Co do opieki nad maleństwem to ja też mam bardzo duże obawy. W domu jestem z mężem i tatą takze zadnej kobitki oprócz mnie. No ale właśnie jestem pelna nadziei ze dam radę, mlodsze dziewczyny ode mnie daja rade i jest ok. Jednak ze strony mojego męża jego babcia za moimi plecami gada calej rodzinie ze jak ja sobie poradze z tym dzieckiem i normalnie mnie to drażni tym bardziej ze nie lubie takiej nie szczerości i wole jak ktos mi to powie prosto w twarz. Zreszta moja teściowa tak samo o mnie gada. No ale cóż trzeba to puścić miedzy uszy i żyć swoim życiem.
Ale sie rozpisalam. Sorki ale jakos musialam sie wyzalic