-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kasia1983
-
Witam niedzielnie :) No rzeczywiscie cisza buuu dzisiaj to jeszcze jestem w stanie zrozumiec....pewnie wszystkie do kosciola poszly U nas jest juz prawie ok, jedynie w nosku troszke jeszcze Majce charczy ale spi juz w miare :) Poza tym to nudy straszne, M w Anglii, bedzie dopiero w czwartek, teskni mi sie troche, ciagle sama z dzieciakami :( wszystko na mojej glowie, no ale cos za cos. Najwazniejsze ze ma prace. Pogoda do d...y, niebo cale zachmurzone, na razie nie pada ale caly czas sie zanosi na deszcz. Nie mam pomyslu co tu robic, nawet nie ma jak gdzies pojechac bo M zabral auto. Zycze milego dnia i pozdrawiam
-
witam z rana U mnie nocka taka sobie tzn Majka obudzila sie przed 2ga a pozniej to juz co jakis czas sie krecila, na dobre wstala po 6stej. Teraz zasnela wiec mam chwile ale zaraz spadam brac sie za sprzatnie bo nie wiadomo ile pospi. jak Wam wakacje minely?? My w tym roku nigdzie nie bylismy :( Moj M nie chcial brac urlopu a poza tym Majka jeszcze za mala jest na dluzsze wypady. Jedyna moja atrakcja bylo to ze pojechalam z nim w trase do Anglii jak moja Mama miala urlop. Odpoczelam troche i nadrobilismy zaleglosci ale tesknilo mi sie strasznie za dzieciakami. Jak wrocilismy to w nastepna trase zabral Mateusza i tyle. Zajebiste wakacje hehe Ale ja lubie jezdzic wiec nawet mi sie podobalo tylko lozko troche male a M za chiny nie chcial zebym spala na drugim bo on nie po to ze mna jedzie zebysmy oddzielnie spali :) Margaretko co do angielskiej sluzby zdrowia to nie bede sie wypowiadac....masakra, Mateusz tez zawsze byl dla nich zdrowy i czasem tylko syrop jakis dostawal. Raz jedyny dostal antybiotyk. Moze to i dobrze z drugiej strony, organizm sam musi sobie poradzic z wirusem i pozniej dzieciaki mniej choruja ale jak jest juz cos powaznego to dla nich i tak to zwykle przeziebienie. Dobre jest to ze leki za free a tu trzeba kupe kasy miec jak chce sie chorowac. Zmykam brac sie za robote. Milego dnia
-
No i na tyle, zmykam pod prysznic i lulu, moze uda mi sie troche pospac dzisiaj. Dobrej nocy!!!
-
i jeszcze pare :) na 2gim jest w ubranku po Mateuszu hehe na 4tym chyba znalazla zeba...szkoda tylko ze ja go nie widze a na ostatnim z moja Mama
-
Witaj Wiolka my sie chyba jeszcze nie znamy tak wiec gratuluje synka i mam nadzieje ze bedzie nam sie milo pisalo. Co do szczepienia to wspolczuje, ja pierwsze wzielam panstwowe i Majka okropnie to zniosla, znaczy po nic jej nie bylo ale te 3 klucia :((( strasznie plakala. Nastepne miala juz skojarzone i nawet nie pisnela, dostala w udo a tam ma najwiecej tluszczyku...pewnie nawet nie poczula :) Teraz 23 wrzesnia mamy trzecie, tez skojarzone wezme, za bardzo mi jej szkoda i rozmawialam z moim lekarzem to sam doradzil mi to bo podobno sklad krztusca sie rozni i tamto jest juz przestarzale. Wiem ze lekarz to roznie moze mowic ale jemu akurat ufam, spoko facet i widac ze lekarz z powolania. Nigdy antybiotykow niepotrzebnie nie przepisuje a za prywatna wizyte bierze tylko 30 zl, co u nas w miescie jest naprawde tanio. 100 na prywatna u innych trzeba szykowac jak nic. A to obiecane zdjecia:
-
No hej :) Margo podziwiam i z checia dala bym Ci tego klona. Wodny potwor hehe Mikolaj jest the best!!! No wlasnie troche martwilam sie ta waga ale dzisiaj przejzalam ksiazeczki zdrowia moja, mojego brata i siostry i nie ma tragedii :))) Tez rodzilismy sie w granicach 3 kilo i ja w 6 misiacu wazylam 7800, moj brat 8500 a siostra 9150 wow!!! Dodam ze teraz oni wygladaja jak patyczaki, normalnie skora i kosci tylka ja taka cielista jestem wrrrr a niby najmniejsza bylam :( Kiniu moja Majka tez nie chce ani lezec, ani nawet siedziec bo szczerze to jeszcze dobrze nie siedzi a juz tylko na nogach by stala i skakala. Caly czas musze jej robic hopa-hopa a skubana ma tak silne kuloski ze jak sie odbija to az mnie uda bola o plecach nie wspomne. Przydal by jej sie skoczek ale nie ma sensu wydawac tyle kasy na 2 miesiace bo zaraz bedzie w chodziku biegac. A ile Kornelia wazy, bo z tego co widze to tez ponad 4 kilo wazyla zaraz po urodzeniu i tylko dzien jest roznicy miedzy naszymi pannami :))) Jejku juz zaraz pol roku naszym malenstwom stuknie a dopiero co porodu sie doczekac nie moglam, ba dopiero co w ciaze chcialam zajsc i na kreskach pisalam :))) No a u mnie dzisiaj luzik totalny, mam nadzieje ze Mlodej juz przechodzi. Teraz juz spi, wykapana jak zwykle zreszta, bo ja codziennie ja kapie od p[oczatku. Poza tym nie mam sumienia jej do wanny nie wlozyc bo ona to kocha, prawdziwa z niej rybka. Tylko uslyszy kompu-kompu i juz rece i nogi ida w ruch i cieszy sie jak szalona :) Poza tym tak sie przyzwyczaila ze kapiel jest wyznacznikiem nocnej pory i ze zaraz po idzie spac, sama bez marudzenia. Wystarczy ze butle poczujei juz kima. Gorzej pozniej z tym budzeniem. Zobaczymy jak dzisiaj bedzie. Jezeli jutro bede miala taki spoko dzien to zajze zobaczyc co u Was. Teraz zmykam na kolacyjke a pozniej wpadne jeszcze wrzucic pare fotek.
-
No i jestem ale widze ze nadal cisza Mloda zasnela znowu az w szoku jestem bo od jakiegos miesiaca tyle nie spala, moze to po tych lekach???? Dostala fenistil a ten podobno ma dzialanie usypiajace, sama nie wiem. No wiec dokoncze, Maja je tylko zupy z miesem, innych nie dam rady jej wcisnac, owocow tez nie lubi...wegetarianka z niej nie bedzie. Moj M smieje sie ze to po nim i ze Mala wie co dobre i co bedzie same warzywka czy owocki jadla jak jest miecho. bede musiala zaczac jakos przemycac i powoli ja przyzwyczajac. Na jej wage nie moge nazekac a w sumie to moze i moge bo kloc z niej straszny tzn juz 8,5 kilo bylo tydzien temu. Ladnie przegonila kolezanki, ktore ponad 4 wazyly po urodzeniu. Zastanawiam sie tylko po czym tak dobrze wyglada, bo jej posilki to tylko mleko nan1 jakies 120 ml jak dobrze pojdzie a czasem tylko 50!!!! Do tego raz dziennie zupa, maly sloiczek albo pol tak jak dzisiaj. Oprocz tego zaczela sie w nocy budzic po 2 razy :((( Juz tak fajnie spala do 3-4 i dalej do 7-8 a teraz masakra jakas. Okolo 24 budzi sie na jedzenie, albo i nie ale z krzykiem i tylko mleko jest w stanie ja uspokoic i to samo kolo 3 pospi do 5-6 w najlepszym przypadku do 7mej :( Chodze totalnie niewyspana a jeszcze teraz to chorobsko tak wiec jak pisalam wczesniej noc calkiem do d...y!!!! Dzisiaj to juz wszystkie rekordy pobila tyle razy wstawalam zeby dac jej smoka. Do siebie jej nie wezme bo juz mialam jedna "przygode" tzn. plakala w nocy i nie chciala spac wiec polozylam ja ze mna na lozku i zasnela. Obudzil mnie wrzask i zxerwalam sie na rowne nogi a Mloda na podlodze!!! Obudzila sie i sobie poszla. Pozniej przez kilka dni zadreczalam sie co ze mnie za matka itp a ja kontrolowalam na kazdym kroku i sprawdzalam czy wszystko ok. Do tego wszystkiego zaczyna juz prawie raczkowac tzn podnosi sie na rekach i kolanach i buja w przod i w tyl :) smiesznie to wyglada a moja Mama smieje sie ze Mloda ma zboczone ruchy albo rodzicow podpatrzyla. Troche tego jest juz ale z zebami walczymy nadal :((( Cala buzia w krostkach od sliny i jeszcze teraz pod oczka sie roznioslo. No i znowu lece bo Mateusz wrocil ze szkoly i musze mu obiad dac a pewnie jest mega glodny bo kanapek zapomnial. Postaram sie czesciej zagladac, mam nadzieje, ze nasz kryzys dobiegl konca
-
Witam Na poczatek pozdrawiam wszystkie "stare" i "nowe" kolezanki Dlugo mnie nie bylo ale podczytuje czasami, jak mam oczywiscie jak. U mnie dzien ja codzien tzn brak czasu a jak przeczytalam jak Margolcia ma to nie wiem jak ona daje rade PODZIWIAM!!! U mnie wszyscy chorzy. Walczylam zeby Majki nie zarazic ale niestety sie nie udalo, wczoraj zaliczylysmy wizyte u lekarza i ma przekrwione gardlo do tego zatkany nosek. Dzisiaj w nocy to juz nawet nie pamietam ile razy do niej wstawalam. Teraz spi juz od 9tej a ja juz nie pamietam kiedy ostatnio tak jak dzisiaj ugotowalam obiad, zrobilam pranie i posprzatalam. Ogolnie moje dziecko nie uznaje samotnosci. Jak nie spi ktos musi caly czas przy niej siedziec, do tego nie chce siedziec tylko juz na nogach by stala cale dnie wiec musze ja trzymac, o polozeniu nawet nie ma mowy bo jest ryk. Zabawki sa dobre na 5 minut i tyle. Kregoslup mnie nawala, nie przechodzi nawet po nocy :( No i tyle sie napisalam bo wlasnie sie obudzila, postaram sie pozniej wpasc. jeszcze raz pozdrawiam was wszystkie Ardharo fajnie ze zajzalac, pisz co u Ciebie
-
Witam wlasnie pisze jedna reka bo musze majke trzymac, juz lezec jej sie nie chce, caly czas by siedziala u mnie na kolanach, ewentualnie na rekach wrrrr przepraszam ale nie mam jak uzywac duzych liter bo mam za maly rozstaw palcow gosiu kope lat, nie wiedzialam ze jestes na parentingu, dziekuje za pozdrowienia i rowniez pozdrawiam. super masz kawalerow. pisz z nami. pozostale nowe dziewczyny tez zachecam do pisania, moze wreszcie cos sie ruszy, bo pustki tu ostatnio. zmykam bo juz sie mialczek majce zalaczyl. milego dnia
-
Witam :) U mnie kryzys juz minal :) Dziekuje Wam za mile slowa. Majka dzieki bogu sie nie zarazila :) Teraz zasnela a ja mam chwilke dla siebie. Mateusz jest u chrzestnej ale najprawdopodobniej dzisiaj wieczorem przyjedzie razem z chrzesniakiem mojego m. Bede miala wesolo, 3 dzieci w domu. Szczerze to wole jak jest ktos z kim Mateusz moze sie pobawic i pogadac, bo ja mam wtedy wiecej czasu dla siebie. Nie lazi z kata w kat i nie mowi ze mu sie nudzi. Najgorsze jest to, ze w tym roku raczej siedzenie w domu nas czeka, bo m nie wezmie urlopu a Majka jeszcze taka mala. No coz, za rok moze sobie odbijemy. Jak tylko mamy okazje to jezdzimy do tesciow, tam przynajmniej jest czym oddychac, bo w tych blokach to jajo mozna zniesc. Okna pootwierane a i tak duchota. Mala sie meczy, a na dworku wreszcie zaczela normalnie spac. Na nocki tez nie nazekam, tzn zalezy o ktorej zasnie wieczorem. Wczoraj np zasnela kolo 22 i obudzila sie o 5:30, dostala mlesio i spala dalej do 7:15 :) Gorzej jak zasnie kolo 19 albo 18 bo i tak sie zdaza to musze jej dac mleko juz o 2giej. Ogolnie nie jest juz zle. Musimy sie weybrac na 2gie szczepienie, termin byl na 10 czerwca ale przez te chorobska odpuscilam. Obawiam sie tylko tych upalow, nie dosc ze dziecko sie tym meczy, to jeszcze maja ja kluc. Chyba wstrzymam sie jeszcze i zaczekam az troche temperatura spadnie. Wrzucam pare fotek. Ostatnie moje ulubione heheheheheheheheBuziaki dla Was, mam nadzieje ze chociaz Wam milej mija okres wakacyjny.
-
Witam porannie Dziewczyny nie mam czasu na nic!!!! Majka marudna (chyba przez zeby albo skok rozwojowy). Wyleczylismy przeziebienie a teraz Mateusz ma angine!!! Goraczka 40stopni. Wczoraj to az sie poryczalam bo juz nie mam sily i tak mi go szkoda. Boje sie ze Majka sie zarazi. Do tego jestem z nimi sama bo m pojechal w trase. Nie wiem w co rece wlozyc. Wczoraj ubralam sie dopiero o 15stej bo wczesniej nawet nie mialam jak :( Teraz ma 39,2 dostal nurofen, mam nadzieje ze szybko mu pomoze. Nawet nie poczytalam co u Was. Widze tylko ze mamy nowe kolezanki, ktore serdecznie witam :) Zaczelam Mlodej wprowadzac jablko a kaszke je juz od jakichs 2 tyg, ale tak 1-2 razy dziennie. Lyzeczki nie lubi wiec wszystko przez butle jej daje. Mnie nadal meczy kaszel. Ogolnie jest lipa totalna :( Trzymajcie sie musze juz leciec bo Mloda wyje wrrr
-
Witam z rana Wpadam tylko na moment dac znak ze zyje...jeszcze. U mnie tez wszyscy chorzy wrrrr do tego jeszcze m wrocil wczoraj z trasy tez chory :( Padam juz na rylo, czasem nie wiem gdzie jestem. Na szczescie Maja chyba juz lepiej ale jesli chodzi o nia to akurat nie wiem czy to przeziebienie czy te piekielne zeby bo pani doktor jak zauwazyla ze ma troche katarek tak juz nawet dziaselek nie obejzala. Moze calkiem niepotrzebnie daje jej leki. W kazdym badz razie jest marudna i caly dzien siedze przy niej (w maseczce....tragedia) albo nosze ja na rekach. Mateusz tez chrycha i do tego 3 dziecko ma katar i kaszel. O mnie juz zapomnialam, ale tez w formie nie jestem. Mam chyba to samo co m. Jak juz opanuje sytuacje to poczytam co u Was a teraz ide zrobic herbate z cytryna i miodem. Milego dnia dziewczyny, mam nadzieje, ze chociaz u Was jest lepiej
-
Witam Motylicaja jasne ze tak. Tutaj kazda (no prawie) dziewczyna mile widziana :) Napisz cos o sobie. Margo juz nie wiem co Ci napisac. Matko co sie na tych wyspach wyrabia!!! Jak to lekarz w trasie??? Tylko jednego maja? Masakra!!! Najwazniejsze ze sie wszystko dobrze skonczylo ale co to za sluzba zdrowia gdzie dzwonisz po pomoc a tam lekarza nie ma!!! Biedne dzieciaczki a Zosia, boziu takie malenstwo tak sie meczy. Podziwiam ze dajesz rade, ja juz bym sie chyba zalamala. Duzo zdrowka zycze!!! Co do kolezanki to az strach mnie oblecial. Moje najszczersze kondolencje. Tez sie strasznie boje ze Majka moze cos zlapac a ja nawet nie zauwaze :( Misiu brawo dla Agi. Dzielna dziewczynka. Ja juz pytalam lekarza i on mi wlasnie powiedzial ze powinien sie wchlonac ale nie daje mi 100% pewnosci. Mysle ze tak jak Margolcia napisala nie jest on az tak widoczny. Oby tylko taki zostal i sie nie powiekszal. Jak narazie to nawet nie rosnie razem z nia tylko taki jak byl na poczatku jest nadal a oczko coraz wieksze wiec naczyniak mniej widoczny :) Teraz znowu zrobil sie blady i prawie nie ma sladu :) A Ty jak sie czujesz kochana??? Dziewczyny a u nas lipa straszna....nawet nie wiem czy zdaze dokonczyc tego posta. Majka od 3 dni jest strasznie marudna. Na poczatku myslalam ze to skok rozwojowy ale teraz juz sama nie wiem bo dzisiaj wylukalam ze dziaselko na dole po prawej stronie szersze i biale czyli lada dzien moze sie wykluje zabek. Noc mialam straszna, nie dosc ze pozno poszlam spac (wlasna glupota) to jeszcze Majka zaraz sie obudzila na karmienie a pozniej co godzine byl koncert. Od 4tej juz nie spala. Zasnela przed 7ma na 40 min. Pozniej w ciagu dnia raz 30 min a raz 5.....tragedia. Oprocz tego musialam ja prawie caly cza nosic bo jak ja polozylam albo odeszlam to juz ryk. Do tego nie wiem co jest grane ale od 2 dni je mi co 2godz!!!!! Raz 100 a nastepnym razem 60 i tak w kolko. Nie wiem o co kaman. Przez to jedzenie myslalam wlasnie ze to skok, bo podobno organizm zwieksza w tym okresie zapotrzebowanie na pokarm ale zbieglo sie razem z tym zebem i jest masakra. Kupilam jej dzisiaj zel dentinox i troche sie uspokoila. Teraz juz spi wykapana ale nie wiem na jak dlugo. Boje sie nawet pisac bo nawalam po klawiaturze a ja dzisiaj kazdy szmer budzi :( Zaraz tez uderzam w kimono bo padam na czyczki a kregoslup robi mi wysiadke. Pozdrawiam Was serdecznie. Dobrej nocki....wyspijcie sie za mnie :))))
-
Misiu trzymaj sie.....
-
a tu jak wyglada teraz
-
Witam z rana :) Misiu napisz jak tam Agunia czuje sie po szczepieniu. Biedne dzieci, mnie tez czeka drugie szczepienie lada dzien, pierwsze tez bylo tragiczne. Mala strasznie plakala i jeszcze do tego wzielam panstwowa wiec byla 3 razy kluta. Teraz juz wezme ta platna zeby oszczedzic jej bolu. Anya, Margo dziekuje za szybka odpowiedz. Maja ma naczyniaka plaskiego. Po porodzie byl bardzo widoczny i jakby spuchniety. Pozniej zaczal sie rozchodzic i prawie nie byl widoczny. Jak miala jakies 2 miesiace to znowu zrobil sie czerowny a po kilku dnich prawie nie bylo sladu. Teraz wyglada jak krostka albo ugryzienie. Nie wiem od czego to zalezy ale wydaje mi sie ze to wina wysokiej temperatury. Tak jak wszystkie naczyniaki robi sie bardziej widoczny gdy mala placze albo sie zmeczy. Narazie nie zamierzam nic z tym robic, zaczekam do roku czasu jak nie zniknie to bede sie martwic. Na poczatku to byla masakra bo o niczym innym nie myslalam a jak poczytalam w necie ze to zmiany rakowe to wylam jak bobr. Teraz juz wiem ze nie ma tragedii i ze mozna to usunac nawet jak sie nie wchlonie. Ogolnie staram sie o tym nie myslec i nawet nie zwracam juz na niego zbytniej uwagi. Jest malo widoczny (tak jak Margo pisalas). Ostatnio jak ciotce powiedzialam ze Majka ma naczyniaka to sie zastanawiala gdzie bo ona nic nie widziala. Oby tylko sie nie powiekszal i bedzie ok. Wiadomo to dziewczynka i moze miec kompleksy z tego powodu ale jestem dobrej mysli. Zalanczam zdjecia jeszcze z brzuszka, widac na nich ze cala ciaze trzymala raczke przy tym oku i ugniatala powieke. Na 3 i 4 nawet nie widac ze cos tam jest ale to bylo jakies 1-2 tyg temu.
-
Witam :) Margo ja polecam arszenik, cyjanek, strychnine....cos wybierzesz :) Nie no a tak serio to nie mam zielonego pojecia skoro juz mu wygarnelas i nie pomoglo :( Moze sprobuj jeszcze raz tak dosadnie. Co za meda bo inaczej takich ludzi nie da sie okreslic. Wspolczuje Ci tego domowego szpitala. Biedne dzieciaczki i jeszcze Ty do tego wszystkiego ehhh Lekarze na wyspach sa straszni. Mateusz jak byl chory to dostawal jakies syropki, ktore g...no pomagaly :( Ariadno chetnie skusze sie na kawke chociaz pijam tylko od swieta moze ze 2 razy w roku :) Buzaki dla Oli , niech szybko wraca do zdrowia. Boziu co sie dzieje z tymi lekarzami!!! Papiery na lewo maja zalatwiane czy co??!!! Fajnie masz ze dopiero pierwsza @ po porodzie, ja juz 2 mialam i to takie ze najchetniej przesiedziala bym caly dzien na kibelku bo ze zmiana tamponow nie nadazalam :( Anetko niech Ci @ szybko mija. Fajnie ze sie odezwalas bo juz myslalam ze zapomnialas o nas. Buziaki dla Nikolki Maja koczy dzisiaj 3 miesiace :))) Podobno te 3 pierwsze sa najgorsze ale i tak zle ich nie wspominam a wrecz przeciwnie. Zycze Wszystkim takich grzecznych dzieci....zobaczymy co bedzie dalej. Martwi mnie tylko ten naczyniak, a bo zapomnialam Wam napisac ze Majka ma naczyniaka na powiece. Nie jest jakis wielki i niby powinien sie wchlonac, zobaczymy. W kazdym badz razie po powrocie ze szpitala naczytalam sie w necie i az sie poryczalam. Czy ktores z Waszych dzieci mialo cos podobnego??? U mnie w rodzinie nic takiego nigdy nie bylo ale teraz jak ogladam zdjecia z usg to na kazdym ma raczke przy tym oku i najprawdopodobniej to od tego. U Was tez taka sachara??? U mnie 32 stopnie w cieniu, wyszlam z mloda na spacer ale tylko 30 min wytrzymalysmy....zar z nieba. Ubralam ja w samo body i skarpeteczki a i tak byla mokra. Najlepsze jest to ze jak mijalam inne spacerujace mamy to myslalam ze mnie krew zaleje!!! Dzieciaki poubierane jak by bylo z 15 stopni na dworze do tego przykryte kocykiem i taka dziwi sie ze dziecko placze i na sile mu smoka wtyka...paranoja, a sama ubrana prawie jak na palze.
-
Widze ze filmik sie podobal :) troche sie nameczylam zeby uchwycic co nieco. Jak ktoras ma ochote to na moim profilu na youtube jest jeszcze jeden ale juz mniej ciekawy, chociaz w polowie niezle sie usmialam jak Mloda sie zaslinila :) Margo wspolczuje Ci tych chorobsk. Biedna Zosienka na antybiotyku, Majka odpukac jeszcze nie chorowala i mam nadzieje ze szybko nie bedzie, za to Mateusz caly czas chrycha i ciagle jestem w strachu ze ja zarazi. Duzo zdrowka dla Was!!!! Co do filmu to sama sie z niego smieje jak ogladam i powiem szczerze ze Majka tez nie za czesto smieje sie w glos ale jakims cudem mi sie udalo nagrac. Dzisiaj np tez tylko sie usmiechala, to chyba zalezy od jej nastroju i tonu mojego glosu :) Co do dzieciaczkow to macie racje, zawsze wtedy gdy potrzeba to spac nie chca :( Mi sie wydaje ze wyczuwaja nasze zdenerwowanie i jeszcze trudniej im to wtedy przychodzi. Wczoraj np Majka prawie wcale nie spala, musialam przy niej non stop siedziec a bardzo zalezalo mi na tym zeby wyjsc z domu a nie mialam nawet jak pod prysznic isc. Po poludniu juz dalam na luz a ona poszla spac na 3 godz wrrrr Dzisiaj natomiast jak mialam dzien na luzaka to sama sie soba zajmowal na macie i tam tez zasypiala. Ciezko trafic. Teraz jak ja wykapalam to tylko polozylam ja do lozeczka, dostala buziaka i wlaczylam karuzele. Wyszlam z pokoju ale cos mi nie pasilo bo za dlugo cisza byla. Zagladam wiec a krolewna sobie juz spi :)))) Kochana dziecko :) Mateusz nigdy sam nie zasypial ale to pewnie przez to ze mial kolki i przyzwyczajony byl do bujania i noszenia. Teraz dopiero widze jakie to szczescie jak dziecko nie ma dolegliwosci brzuszkowych. Wiecie co z Aneta sie dzieje????? jakos tak pusto bez niej Pozdrawiam Was serdecznie i zycze spokojnej nocki
-
Misiu fajnie ze zajzalas :) Ja tez mialam dzisiaj pozadki robic ale po pierwsze Majka mi nie dala, bo chyba dziasla ja swedza i musialam caly dzien przy niej siedziec a po drugie to tez mi sie nie chcialo. Co do wakacji to my raczej nigdzie w tym roku nie wyjedziemy ale tez sie nie moge doczekac, bo wreszcie luz od szkoly bedzie i bede musiala wstawac tylko do Majki :) Udalo mi sie dzisiaj nagrac Majke :))) trzymalam telefon z boku zeby go nie widziala :) No i oczywiscie standardowo gadac w jej jezyku (blagam nie zwracajcie uwagi na moj glos, bo jest masakryczny ale inaczej sie nie dalo), Nagralam jeszcze jeden na ktorym sie slini ale to moze jutro wstawie bo strasznie dlugo sie schodzilo z wrzucaniem. Spokojnej nocki!!! YouTube - śmieszka
-
Witajcie Misiu nie wiem co napisac :( Tak mi przykro, trzymaj sie kochana, musisz byc silna dla swoich dzieci. Twoj aniolek bedzie nad Wami czuwal Deva wspolczuje sytuacji z autem, my tez zawsze mamy pecha do pozyczonych aut. Nikomu sie nic nie dzieje a wystarczy ze my wezmiemy i zaraz cos. Oby sie okazalo ze nie trzeba naprawiac calego silnika. Zdjecia super!!!!Margo nie martw sie, poradzisz sobie. Nie myslalas zeby wrocic do Polski? Jak by nie bylo zawsze blizej rodziny byscie byli. Zajzalam do Was a tu same smutki :( Ja wreszcie mam chwilke bo m dzisiaj w nocy wyjechal w kolejna trase. Wrocil w srode, w czwartek bylismy u jego chrzesniaka, bo nie byl na komunii. W piatek, sobote i niedziele u tesciow, bo pogoda byla tak ladna ze siedzenie w bloku to meczarnia. Wczoraj caly dzien na zakupach, gotowaniu obiadkow w trase. Nie wiem co jest z Majka :( Za kazdym razem jak jest caly dzien na dworze to nie chce spac :( Mateusz byl zupelnie inny, tylko poczul swieze powietrze to potrafil 4-5 godz bez budzenia a ona ni cholerci. Wczoraj jak byla w domu to spala praktycznie caly dzien. Nie kumam tego. Za to w nocy juz duzo lepiej i budzi sie tylko raz, tak kolo 3ciej i pozniej juz po 6tej wiec wreszcie sie w miare wysypiam :))) Ogolnie to u mnie nic ciekawego, Mala lezy w lozeczku i zaraz zasnie, Mateusz dzisiaj idzie do kina a ja chyba za porzadki sie wezme. Sprzedalism toyote na gieldzie tzn pozbylismy sie tego trupa bo tez sie juz sypala. Zostala nam tylko moja tigra ale teraz nam auto sporadycznie potrzebne wiec wytrzymamy a w przyszlym roku pomysli sie nad zmiana. M dostal umowe na 2 lata ale szef powiedzial mu ze jak bedzie potrzebowal na stale to nie ma problemu. W przyszlym roku zamierzamy konczyc budowe wiec bedzie potrzebna umowa na czas nieokreslony. Probowalam juz kilka razy nagrac Majke jak gada i wstawic filmik ale wystarczy ze zobaczy telefon i zapada totalna cisza. Kamera ostatnio udalo mi sie troche uchwycic ale nie mam kabla do kompa bo zginal gdzies w przeprowadzce :( Juz Was nie zanudzam moimi "rewelacjami". Milego dnia
-
Deva ten wierszyk to od Mateusza z podrecznika ale tez bardzo mi sie spodobal i uznalam ze swietnie pasuje do dzisiajeszego dnia. Prezent super, pewnie Wiktorek bedzie mega szczesliwy. Moje dzieciaczki niestety nie dostaly dzisiaj ode mnie nic procz zyczen i stosu buziakow. Nie mam nawet jak wyjsc polazic po sklepach tak wiec jutro jak m wroci to cos im kupimy. Co do fotek to nadal czekam na Twoje z weselicha :) Misiu z tego co pamietam dzisiaj mialas miec wizyte u gina. Napisz co i jak
-
Tak jak obiecala wpadam na momencik wrzucic fotki i zmykam obiadek robic bo Maja znowu spi :))) 1. Ja 2. Mężczyźni :))) 3. Wujek z moim Mateuszem hehehe 9 miesięcy różnicy :) 4. Hubercik z zastępcą chrzestnego 5. Z Mamą Koministy (chrzestną mojego Mateusza) 6. Mój głupol 7. Taniec na rurze w wykonaniu matki 2ki dzieci (było ostro :))))) ) 8. i 9. Mój szkrabik
-
Witaj Ariadno :) Milo Cie poznac, ja z checia bym sie na cos skusila ale moj maluch mnie wzywa tak wiec moze pozniej.... milego dnia!!!!
-
Witajcie :) My po komunii chrzesniaka mojego m. Fajowa imprezka byla, nawet z tancami na rurze hehehe czyli po bozemu :)))) Wszystko zorganizowane bylo w wielkim namiocie i pogoda byla nawet, nawet. Niestety pozniej zaczelo padac i juz nie bylo ciekawie :( Dzieciaki nie mialy jak sie bawic ale ogolnie imprezke zaliczam do udanych. Jutro m wraca po 1,5 tyg rozlace i znowu nie bedzie czasu na nic. Wczoraj tez bylo imprezowo bo moj chrzesniaczek konczyl 4 latka :) Matko jak ten czas leci. Dopiero po dzieciach widac jak sie starzejemy buuu Jak bede miala chwilke to wrzuce jakies fotki a teraz zmykam robic mlesio bo moj skarbek sie budzi. Jeszcze raz wszystkiego dobrego dla naszych forumowych dzieciaczkow!!!! Deva ciesze sie ze wreszcie zaczyna Ci sie ukladac!!! Margolciu a Ty sie nie martw, jeszcze znajdziesz odpowiedniego partnera dla siebie i ojca dla Twoich kochanych szkrabow. Buziaki Kiniu moja ma podobnie z tym spaniem nocnym ale w dzien tez potrafi pospac nawet 4 godz bez budzenia sie wiec mam wiecej luzu. Nie martw sie juz lada dzien nasze malenstwa zaczna robic sobie dluzsze przerwy. Powodzenia na randce, fajnie ze nie siedzisz caly dzien w domu i nie wyjesz w poduszke bo i takie dziewczyny znam. Jezeli Twoj facet ma Cie gdzies to korzystaj z zycia. Zaslugujesz na kogos lepszego, kto zadba o Ciebie i Kornelke.