CzekamNaJanka

Dziewczyny dopiero udało mi się nadrobić zaległości w czytaniu Strasznie się u Was dużo dzieje, a forum stało się niezłą skarbnica naszych doświadczeń. Janek ma już 1,5 tyg. Zaaklimatyzowalismy się w domu. Jest spokojnym dzieckiem, głównie śpi i je. Lekarze na porodówce stwierdzili, że jest przenoszony, a waga wynika z witamin jakie jadłam. Byłam pod stałą opieką ginekolog i chodziłam na ktg i gdyby poród się nie zaczął to wywołali by dopiero 10 dni po terminie. Wit. Brałam z zaleceń gin. Urodziłam 6 dni po, siłami natury chłopaka 4,5 kg. Lekarze byli mocno zdziwieni i mi gratulowali. W szpitalu na Inflanckiej pojawilam się po północy (najpierw nie przyjęto mnie w św Zofii), urodziłam 20:45 następnego dnia. Nie dostałam znieczulenia, straciłam prawie litr krwi. Dużo by opowiadać, ale cieszę się, że to już za mną. Strasznie współczuję wszystkim walczącym o pokarm. Ja mam go sporo, przez chwilę walczyłem z nawałem, teraz się chyba normuje. Jeśli chodzi o płacz i bezcenne noce, czuję, że wszystko przede mną.

29.09 przyszedł na świat mój Janek. Duży piękny chłopak 4450 g, 60 cm. Relacje niedługo.

Szusterka teraz jest pełnia, zaćmienie zaczyna się po północy, a ponoć najlepiej widoczne ma być o 4:47. Więc trzymam kciuki! Za siebie też, bo już 4 dni po terminie i nic.... Chciałabym już urodzić głównie dlatego by przestać się martwić o to czy będzie miał mnie kto zawieźć, czy nie będę musiała rodzic sama. Boję się tego i bólu. Mój synek jest mega grzeczny, pozwolił nam urządzić nowe mieszkanie i przeprowadzić się, a ja zdążyłam nawet być na dwóch zjazdach na uczelni. Teraz muszę go jakoś wygonić. Zaczęłam wchodzić na 5 piętro schodami i chodzę na krótkie spacery, bo na dłuższe nie mam sił. Sex niemożliwy, sutki jakoś nudno samemu, a sprzątanie, chyba wznowię od jutra. Dziewczyny z nowymi maluszkami, gratulacje!!! Współczuję zmagań z płaczem i brakiem snu, mam nadzieję, że to okres przejściowy. Trzymajcie się wszystkie dzielnie! 23.09, sn, ch

Zapomniałam 23.09, sn, ch

Dziewczyny gratulacje dla najnowszych mamuś. Cieszę się, że te cesarki takie bezproblemowe u Was. Przesyłam buziaki dla maluchów. U mnie termin na wczoraj. Ktg i badania i na razie cisza...teraz co 2 dni mam się stawiać w szpitalu. A wczoraj spędziłam tam czekając 5 h....masakra. Czuje, że mały da mi czas - w weekend kolejny zjazd na uczelni. ;) Więc póki co chyba nie będę biegać po schodach. Jedynie spacery, ale zaczęłam chodzić jak kaczka i wszystko już boli... A co to seks to już nawet nie pamiętam...

CiężarówkaWawa nie to że tyle po terminie to jeszcze z przygodami. Dobrze, że już masz swojego malucha i jest co przytulać! Już sama nie wiem czy do tej św Zofii jechać. Byłam tam przed chwilą trzeci raz na ktg. Stwierdziłam, że muszę sprawdzić co ten mój syn wyrabia, że tak się kręci i wszystko mnie boli. W nocy na IP mega spokój, personel bardzo miły. Na ktg byłam 45 min bo Janek już się wyszalal i przysypial. Lekarka mnie zbadała, zrobiła usg. Wszystko w normie, nie mogła tylko określić jak duże jest dziecko bo główkę ma już tak nisko.

Misia2408 co u Ciebie? ponownie staracie się o maleństwo? Na przeszłość nie mamy wpływu ale na przyszłość ;) Przesyłam buziaki

CiężarówkaWawa gratulacje! Długo czekalas to i chłopak duży!!! Czekamy na relacje. :) Szusterka ja dzisiaj tak samo. Do tej pory ruchy dziecka mnie niw bolały. Dziewczyny czy to może świadczyć o niskiej ilości wód płodowych? Joananapowodzenia jutro.

Dziewczyny gratulacje!!! Dzieciaczki duże i piękne! Ja dziś i wczoraj po 8 h na uczelni. Dziś już myślałam, że nie wysiedze, mały bardzo aktywny a brzuch cały czas twardnieje. Mój facet... Szkoda słów. Strasznie mi przykro bo liczyłam na wsparcie, wspólny poród. A tak? Muszę sprawdzić nr na taxi żebym się sama nie musiała do szpitala wiezc :( Już nie chce rodzić.... Echeveriajak czytam opis Twojego weekendu to zazdroszczę, bardzo. Super, że udało Wam tak zorganizować. Ja wiem, że każdy człowiek jest inny i nie ma co sobie robić wyrzutów. Catarisa, Just.jot dobrze czytać o miłych "pierwszych razach" i relaksujacych wieczorach. Chyba też muszę zostać zołzą!

Dziewczyny w szpitalach, trzymajcie się, kiedyś trzeba urodzić. Gratulacje dla nowych mamus. Zazdroszczę i podziwiam jednocześnie!!! A z facetami? Ja że swoim nie mogę się dogadać od początku ciąży. Ile już się naplakalam, natlumaczylam i nic... Sama nie wiem co robić i boję się tego że jak urodze będę zupełnie sama....

Ja po ktg. Porodówka św Zofii przepełniona. Przyjmują do Domu Narodzin albo inny szpital.... Ciekawe jak będzie jak ja zacznę rodzić? Dziewczyny czy któraś z Was się jeszcze tam wybiera. Bo czytałam, że w Wawie oblegacie praski :) U mnie ktg książkowo, więc teraz mam się stawić dopiero w terminie czyli w środę. Zobaczymy, jutro i w nd wybieram się na uczelnie, mam nadzieję, że tam mi wody nie odejdą....

Cześć dziewczyny! Dawno się nie odzywalam ale czytam namiętnie jak tylko czas pozwala. Gratulacje dla nowych mam, jesteście mega dzielne!!! Dzieciaczki śliczne! Mamy w szpitalach, trzymajcie się, szybkich porodów. Damy radę! Udało nam się przeprowadzić do nowego mieszkania, a Janek spokojnie czeka. Grzeczny ten mój syn :) Ja za to z huśtawka nastrojów, mój chyba by najchętniej uciekł.... Staram się być spokojna, ale średnio mi wychodzi. Termin na środę. I w minioną śr byłam u mojego lekarza, a ten słuchając tętna stwierdził że jakiś niskie - było w granicach 120. Więc od razu skierowałam sie do szpitala, a tam mi już na IP powiedziano, że to jest w normie. Ale przy okazji zrobiono mi ktg i pogadalam z lekarzem. Ponoć przedział 110-160 dla tętna dziecka jest ok. I bądź tu mądry! Tylko się zestresowalam... Jest plus tej sytuacji, lekarz kazał mi przyjść za 2 dni i właśnie jadę. Mam nadzieję, że już do porodu będę pod kontrolą szpitala...

Gratulacje dla noworozpakowanych, idziecie jak burza!!! Dzieciaczki też takie śliczne. Asię rzeczywiście bardzo męczą, trzymaj się tam, podziwiam Cię za siłę, byle tak dalej!!!! U mnie od wczoraj chłodniej, ale i tak siły mało.... Remont dobiega końca, może damy radę się przeprowadzić przed porodem... 23.09, ch, sn

durka, mycha gratulacje!!! Joanna89a, Zuzita, sunshine powodzenia!!!! 1 września i dzieje się

Dziewczyny podczytuje Was, ale jakos ostatnio nic nie piszę... Piekne nasze nowe dzieci, cieszę sie, że porody bez kompilkacji, nastraja to pozytywnie pozostale dwupaczki... U mnie do terminu jeszcze 3tyg a juz mam dość. Po dzisiejszej nocy bardzo chcialabym juz nie byc w ciąży.... Dziewczyny, ktore maja terminn na już, wcale sie Wam nie dziwie i życzę Wam tego z calego serducha. Jeszcze ten upał. .. Sama boje sie porodu, tego że wymeczona nie dam rady i zamiast przeć będę płakać.... taka ze mnie ryksa... Mój zmienia wlasnie pracę i musi załozyc działalność gospodarczą, więc urlop ojcowski na który liczylam z racji poprzedniej pracy poszedł sie jeb.... Teraz malo sie widujemy, duzo klocimy. Mialam nadzieje, że te pare dni z nami nastroi go tez pozytywnie do naszego malucha, bo na razie ojcostwo jest dla niego przerażające, a moj brzuch to abstrakcja, widze to.... Jak urodzę bede dostawać mniej kasy, on w nowej pracy też, a wlasnie kupilismy nowe mieszkanie i jeszcze nowe wydatki bo dziecko, ponadto oboje studiujemy bo stwierdzilismy jakis czas temu, że trzeba zmienic profesje... stresuje sie tym wszystkim.. Jedyne co poprawiło wczoraj humor to wizyta w lumpeksie. Kompletnie nie umiem szukac ubran w takich miejscach (niektórzy maja do tego talent, od czapki po buty kupuja uzywane i wygladaja świetnie -znam takich). A tu szok, kupilam 13 pieknych ubranek dla Janka, każde za 1 zł!

Klarita to chyba dobrze, że to jeszcze nie to. Jeśli myślę o długim porodzie to najbardziej przeraża mnie to, że nie można jeść ;) Charming_mi Ty to dopiero musisz być zmęczona tymi mdłościami i wymiotami, nie zazdroszczę... Karolina83 ja mam mieszkanie nie gotowe, bo niedawno kupione, do tego studiuje ponownie i we wrześniu mam dwa zjazdy,więc idealny termin porodu to dla mnie ok 1 października ;) Odnośnie skurczy i nospy to mi położne mówiły, że jeśli przyjdą skurcze porodowe, to po nospie nie przejdą i będą się pogłębiać, a jeśli to nie poród, to przyniesie ulgę.

Karolina83 ten sam termin ma tez sowianka, Ninka (czyli ze mną, Tobą i Klaritą jest nas co najmniej 5. :) Obawiam się, że porod mogę przyspieszyc od samego czytania forum ;D Do tej pory nie mialam objawów, od dwoch dni mam bóle w dole brzucha (a brzuch wysoko), tak jakbym miała za ciasne spodnie, takie ściskanie. A jak u Ciebie?

Dziewczyny co tu sie dzieje?!?! Znowu wysyp, a przecież jeszcze sierpień. gosia83, anuszkak gratulacje banana, klarita trzymam kciuki niepogoda odezwij się Klarita mam ten sam termin co Ty, kurcze zaczynam sie bać, że to juz zaraz...

Dzieciaki piękne, słodziaki z tych Waszych Maleństw. A dziewczyny, które ostatnio dodawały swoje zdjęcia, kurcze chciałbym by ktoś mi takie piękne zrobił. To normalne, że brzuchy duże, ale reszta ciała-naprawdę nie widać kilogramów. Mi też cały czas się wydaje, że jestem już jak słonica, ale to wynika z tego, że jednak jest coraz ciężej. W końcu to 9 miesiąc ;) Mi mój mówi, że urósł mi brzuch, ale po nogach czy twarzy nie widać nic. Mam 12 kg na plusie, jem tyle, że powinno być dwa razy więcej... Zazdroszczę Wam tego sexu, mój od początku się bał, potem lekarz zabronił, teraz zamieszkalismy z tesciowa i między nami też nie za dobrze...ehhh... Ja dziś byłam na wizycie, nie mam już usg, tylko kontrolne bad co 2tyg. Wszystko ok, paciorkowiec dodatni, ale trudno. Szyjka trzyma, ale główka nisko. Lekarz powiedział, że jakby rozpoczęła się akcja skurczowa to nie czekać tylko jechać do szpitala. Zinterpretowalam to tak: będzie szybki poród ;)

Klarita, sowianka ja też 23.09 ;), ale obstawiam św Zofie na Żelaznej.

Klarita, sowianka/b] ja też 23.09 ;), ale obstawiam św Zofie na Żelaznej.

Dziewczyny w czym Wasze maleństwa beda spały lub juz spia? Zastanawiam sie nad zakupem śpiworka. Nie mam jeszcze nic z rzeczy typu kocyk, spiworek, rożek (poscieli na razie nie planuje, bo ponoc do ok roku sie nie przydaje) i nie wiem co sie faktycznie przyda.

chani wielkie gratulacje! Odpoczywaj i daj potem znać jak się czujecie. Kolejny maluch z nami!!!

Chani powodzenia i szybkiego porodu! kataryb piękne zdjęcie, jak od profesjonalnego fotografa ;) Joanna89aJa też już Ci życzę porodu, myślę że maleństwo już bardzo wyczekane. Spokojnej nocy dziewczyny.

Mój maluch w 33-34 tyg miał ok 2340 g i według mojego lekarza to waga zgodna z wiekiem ciąży. Teraz nie wiem ile waży. Dziewczyny trzymajcie się z tymi bólami. U mnie do tej pory spokojnie, ale i do terminu jeszcze trochę. Zazdroszczę tych pięknych, urodzonych już maluchów. Buziaki dla Was. Ja chyba pójdę na basen.