi z dzieckiem. W ogóle nie myślę o tym, że ono 'tam' jest. Trochę mnie to martwi, natomiast mój mąż uważa, że to wynik poprzednich strat, że po prostu boję się związać emocjonalnie z dzieckiem, aby nie cierpieć jeśli coś się wydarzy. Przez pierwsze tygodnie też tak myślałam, że mimo iż już jestem w 4 m-cu, to nadal mam poczucie, że mogę je stracić.
Czy są tu jakieś inne mamy po stratach w ciąży, które czuły / czują podobnie?