Skocz do zawartości
Forum

natka95

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Ryki

Osiągnięcia natka95

0

Reputacja

  1. Dziewczyny jak czytam wasze wpisy to przypomina mi się jak miałam z córką. Cały czas na rękach, co noc płacz po kilka godzin, ciągle przy cycku. Dziękuję Bogu że synek jest całkowitą odwrotnoscią, bo przy córce miałam straszne załamanie nerwowe, dużą anemie i dluuuugi połóg. Oskar w dzień bardzo dużo śpi (skończył miesiąc 12 listopada). Jak nie śpi to trochę pomarudzi, ale nie noszę go, leży w wozeczku i jak wie, że go nie wezmę to się uspokaja. Jednak nie płacze strasznie, żebym się obawiała, że coś mu jest tylko raczej marudzi. Czasem widzę że potrzebuje się przytulić i biorę go na chwilę, poczuje mnie, przytuli się i zaraz go odkładam. Je bardzo krótko, najdłużej 10 minut, często usypia przy piersi. Jeśli się dobrze nie najje to za jakiś czas znów chce i przystawiam go kiedy tylko chce. Wieczorem, przed spaniem już takim na noc ssie cyca nawet przez 50 minut. Później jak już zaśnie koło 22-23 to potrafi spać do rana lub wstaje raz. Na szczęście nie widzę u niego aendencji do alergii.. Jedynie przegięłam bo zjadłam ciastko z kremem i go wysypało ale już wysypka ginie. Niestety oboje moich brzdąców złapało przeziębienie. Kaszlą, mają katar i zatkane noski. Córka sobie poradzi, ma większą odporność, a na małego lekarz kazał bacznie się przyglądać. Narazie dostał tylko kropelki do noska, witaminę C i Calcium. Oby obyło się bez antybiotyku. Ja też mam wrażenie powiększonych migdałków ale mam nadzieję że nie rozwinie mi się nic. Klara ja mam tak dużo pokarmu że powoli zaczyna mnie denerwować. Mały się krztusi podczas jedzenia bo leci za szybko. W nocy muszę ściągać 2 razy mleko to jest 150 ml, bo on nie chce jeść w nocy. Nawet próbowałam go budzić miziając, potem przebierając i nawet jak myję go zimną chusteczką nawilżaną to śpi... Ma sen po tacie. Cieszę się na prawdę bo z córką przez 2 lata nie przespalam nawet jednej nocy.
  2. Klara właśnie miałam mało pokarmu. Tzn bylogopewniw tyle samo tylko przez zastój nie chciało wypływać. Przez godzinę sciagalam laktatorem 30 ml a w drugiej piersi przez 3 minuty 90 ml
  3. Mamaufi żyję na szczęście... Można powiedzieć że ożyłam. Dopiero wczoraj puściła mnie temperatura ale jeszcze się strasznie pocilam. Dziś już się dobrze czuje. Pierś opóźniona. Pomogło przystawia nie spod pachy. Uratowała mnie położna, która co prawda bardzo mocno i boleśnie naciskała mi Pierś ale ze skutkiem pozytywnym. Kapusta też dużo dała. Ale ja antybiotyk mam aż na 2 tygodnie.. Czuję już jego skutki. Ciągle chce mi się do ubikacji. Od wczoraj.. I strasznie mnie to denerwuje. Pytanie intymne do mam, które urodziły jako pierwsze. Czy macie już ochotę na współżycie? Ja jakoś tak ale mam obawy. Minęły 4 tygodnie. Wczoraj śniło mi się współżycie i orgazm :) o który u mnie trudno i może bym Juz chciała ale nie wiem czy jestem gotowa. Mąż nawet raz nie zapytał o to, chyba sam się boi po moich przeżyciach po pierwszym porodzie (może czuje się trochę winny) a on zawsze był chętny. Niby jestem mamą kolejny raz a tak się boję i nie czuję się jednak doświadczona. Justyna jak ja dostałam zapalenia piersi i gorączki to miałam tętno 119. I teraz odczuwam od czasu do czasu klucie w sercu. A jak tam twoje ciśnienie? Spadło? Paulina współczuję przeziębienia, szczególnie u maleństwa. Szkoda go. Dopiero przyszedł na świat a już musi poznać go od gorszej strony. Klara może dopadł cię kryzys laktacyjny i masz mniej mleka? Ja wczoraj wieczorem nie miałam wgl mleka, a zawsze mam dużo i syn ssał i ssał cały dzień aż wlasnie wieczorem się zorientowałam że mam za mało. Mama zapytała czy wgl coś jadłam a ja sobie uświadomiłam, że z rana zjadłam kanapkę... Później była położna, teść przyjeżdżał, synek po odejściu od położnej strasznie płakał, a później mieliśmy podróż do rodziców i nie miałam kiedy zjeść. Oczywiście dostało mi się jak małej dziewczynce... No i wiem że był powód. Nie wiem jak mogłam zapomnieć jeść i po całym dniu nie czuć wgl głodu. Kuleczka jeśli krzyczy przy karmieniu to może ma plesniawki? Patrzyłas do buzki? Mamalastminute współczuję męczarni dzidziusia. Mój też jest żółty ale delikatnie. Położna powiedziała że tak do miesiąca może się utrzymać zoltaczka. A jaki mieliście ostatni wynik bilirubiny? Paulina mój mały już zaczyna się uśmiechać, skupia wzrok na kimś kto patrzy i robi minki. :) my dziś byliśmy u lekarza i nie zwazyl syna, bo to nie był pediatra. Dziś mieliśmy mieć pierwsza wizytę i wziąć skierowanie na usg bioderek ale Pani doktor wzięła urlop więc weszliśmy do doktora dla dorosłych i dał nam skierowanie i od razu zbadał synka. Kazał smarować mu częściej oliwką paszki bo ma czerwone. A ja wcale nie smarowalam bo używam emolientów. Rozpisałam się i starczy. Nie wiem kiedy będę miała teraz czas. Przy dwójce dzieci nie jest łatwo.
  4. Fara jak tam? Coś się rozwija? U nas załamanie. A dokładnie u mnie. Przedwczoraj zaczął boleć mnie ząb i za chwilę nagle zapchaly mi się kanaliki w piersiach. Gorączka 39 stopni, o 10w nocy dzwoniłam do położnej bo nawet nie mogłam ruszyć ręką. Wczoraj jeszcze gorzej. Pierś tkliwa, przy karmieniu straszny ból. Gorączka 40 stopni. Paracetamol nic nie pomagał. Miałam dreszcze, raz mi było zimno, raz gorąco. Okladanie kapustą trochę pomagało ale na chwilę. Pojechaliśmy na pogotowie. Dostałam antybiotyk. Lekarz pozwolił mi na 2 paracetamole co 4-6 godzin. Więc jak w nocy znów wstałam z 40stoma stopniami to wzięłam 2 paracetamole i dopiero one pomogły. Pociłam się jak nigdy. I ja i cała pościel była mokra. Czułam że temperatura spadła. Teraz mam tylko 37,4 . To duża ulga bo już zwątpiłam w karmienie i kupiłam mleko dla dziecka. A wy mamusie jak przechodzicie połóg?
  5. Anita a jak twój maluszek reaguje na mleko? Fajnie że możesz wszystko jesc. Ja niestety nie bo synek płacze... Nie tylko w nocy ale i w dzień, czyli to raczej nie kolka tylko reakcja na różne pokarmy
  6. Paulina nie obwiniaj się. To wcale nie jest tak, że te mamy, które karmią piersią są jakieś lepsze. Skoro ty nie czujesz się dobrze z tym, nie ma sensu ciągnąć, bo i ty i dziecko na tym tracicie. Dziecko czuje nerwy mamy i samo się denerwuje. Maleństwo nie robić kupek pewnie, bo musisz dopajać. Nie rozcieńczać bardziej mleka tylko po prostu podawać wodę kilka razy dziennie. To jest konieczne przy mm. Albo przegotowaną, albo jest taka specjalna dla dzieci... Chyba w rossmannie jest taka od pierwszych dni. Mamalastminute nie jesteś sama. Ja też płakałam jak musiałam zostać przez bilirubine podwyższoną. Wypuścili nas w 5 dobie z bilirubina 13. Mały nie był naswietlany. Ale u mnie w szpitalu położne i pielęgniarki były bardzo uprzejme i dodawaly otuchy. Trzymam kciuki żebyście dziś wyszli. Co mówili wam na obchodzie rano? Mamaufi, czyli wy też jeszcze w szpitalu? Anita ja, jak już zaczęłam karmić córkę mm to nie wyparzalam za każdym razem. Myślę że 2 razy dziennie starczy. Jak będziemy próbować odizolować dzieci od ws, ystkich bakterii to organizm nie będzie wytwarzal przeciwciał i będą ciągle chorować, mieć różne alergie
  7. Peonia, żoo niestety na telefonie nie mogę wejść w wiadomość a narazie nie mam kiedy uruchomić laptopa... Dużo obowiązków przy dwójce dzieci i mężu głodomorze :). Ale jak będę miała chwilę to zajrzę. Połóg miałam taki długi i straszny prawdopodobnie przez źle przeprowadzony poród. Straciłam dużo krwi, rodziłam 11 godzin w wielkich bólach, dopiero pod koniec dostałam zzo, ale to była taka dawka że wgl nie czułam partych i rodziłam bez czucia, parłam bez skurcza bo po prostu ich nie miałam. 2 tygodnie po porodzie byłam w szpitalu z bardzo wysokim CRP w krwi i moczu.. Czyli jakieś zakażenie. Miałam żółty śluz z pochwy o bardzo brzydkim zapachu. Prawdopodobnie nie zostałam też doleczona. Później krwawilam dzień w dzień przez dluuuugi czas, dostałam strasznej anemii, nie miałam siły wstawać z łóżka. O tych błędach przy porodzie i leczeniu dowiedziałam się od lekarza, do którego odważyłam się po 5 miesiącach pójść. Macicę miałam w strasznym stanie, jakiś płyn w zatoce Douglasa, musiałam przestać karmić piersią dla swojego zdrowia albo nawet życia. Dopiero teraz uświadamiam sobie, że mogłabym pozwać szpital, ale nie stać mnie na prawników, z resztą nie chce już do tego wracać. Na szczęście drugi poród trwał tylko 3 godziny po podaniu oksytocyny z racji granicznej ilości wód plodowych i minięcia terminu porodu. Tym razem czułam parte i to dopiero one mnie bolały, skurcze w 1 fazie porodu były do wytrzymania, nie tak jak poprzednio. Jak już rodziłam synka to bolało najbardziej. I jak położna robiła nacięcie (chyba dlatego tak bardzo bolało bo mówiła że będzie nacinać i widziałam te straszne nożyczki. Jednak poród wspominam dobrze. Witaj bzyk. Jak wcześniej się zwałaś?
  8. JustynaD położna też mi to zaproponowała, ale właśnie jakbym chciała gdzieś wyjść to i tak muszę opóźnić piersi, żeby nie mieć przepełnionych, więc lepiej dziecku dać takie świeże mleko. Dziś odpadła małemu pępowina. :) w końcu bo córka jak tylko ją widziała to beczałam, bo nie rozumiała co to jest i tłumaczenia nie pomagały. Jak zobaczyła dziś pępek to się cieszyła tak jakby sie spełniło jej Marzenie :)
  9. Kuleczka maleństwo może też czasem się denerwować, jeśli mleko za szybko leci. Albo czasem musi "odbić" podczas karmienia. Ja tak mam u małego i to samo było z Córką. Mam bardzo dużo mleka. Przed karmieniem muszę spuszczać bo cycek taki twardy że nie da się złapać. I nawet samo leci. A jak synek ssie to jest takie duże ciśnienie że nie nadąża i się krztusi. Ściągam około 40 ml przed karmieniem, jeszcze on się najje i zostaje. Położna powiedziała że po karmieniu mam odciągnąć res, te i przykładać kapustę żeby nie mm produkować tyle mleka. Chętnie bym oddała jakiemuś maluszkowi... Niektóre wczesniaki są w szpitalach karmione sztucznym mlekiem w strzykawkach po 5 ml a ja wylewam dziennie nawet szklankę mleka.
  10. Mamaufi, Klara gratulacje :) i wy się doczekałyście. Niedługo wszystkie będziemy już po porodach. :) Dziewczyny ja też śpię z małym często. Jakoś tak lepiej śpi. Zazwyczaj przy cycku usypia i ja też. I śpię tak z wywalonym cycem do następnego karmienia :). Też mi głupio jak się przebudze, że go nie przeniosłam, ale maleństwa nas potrzebują. Jak Oskar usnie to już go nie podnosze, żeby sobie odbił, więc czasem jak się przebudze to potrzebuje sobie "beknąć" i jak mam go blisko to słyszę więc szybko do góry, a jak jest w łóżeczku to czasem nie zdążę, cofa mu się i ma czkawke. Także mam usprawiedliwienie spania z malenstwem. :) Czasem się zdarza ze i we 4 spimy, jak córka ma zły sen i chce do nas. Ale mieścimy się. Dobrze ze mamy spore łóżko. Z kołdrą już gorzej bo córka śpi w środku a ona nie lubi się przykrywać i rozkopuje kołdrę. Mi za to jest wiecznie zimno i nie moge się przykryć bo za wszelką cenę Oliwka nie pozwala podnieść jej do góry. U nas wczoraj była położna. Wagi nie miała ze sobą. Kazała za tydzień przyjechać do przychodni na ważenie. W dodatku powiedziała mi taki tekst: "przyjeżdżam zazwyczaj raz w tygodniu"... Czyli ma zamiar mnie kontrolować bez zapowiedzi, jeż, cze ciekawe przez jaki okres. I powiedziała że jak w któreś dni ma mnie nie być w domu to mam jej pisać smsem wcześniej. Ogolnie byla miła ale bez przesady. Chyba dziecku się krzywda nie dzieje. Nie wiem jak utrzymam porządek przy mojej 3 latce. Dziś jestem pierwszy raz sama w domu. Mąż pojechał do pracy. W dodatku wczoraj zostawiłam u mamy laktator 50 km od siebie i muszę ściągać ręcznie mleko bo mam za dużo aż samo leci i mały się krztusi. A u was jak z karmieniem? Czy dzieciaczki nie mają kolek? Mojego już 3 dzień boli brzuszek wieczorem ale nie na tyle żebym musiała nosić. Masuje mu brzuszek, kładę go na brzuch i wtedy plecki od góry w dół masuje i pomaga.
  11. Paulina mam w szpitalu rozdawali takie zalecenia szpitala że nie ma żadnej diety dla mam karmiących i po prostu trzeba jeść lekkostrawne rzeczy. I że przez dietę eliminacyjną dzieci są później alergikami i niczego nie można im dać bo po wszystkim są jakieś reakcje alergiczne. Ja wczoraj pokusilam się na jedno ciastko z kremem i oponkę z ciasta polfrancuskiego z lukrem i niestety zaszkodziło to maluszkowi. Nie spał przez 3 godziny w nocy, miał twardy brzuszek i kopał nogami. Także ja muszę uważać, ale każde dziecko jest inne.
  12. Justynka to zależy. Ale nie dłużej niż pół godziny. Czasem ma tak że usnie podczas jedzenia po 10 minutach i nie chce już ssać to zaraz jak go odloze jest marudny i jak się rozbudzi to znów muszę przystawic. A czasem dobrze się najje przez te 30 minut i usypia na kolejne 3 godziny... i najgorzej jak wtedy zrobi kupę :). Ja go muszę przebrać to wtedy się budzi i sam nie wie czego chce, popłakuje, chce na ręce. Ale nie lulam go wcale. Jak wezmę na ręce to tylko przytulam ale nie bujam. Bo przez takie coś córkę nosiłam przez rok żeby uśpić. Więc jak już go przytulę to odkładam. Czasem trochę pomarudzi i oszukuje że coś mu dolega ale jak nie zwracam uwagi to się uspokaja i spokojnie leży aż usnie. Dziękuję mu codzień że jest taki grzeczny bo córka była całkowicie odwrotna. :) on jeszcze przez 11 dni swojego życia nie zdążył porządnie zaplakac. Mam taki spokój :)
  13. JustynaD współczuję Ci, że musisz dłużej zostać w szpitalu z malenstwem. Każda kobieta się nastawia że 3 dni i do domu a tu czasem wychodzi inaczej. Ja właśnie się tak nastawilam a jak musiałam zostać dzień dłużej bo wyszła lekka zoltaczka powyżej normy to beczałam. Justynka ja wybudzam dziecko, bo synek by tylko spał. W piersiach już mleko mi się unormowalo i jak minie 3 godziny to już zaczyna samo mleko wylatywac i mam takie wrażenie jakby rozpierania w piersi. Także bez zegarka mogę już karmić :) ale zazwyczaj jak już czuję pełne piersi to wiem, że zaraz mały sam się obudzi. U nas wizyta położnej w czwartek. Mam nadzieję że jakoś ogarnę starszą córcie żeby była grzeczna bo odkąd się urodził synek to trudno nad nią zapanować. Jest strasznie zazdrosna i bardzo się stresuje. Wszystko gryzie, płacze jak dzidziuś, jak założyłam jej w razie czego pampersa na zakupy to po powrocie do domu stwierdziła że zrobi w niego siku bo nie chce iść na nocnik. I zgrzyta strasznie zębami przez sen, wgl śpi słabo. Nowa sytuacja ją przerasta. W wasze starsze dzieci jak reagują na maleństwa?
  14. Gratuluję kolejnym musiom. U mnie o dziwo szwy wcale nie ciągną, lekarz mówi że spokojnie bez bólu będę mogła siedzieć i tak jest. Trafiła mi się chyba złota rączka :) Oskarek dalej jest grzeczniutki. Jeszcze go nie lulałam wcale, ale nie lubi ciszy i być sam. Może leżeć i spokojnie usnąć ale najlepiej jak jestem blisko albo nucę kołysanki. Dziadkowie mówią że złote dziecko, bo takie spokojne. :) a ja jestem zadowolona bo mam czas też dla córci, która jest bardzo zazdrosna chociaż kocha braciszka i ciągle go przytula. Już niedługo wszystkie będziemy trzymać swoje maleństwa na rękach. Kochane już niedużo wam zostało.
  15. Hej dziewczyny. Dziękujemy z Oskarkiem za troskę. Mamy się dobrze. Jesteśmy już w domu. Wypisali nas przedwczoraj. Na szczęście zoltaczka nie była na tyle wysoka, żeby naswietlac synka, dlatego nas wypuścili. Modliłam się o to całą noc. Oskar jje na żądanie, praktycznie wcale nie płacze, robi kupki i śpi. Już zaczyna się patrzeć, nie zawsze usypia przy cycku co do tej pory robił. A ja pokonałam nawał pokarmu, wczoraj miałam zastój w piersi ale to też udało się opanować. A jak tam u was dzisiejszy dzień?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...