Skocz do zawartości
Forum

tina_jg

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Dolnośląskie

Osiągnięcia tina_jg

0

Reputacja

  1. tina_jg

    Styczeń 2016

    Dziewczyny! Bzdura bzdura i jeszcze taż bzdura z tymi 10 ruchami na godzinę. Co za głupoty. Tozto wszystkie zaraz byśmy u lekarza były, przecież nasze małżeństwa tez śpią. Jestem w szpitalu. Dostalam kartę badania ruchów płodu i ma byc 10 ruchów to fakt ale od 9:00 rano do 21 pod wieczór. Jako dowód zaraz Wam wyśle fotke tej karty.
  2. tina_jg

    Styczeń 2016

    Maloy extra zdjęcie! Tak zrobię :-)
  3. tina_jg

    Styczeń 2016

    Nie małpy tylko maloy miało byc....grrrrrrr
  4. tina_jg

    Styczeń 2016

    Małpy ludzie to maja jednak znieczulice...szkoda gadac. Solcia jak Twój pierwszy dzień w szpitalu? Odezwij sie? Ja dalej szpitalne łóżko okupuje, ale juz wredna zca ordynatora ma mnie dosyć (bardziej chodzi jej i ciecie kosztow niz zdrowie pacjenta) i chyba po weekendzie zwolnie miejscowke. Choć tłumów tu na patogii nie ma
  5. tina_jg

    Styczeń 2016

    Maleństwem mialo byc a nie małżeństwem . cholery słownik :/
  6. tina_jg

    Styczeń 2016

    Solcia bardzo dobra decyzja :) właśnie tak jest jak piszesz. Kiedy czujesz jakieś ryzyko związane z Twoim małżeństwem cala reszta jest nie ważna i cos w środku każe nam walczyć aby o zdrowie naszych malutow. Reszta Schodzi na dalszy plan. Mam nadzieje ze będziesz miała internet w tel. Daj znać jak będziesz po badaniu i co mówią lekarze. Ps. Weź sobie cos pod tylek. Np. Jakiś kocyk. Może tak byc ze trochę tu zabawimy :) trzymam kciuki :*
  7. tina_jg

    Styczeń 2016

    Solcia a jeszcze jak piszesz ze jest tam oddział neonatologiczny to juz w ogóle. Pakuj torbę, ostatnia kolacje z mezusiem, w autko i do szpitala. Sorki za moje bezpośrednie podejście ale nie wiem w czym tkwi Twój dylemat?
  8. tina_jg

    Styczeń 2016

    Czesc dziewczyny! Wczoraj nastukalam długiego posta, a ze pisze z kom wcisnelam cos i mi wszystko w cholerę uciekło. Wkurzylam sie i juz nie pisalam. A teraz czytam o Solci. Kochana SMIGAJ DO SZPITALA !!! Nawet jeśli jest 75 km od domu. Dacie rade. Maz przeżyje (będzie miał wolne) ale przede wszystkim Toba sie zajmą profesjonaliści. Ja bym nie czekała. Wczoraj chciałam Wam napisać ze Taka wredna baba ZCa ordynatora chciała mnie wypisać. Powiedziała mojemu prowadzącemu ze za żadne skarby. I jestem, leże sobie na cholernie niewygodnym łóżku, nudze sie jak mops, ale za to mam podawane leki, 2 razy dziennie ktg a co 3 h badanie tętna płodu, i nie muszę stać przy garach. I NIGDZIE SIE STAD NIE WYBIERAM a juz na bank do końca 32 TC aby mała trochę podrosla. Muszą ze mną wytrzymać jestem uparta ale staralam sie o ta ciążę tyle lat, ze nie zamierzam teraz ryzykować, bo wiecie jak jestbw domu. Masz leżeć, ale musisz zjeść, zobaczysz kurz i zaraz ze ściera latasz albo na mopa wskoczysz. Całuje
  9. tina_jg

    Styczeń 2016

    Chocovanilla cieszę sie ze masz mała znów przy sobie. Te bajki ogladalam z moja siostrzenica. Juz sie doczekać nie mogę jak Bede mogła oglądać z córeczka. Ja takich boli niestety nie miałam. Jedynie to twardnienie brzuszna. Dzis na obchodzie z-ca ordynatora chyba chciała sie mnie pozbyć bo w końcu mogę leżeć w domu. Zleciła badanie. Przed Mój lekarz zapytał gdzie wole lerzec tu czy w domu. Powiedziałam ze dla dobra malutkiej chce być w szpitalu. Szyjka sie raczej nie skróciła we wtorek miała 1,45 dzis 1,43 ale lekarz mówi zw to wszystko zależy od tego kto robi badanie. Tak wiec zostaje jeszcze na obserwacji min tydzień. A moja malutka niech rośnie :) i dupke jak dzis wypija :) Miłego dnia dziewczyny !
  10. tina_jg

    Styczeń 2016

    Czesc dziewczyny, Czytam o Waszych problemach z facetami, tesciowymi itp i przypomina mi sie tekst mojej św pamięci babuni ktora mówiła ze maz i teściowie to nie rodzina ;-) dopiero jak będzie dziecko to Twój maz będzie Twoja rodzina. A teściowie cóż..... Mój maz nie jest ideałem, ja tez nie ale mam bardzo wielkie szczęście ze go mam. Bardzo sie o mnie martwi, przychodzi kilka razy dziennie do szpitala. Wczoraj po 20 do reala smigal aby mi przywieść sałatki sledziowej a kilka godzin wczesniej miałam ochotę na mcflurra którego oczywiście przywiózł na sygnale. Jest jak typowy chlop- czasami trzeba tluc kilka razy aby zapamiętał ale baaardzo go kocham wraz ze wszystkimi wadami :) Życzę Wam aby Wasze chłopy sie ogarnęły i abyście tak przez nich nie cierpiały. Trzymam mocno kciuki. Ps. Czy którąś czuła u swojego małżeństwa czkawke? Ja od kilku dni po jedzeniu czuje regularne pukniecia na dole (bo mala a juz głowę w dole i sie pcha). Ciekawa jestem jak Wy to odczuwanie. Sciskam :*
  11. tina_jg

    Styczeń 2016

    ~lucys ty również i jak tylko cos Cie zanipokoi wal prosto na IP.
  12. tina_jg

    Styczeń 2016

    ~lucys jedź na IP. Podłącza Cie, dadzą leki, poobserwuja. Ja stad nie zamierzam sie ruszyć do 35/36tc. Gdyby mi brzuch tak twardnial jak wczoraj jak bym była sama w domu znowu bym tutaj wróciła. Przywiaze sir do łóżka. Juz mi nawet nie przeszkadza ze mnie na nim tak kręgosłup boli.
  13. tina_jg

    Styczeń 2016

    Dziewczyny tak to jest z tymi chłopami. Jak sie na nich nie wydrzemy, nie nastraszymy to nic sobie nie pozwolą zrobić a jak tylko maja lekkie przeziębienie to normalnie umierają. Zazdroszcze wszystkim które tak dobrze znoszą ciążę. Mnie tez sie wydawało ze jest tak super. Na wieczór poprosilam o cos rozkurczowego lekarza. Mimo ze leże i wstaje sie tylko umyć i siusiu brzuch dalej twardnieje. Dostalam zastrzyk w tyłek i jest pięknie (tylko znow spać nie mogę) ale może w dzień sobie odespie. Na wieczornej wizycie lekarz powiedział mi ze nie wiadomo jak długo będą mnie tu trzymać. Mimo ze leżąc policzylam juz wszystkie szprychy w łóżku, biodra mi zaraz odpadna to wole tu niż w domu. Tam zawsze sie cos znajdzie do roboty- tu paproszek, tam na mopa wskocze, a tu kilka razu tentno słyszę i jeść dadzą (nawet całkiem nieźle) ;-) Spokojnego weekendu!
  14. tina_jg

    Styczeń 2016

    ~lucys dokładnie :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...