Jusiaaas witaj w "cukrzycowym klubie"... Ja mam od początku i już się z tym ogarnęłam. Na razie bez insuliny- trzymanie diety póki co się u mnie sprawdza,ale nie jest łatwo. Pocieszeniem dla Ciebie że do tego czasu bynajmniej "pojadłaś";P Podstawa tej diety to nie "unikanie słodkiego", ale regularne posiłki... Bazować trzeba na chlebie żytnim na zakwasie(ogólnie mąka pszenna odpada-zobaczysz jak niestety cukier skacze po chlebie pszennym,bułeczkach, pierogach,naleśnikach itp), makarony i ryże aldente.. Nabiał i owoce od drugiego śniadania ale zawsze "po chlebie"-nigdy bez tzw zabezpieczenia węglowodanami złożonymi... Idzie się tego nauczyć:)) A czasem jak wychodzi Ci jakiś bzdurny wynik to umyj porządnie ręce i spróbuj jeszcze raz- potrafią wychodzić niezłe zafałszowania... się rozpisałam. Jakby co to pisz-pomogę:))))