Skocz do zawartości
Forum

dysia115

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dysia115

  1. Witajcie dawno mnie nie było... dzisiaj byłam u gin i powiedział że wszystko jest ok. mam dzisiaj 14dc i pęcherzyk 20mm więc chyba faktycznie jest w porządku, jednak mój mąż dalej nie wie jak się leczyć dalej. We czwartek mamy konsultacje z andrologiem z Krakowa i powtórne badanie nasienia w klinice więc się okaże... Mam tylko nadzieję, że pierwsze badanie było niepoprawne jak to stwierdził mój gin... tym razem jesteśmy bardziej przygotowani:) Po rozmowie z moim gin, jestem podbudowana, bo powiedział, że w razie czego kwalifikujemy się do in vitro, które możemy zrobić w klinice 40 km od domu... Napiszę co dowiemy się od androloga i dam znać jak nam idzie leczenie... Pozdrawiam wszystkie starające się .
  2. Witajcie dzisiaj byliśmy u urologa i padła diagnoza: azoospermia. Dostaliśmy skierowanie na biopsję i ewentualne in vitro. Pytanie do was jakie są koszty takiego zabiegu? czy w naszym przypadku jest jakaś szansa na refundację? Znacie jakieś kliniki z okolic Częstochowy, gdzie można robić badania i podjąć się leczenia refundowanego? Pozdrawiam
  3. dzisiaj idę z tymi wynikami do gina to zobaczymy co dalej, w klinice nie powiedzieli nam nic tylko zalecili wizytę u urologa. Już się na nią zapisaliśmy na przyszły wtorek.
  4. Właśnie wróciliśmy z moim mężem z badania nasienia i okazało się że " w preparacie bezpośrednim oraz osadzie ejakulatu, nie stwierdzono obecności plemników"... jak dla mnie brzmi to dość poważnie. Czy któraś z was miała podobny problem? jak to leczyć?
  5. Renatko dziękujemy za słowa otuchy. Działają jak balsam, dobrze wiedzieć, że nie jest się samym z problemem. W domu nie mam z kim porozmawiać, bo mąż twierdzi, że się za bardzo nakręcam i powinnam nie myśleć... Ale jak tu nie myśleć mając ciężką pracę fizyczną? Ciągle się zastanawiam, czy się udało, czy nie poronię przez te ciężary.... ehhh życie, zawsze potrafi dać w kość...
  6. hej bryzka3 u mnie po ostatnim teście jedna kreska i tak bolesny okres że najchętniej bym nie wstawała z łóżka... :( a jeszcze w poniedziałek miałam nadzieję bo mi się @ spóźniała już 3 dni... Moje samopoczucie spadło poniżej zera... teraz potrafię się rozpłakać nawet bez powodu, nawet w pracy dziewczyny zauważyły, że ze mną coś nie tak... Chociaż nic im nie mówiłam o moim problemie. I tak by nie zrozumiały... Ty również napisz jak się uda. Mam nadzieję, że u ciebie pójdzie szybciej, bo u mnie znów kolejna seria badań moich i mojego męża. Pozdrawiam:)
  7. dysia115 • 2 tygodnie temu Witam, my z narzeczonym staramy się już 3miesiące i jak na razie nic... Biorę kwas foliowy i castagnus. Po tym drugim unormowały mi się cykle i @ już nie jest taki bolesny jak kiedyś... Myślę jeszcze o dołączeniu oleju z wiesiołka ale najpierw bardziej się skupiliśmy na staraniu o dzidzię:) Po wizycie u gin okazało się, że badania są w normie a pęcherzyk w trakcie owulacji odpowiednio duży. Zobaczymy za kilka tygodni co z tego wyniknie. Pan doktor stwierdził, że jeśli nam się nie uda w tym miesiącu to zleci badanie nasienia i będziemy dalej próbować. Trzymajcie za nas kciuki:)) dysia115 dysia115 • godzinę temu Witajcie... niestety kolejny miesiąc oczekiwań i znów zawiodłam się i dzisiaj przyszła @... chociaż nie jest taka jak zawsze tylko taka galaretowata, ale jednak... Coraz bardziej pogrążam się w czarnych myślach, że jestem beznadziejna... Zaczęłam nawet się odsuwać od mojego partnera. Nie wiem czy jest jeszcze sens się starać...Na zabieg mnie nie stać i stałam się bardzo drażliwa na temat dzieci. Mój gin za każdym razem robi mi nadzieję, a za parę tygodni znów rozczarowanie... Wy też tak miałyście?
  8. Witajcie... niestety kolejny miesiąc oczekiwań i znów zawiodłam się i dzisiaj przyszła @... chociaż nie jest taka jak zawsze tylko taka galaretowata, ale jednak... Coraz bardziej pogrążam się w czarnych myślach, że jestem beznadziejna... Zaczęłam nawet się odsuwać od mojego partnera. Nie wiem czy jest jeszcze sens się starać...Na zabieg mnie nie stać i stałam się bardzo drażliwa na temat dzieci. Mój gin za każdym razem robi mi nadzieję, a za parę tygodni znów rozczarowanie... Wy też tak miałyście?
  9. Witam, my z narzeczonym staramy się już 3miesiące i jak na razie nic... Biorę kwas foliowy i castagnus. Po tym drugim unormowały mi się cykle i @ już nie jest taki bolesny jak kiedyś... Myślę jeszcze o dołączeniu oleju z wiesiołka ale najpierw bardziej się skupiliśmy na staraniu o dzidzię:) Po wizycie u gin okazało się, że badania są w normie a pęcherzyk w trakcie owulacji odpowiednio duży. Zobaczymy za kilka tygodni co z tego wyniknie. Pan doktor stwierdził, że jeśli nam się nie uda w tym miesiącu to zleci badanie nasienia i będziemy dalej próbować. Trzymajcie za nas kciuki:))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...