Cześć Dziewczyny!
Ja rownież dołączam do marcóweczek. Dwa pozytywne testy, beta hcg 115, a po 72h 630. Po weekendzie wybieram sie na usg i mam nadzieję ze będzie juz coś widać :)
Myślałam, że to okres starań jest najbardziej stresujący, ale sie myliłam. Dziewczyny, czy Wy też tak się denerwujecie, że coś może pójść nie tak?
Z objawów to ja też cały czas bym spała i spała. No i jeszcze piersi - czasami mam wrażenie ze sa tak nabrzmiałe, ze za chwile eksplodują :)