Skocz do zawartości
Forum

22asia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez 22asia

  1. Dzięki dziewczyny! Jednak głupia jestem, mogłam się przyznać... Zobaczę co powie lekarka. Myślałam, że ten cukier się wchłonął szybko, bo mam małą siostrę diabetyka i jak jej spada cukier i coś jej podajemy, to od razu lepiej się czuje. Potem na wynikach zobaczyłam, że to tylko o 4 stopnie skoczyło. Znam swój organizm i wiem, że taka dawka cukru na pusty żołądek się skończy wymiotami, więc może z tym śniadaniem, to jest dobry pomysł. Zapytam:) Też Wam się śnią takie koszmary w ciąży? Bo u mnie to już przesada jest.
  2. No nie zauważyli, bo siedziałam na korytarzu, nie w laboratorium. Jakieś pół godziny minęło od wypicia. No nic, będę ją błagała, by nie robić tego ponownie, bo mój żołądek jest za słaby na takie rzeczy, wiedziałam to od dawna:) Tylko mnie zastanawia, czy któraś z Was miała podobną sytuację.
  3. Iza0602 dlaczego zostałaś skierowana drugi raz na glukozę? Bo ja to zwymiotowałam, ale się nie przyznałam w laboratorium i wynik nie wyszedł miarodajny (79 na czczo po godzinie 83 i potem znowu 79) i się boję, że znowu będę musiała to wypić. Nie przyznałam się tylko wyłącznie dlatego, że jestem pewna, że nie mam cukrzycy, bo badam w domu cukier regularnie. Nie wiem czy dobrze zrobiłam. Kolejne badanie we wtorek. Ciekawe co powie moja lekarka.
  4. Ja wolę, żeby moje dziecko same podjęło decyzję co do swojej wiary i wyznania. No, ale z tego co widzę, mój facet się chyba ugina pod presją rodziców i chce ochrzcić. Ja mu tego nie zabronię, ale postawiłam jeden warunek. Muszę zobaczyć jak on jest wierzący i najpierw ma sam zacząć chodzić do kościoła regularnie.
  5. Ja swojego faceta opieprzyłam jak mi powiedział po raz kolejny, że jego kolega (guru wręcz) mówi, że ciąża to nie choroba i jego żona pracowała do 8 miesiąca i nie można tego wykorzystywać. No z tego co wiem, to ona się opiekowała dzieckiem znajomych. Powiedziałam mu, że fakt, to nie jest choroba, ale są pewne ograniczenia i już jest spokój. Wczoraj się dziwił, że przyniosłam dwie siatki zakupów ze sklepu, bo nie mogę dźwigać, że on by kupił. Też mnie wkurza takie gadanie, no ja wiem jak się czuje i co mogę zrobić, a czego nie. Czasami są lepsze dni, czasami gorsze. I tak się jeszcze uczę, dorabiam przez Internet plus ogarniam chatę. Co jak mnie głowa boli i wymiotuje, to nie jestem chora, bo jestem w ciąży? Byłam w domu jakiś czas i ojciec przy śniadaniu mówił, że kiedyś to kobiety tydzień po porodzie w polu robiły, a na to moja mama odpowiedziała mu, że to są bzdury, które sobie przekazują z pokolenia na pokolenia mężczyźni, bo to jest fizycznie niemożliwe i że jak nie wie co to poród, to niech się lepiej nie wypowiada na ten temat i był spokój:)
  6. Mali, ja mam termin na 1.11 i jestem pewna, że urodzę w październiku. Tak jakoś czuję.
  7. Iza doskonale Cię rozumiem... Jak ja zaszłam w ciąże, to pierwsze słowa mojej mamy, babci i mamy chłopaka, to" "Musicie ślub wziąć i to najlepiej już". Wkurzało mnie to. Nie, że go nie kocham, ale nie rozumiem dlaczego ciąża=ślub. Przed ciążą, mówiliśmy zawsze, że kiedyś weźmiemy ślub. Osobiście nie wyobrażam sobie ślubu z brzuszkiem jakoś. Tak samo szału dostają, jak słyszą, że to na pewno nie będzie kościelny, a już nie mówię o tym, że moja mama spać nie może, bo nie chce ochrzcić jej wnuczka.
  8. Hej:) ja na glukozie... Fuu, zwymiotowalam to... Z innej beczki. Chcecie znieczulenie na porodzie? Bo się zastanawiam nad tym.
  9. Powiem Wam też, że moje bejbi od 4 rano tak kopie, że nie mogę spać :) to chyba z nim wszystko ok:)
  10. No musze przyznać, że okłady na głowę mi pomogły! Bo tabletki wzięłam pól. Teraz będę brała juz bez wątpienia jak będę się męczyła bardzo. Dziękuję!
  11. Hej! Też dawno tu mnie nie było! Martyna wracaj do zdrowia! Muszę się z wami czymś podzielić. Mianowicie widziałam na przystanku młoda kobietę w ciąży, gdzieś na naszym etapie, która palila papierosa... Nie wiem jak można truc swoje dziecko tak. Chcialam jej coś powiedzieć, ale się bałam, że mnie uderzy, czy coś, bo wyglądała na jakąś patologie. Mam jakoś ten obraz cały czas przed oczami. Strasznie przeżyłam upały. Bolała mnie głowa, wymiotowalam 3 razy, nie wytrzymalam i wzięłam pół apapu. No i zastanawiam się czy to na pewno bezpieczne dla bejbi. :( bierzcie cos na bóle głowy? Bo mi bardzo dokuczaja...
  12. Azsa, ja też jeszcze nie mieszkam ze swoim. Szukamy co prawda teraz wspólnego mieszkania i podejrzewam co przeżywasz. Od miesiąca jestem zmuszona być 60 km od niego i widzimy się raz na dwa tygodnie. Ostatnio kiedy "coś" mu wypadło, "coś" co nazywa się programowaniem, wściekłam się i zrobiłam awanturę. Wtedy on doszedł do wniosku, że trzeba zmienić plany i od sierpnia zamieszkać razem. Mi się wydaje, że mój jest tak zestresowany tym, że będzie miał dziecko, że robi wszystko by dostać podwyżkę w pracy, co za tym idzie poświęca mi mniej uwagi. Twój zapewne nie chciał sprawić przykrości córce. Nie wiem, faceci są dziwni. Myślą, że jak odezwą się dwa razy dziennie, to jest ok.
  13. Róża17, wracaj do Polski do rodziny. Jeśli chodzi o finanse, to od stycznia 2016 każda bezrobotna, studentka, uczennica, lub osoba, która nie może skorzystać z zasiłku macierzyńskiego, dostanie 1000zł na dziecko, do momentu skończenia przez dziecko roku. Ustawa obejmuje dzieci urodzone wcześniej niż styczeń 2016, czyli wszystkie się łapiemy. Tu macie więcej info http://biznes.pl/kraj/mpips-od-2016-r-1-tys-zl-dla-wszystkich-rodzin-ktorym-urodzilo-sie-dziecko/z05z0 Sama zamierzam skorzystać! Róża, nie martw się, na pewno się ułoży, tylko daj sobie spokój z tym toksycznym związkiem!
  14. To ja widzę, że wczoraj był dzień narzekania na facetów. Mój co prawda nie wychodzi z kumplami za często, piwa nie lubi, czasami zapali (nie przy mnie rzecz jasna), ale namiętnie programuje. Doprowadza mnie to do szału, bo żyje komputerem i programowaniem i nic go więcej nie obchodzi...;/
  15. Hej:) Mi już też powoli nogi puchną. Nie mogę za daleko chodzić chyba (wczoraj zrobiłam jakieś 3km z psem i zdychałam) i długo mieć je zgięte. Moje bejbi dzisiaj spokojne, ale zareagowało na piosenkę:)
  16. Zazdroszczę Wam brzuchów, bo ja w 24 tygodniu i prawie nic nie widać;/ nawet nie ma co zdjęcia wrzucać;p
  17. MartynkaG wszyscy tak mówią, że to tak wygląda:) Tu widać, że jest bardzo podobny do taty;p
  18. Ja miałam akurat szczęście na połówkowym i fajne zdjęcie buźki wyszło:) Patrzcie
  19. No ta aplikacja Moja Ciąża jest super! Pokazuje jak mniej więcej wygląda dziecko itp:)
  20. Dzięki Ola84 za rady! Chyba się skuszę na tą herbatę. Mali, ja po dzisiejszej rozmowie z lekarką sobie dopiero uświadomiłam, że to zaraz i też się trochę boję powoli. Zazdroszczę Wam, że się widzicie ze swoimi facetami codziennie. Ja na okres wakacji musiałam się ze swoim rozdzielić, widzimy się tylko w weekendy... Ale wtedy jest bardzo troskliwy. Robi mi śniadania do łóżka i obiadki
  21. Hej:) Ja dzisiaj byłam na kontroli. Z dzieckiem wszystko ok, ale ja mam anemię ciążową, dostałam żelazo na receptę. Dzidzia waży w 24 tygodniu 580 g. Na USG było widać jak ssie kciuk.:) Rozmawiałam z lekarką o tym zewnątrzoponowym i bardzo polecała, ale dodała, że nie zawsze można je dostać ze względu na brak anestezjologów w szpitalach. Jeszcze się zastanowię czy je chce. Potem poszłam do Smyka, chciałam coś kupić, ale nic mi się nie podobało jakoś i w ogóle ta wizyta w sklepie mnie dziwnie zestresowała. Nie wiem dlaczego. Mali, ty chyba pisałaś, że masz termin na 01.11, tak jak ja. :) Macie jakieś rady na tą anemię?
  22. Moja waga stoi od 3 miesięcy, ale to przez to, że mam troszkę kilo więcej niż powinnam;p Lekarka mówi, że to dobrze nawet
  23. Mali, chodzę na NFZ, ale te specjalistyczne badania na Zespół Downa w 3d itp. robiłam prywatnie. Za drugim badaniem 3d trafił mi się świetny lekarz, który wypisał mi skierowanie na specjalistyczne badanie serduszka i je też zrobiłam (sprawdziłam koszt, prywatnie to 350 zł...masakra). Niby stać mnie na te badania, ale jednak mnie irytuje, że musimy za nie płacić. No cóż... Taką mamy politykę "prorodzinną". A jak wasze brzuchy? Są duże? Bo mój malutki, niewtajemniczeni nie zauważają ciąży. ;/ To chyba dlatego, że jestem wysoka, a mały jakoś nisko siedzi.
  24. Hej wszystkim:) Jestem nowa, od kilku dni czytam wasze forum, postanowiłam napisać. Mam 21 lat, jestem w pierwszej ciąży (która jest wpadką, ale bardzo wszystkich cieszy:)). Jestem w 24 tygodniu (no właśnie jak ustawić taki ładny paseczek na dole wpisu?). Spodziewam się wymarzonego chłopca, mój facet chciał dziewczynkę! Jeśli chodzi o te specjalistyczne badania usg, też mnie to irytowało, że za te w 11 tygodniu i połówkowe trzeba płacić. Moim zdaniem każdy bez względu na wiek powinien je mieć za darmo, bo wydatek 200 zł, gdy spodziewamy się dziecka, może być obciążeniem. Powiem Wam, że na początku nie wiedziałam, że badania krwi (toksoplazmoza, hiv, itp.) też powinnyśmy mieć za darmo i byłam gotowa zapłacić za komplet ponad 300 zł, ale poczytałam trochę o naszych prawach i powiedziałam przy następnej wizycie, że chcę dostać na nie skierowanie. Mam do Was jeszcze jedno pytanie. Czy zauważacie już jakiś "pokarm" w piersiach? Bo ze mnie momentami się leje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...