Skocz do zawartości
Forum

kasia34

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasia34

  1. zuzia.be27 My mamy wszedzie sciany niebieskie lub kawa z mlekiem i nie bedziemy malowac. Marysia bedzie z nami w sypialni gdzie jest niebiesko...zastanwiam sie czy jej kolo lozeczka czegos na sciane nie nakleic albo jakis plakat kolorowy powiesic.... Ooo, my mamy kolor ścian ekri (jakkolwiek się to pisze :) lub bardzo słaba kawa z mlekiem i malujemy ścianę przy której będzie stało łóżeczko na różowo Do tego kupimy naklejki na ścianę i będzie cudnie :) A przy okazji znacie jakąś stronę z naklejkami na ścianę i z w miarę przystępnymi cenami?
  2. Fobianka kasia34 Fobianka, gratuluję :) Ja stresuję się świadkowaniem u mojego brata w sierpniu a co Ty masz powiedzieć? ;) Miłego dnia! Jak myślę o porodzie to już mi nic nie straszne Hehe dobrze Ciebie rozumiem ;) chociaż każdej z nas życzę takiego porodu jak mój pierwszy :)
  3. moni40 Kasia 34 faktycznie wiele przeszlas i podziwiam Cie za hart i siłe,dałas rade to piekne i dlatego masz nagrody,dwa cudy. Gratuluje. Milo mi bardzo ze wspierasz mnie,mam juz dwoch synow,zamarzylo mi sie malenstwo,ktore stracilam w 10 tyg w marcu. Teraz zostala jakas troche trauma i postanowilam ze bedzie co ma byc....a tu stop....znowu choroba meza zaatakowala. Musze go pilnowac czasami bardzo bo niestety puszczony sam sobie moze nakombinowac z nudow,ma fantazje chlopak na maxa. I juz koniec mojego tematu bo forum jest o pazdziernikowych dzidziusoach;)) Za tydzien wznowimy starania...dam wtedy znac. Dziewczyny czy wiadomo jak potoczyla die sprawa mlodej mamy Julki? Ostatnio troszke przegapilam postow Pozdrawiam Dzielna bądź i za to trzymam kciuki :*
  4. Fobianka Hej dziewczyny! W końcu udało mi się nadrobić!! ofeliaa prezent cudowny! Uwielbiam konie ale niestety nie stać mnie na utrzymanie jednego a co dopiero dwóch :( co do spania to ja akurat nigdy nie miałam z tym problemu, jedynie ze wstawaniem strasznie chociaż ostatnio wstałam o 5 wyspana i do 8 miałam już zrobionych milion porządków w domu i spakowane trzy ogromne kartony rzeczy do wyprowadzki :p mój M wczoraj rozkrecil meble i zawiózł na nowe mieszkanie, tam już wszystko gotowe wiec zostało nam tylko spakować się do końca i możemy się przeprowadzać :) Fasol ma juz swoją aktywność w określonych porach dnia, najbardziej rano i wieczorem ale w dzień tez daje o sobie regularnie znać, zwłaszcza po jedzeniu a już najbardziej kiedy się tego jedzenia domaga rośnie mi Mały Głód ;))) Co do wyprawki to ciuszków mam aż nadto, nie wiem co zrobię jak Fasol nie zmieści się w 56 bo mam bardzo dużo takich ciuszków, nie mogłam się oprzeć takie słodkie są no i po kilka zł za sztukę mam już też pampersy, pieluchy tetrowe i flanelowe, ręczniki, jeden komplet pościeli, butelki, nakładki na sutki do karmienia, nożyczki, szczotkę itd itd itd.. w sumie brakuje mi tych najważniejszych i najdroższych - łóżka i wózka :p i wanienki tez jeszcze nie mam ;) Z ważniejszych rzeczy to musze jeszcze kupić obrączki i kiecke na nasz ślub :) ciekawe czy się zmieszcze jeszcze w cokolwiek.. :> Miłego dnia Mamuśki! :)) Fobianka, gratuluję :) Ja stresuję się świadkowaniem u mojego brata w sierpniu a co Ty masz powiedzieć? ;) Miłego dnia!
  5. kasia34 moni40 10 kowa mamusia,moje szczere gratulacje,ciesze sie i trzymam kciuki za kazdy tydzien,zq kwzdy miesiac. Nam tym razem sie nie udalo,moze w tym miesiacu....i na tym koniec bo nie dam rady wiecej. Macie piekne brzuszki,fajne wyprawki,piekne lozeczka i wozki... Wwzystkego dobrego mamusie... 10kowa mamusia trzymam kciuki za każdą sekundę bijącego serduszka Moni40- od 5 lat cierpie na nerwicę lekową, lekarze rozkładali ręce kiedy mówiłam że staramy się o dzidziusia. Mówili że stres działa jak antykoncepcja... Walczyłam 3 lata sama z lękami, z tym żeby nie zamykać się na ludzi... W końcu zapisałam się na Pilates, kolejnym krokiem była wizyta u psychiatry i psychologa, zgłosiłam się na terapię behawioralno-poznawczą i na grupową DDA, robiłam je równocześnie. W zeszłym roku je zakończyłam, w sierpniu wyprowadziłam się z toksycznego domu. Zamieszkałam z moim A. u niego, 300 km od mojego miasta. Wszystko się poukładało, w jeden dzień znalazłam tam pracę...a teraz czekam na drugi mój cud maleńki :) Pierwszym cudem była moja 14 letnia córka :) lekarze stwierdzili, że mam taki układ narządów że to cud...więc teraz Szef na górze dał mi drugi :) Niestety nerwica w ciąży wróciła, pojawiły się lęki i drżenia kończyn i wszystko o czym chciałabym zapomnieć. Bardzo źle znoszę ciąże ale radości z niej to cholerstwo mi nie zabierze. Na własną rękę robiłam badania żeby sprawdzić czy nie ma wad u malutkiej i nie ma :) Każdego dnia zbieram siły na radość i walkę ze smutkiem i lękiem i idę do przodu ;) Trzymam kciuki i życzę optymizmu moni40 i każdej mamie u której pojawi się zwątpienie :*
  6. moni40 10 kowa mamusia,moje szczere gratulacje,ciesze sie i trzymam kciuki za kazdy tydzien,zq kwzdy miesiac. Nam tym razem sie nie udalo,moze w tym miesiacu....i na tym koniec bo nie dam rady wiecej. Macie piekne brzuszki,fajne wyprawki,piekne lozeczka i wozki... Wwzystkego dobrego mamusie... 10kowa mamusia trzymam kciuki za każdą sekundę bijącego serduszka Moni40- od 5 lat cierpie na nerwicę lekową, lekarze rozkładali ręce kiedy mówiłam że staramy się o dzidziusia. Mówili że stres działa jak antykoncepcja... Walczyłam 3 lata sama z lękami, z tym żeby nie zamykać się na ludzi... W końcu zapisałam się na Pilates, kolejnym krokiem była wizyta u psychiatry i psychologa, zgłosiłam się na terapię behawioralno-poznawczą i na grupową DDA, robiłam je równocześnie. W zeszłym roku je zakończyłam, w sierpniu wyprowadziłam się z toksycznego domu. Zamieszkałam z moim A. u niego, 300 km od mojego miasta. Wszystko się poukładało, w jeden dzień znalazłam tam pracę...a teraz czekam na drugi mój cud maleńki :)
  7. ~Niuśka32 Cześć Dziewczynki, ale sie rozpisalyście od wczoraj:). Powiem, tak, że w tych zdrowych ciążach to do dnia porodu można robić praktycznie wszystko. Znam kilka dziewczyn, które do końca: pracowały,sprzątały,gotowały,dźwigały mniejsze dzieci, sexik uprawiały,jeździły rowerem etc. i wszystko było dobrze, zajeżdżały do szpital i "od ręki" rodziły:):). To w tych zagrożonych ciążach JEST ZAKAZ WSZYSTKIEGO,,,,,ale jedyny plus jest taki, że już jest " z górki":):):). DZIEWCZYNY, teraz pytanie z innej beczki: "czy Wy macie jakieś np. upławy lub wrażenie "że jest Wam mokro"??, bo ja mam takie odczucia. W necie oczywiście wyczytałam, że to normalne i im ciąża większa będą takie "atrakcje" dochodzić, a jak jest u Was z tym w praktyce? p.s. a co do spania, ja mam różnie, czasem prześpię całą noc/czasem budzę się kilka razy, czasem spię w dzień, zależy, nie ma reguły. p.s.2.miłego dzionka:) Też mam mokro ;) raz mniej raz więcej ale jak pytałam dok. powiedziała, że wszystko w normie więc zmieniam sobie tylko wkładki i do przodu ;)
  8. Daga81 Dziewczyny, ja w ogóle nie mogę spać. Chodzę spać o północy, nudzę się o 5rano. W dzień nie śpię. Później jestem cały dzien zmęczona. Nie wspomnę jeszcze o nocnych pobudkach na siku. Moze muszę zmusić sie do wcześniejszego zasypiania? Jak dobrze, że poruszyłaś ten temat, bo już zaczynałam się martwić, że ze mną coś nie tak :/ Zasypiam po północy, ok. 3 siusiu a o 5 już po spaniu... Później cały dzień czuję się jakby siły ze mnie uchodziły i chodzę jak śnięta ryba :( A i w ogóle nie umiem znaleźć odpowiedniej pozycji ani do siedzenia ani do leżenia a brzuszek mały bo 85 cm i tylko 3kg na plusie
  9. Kamiodka Współczuję Wam dziewczyny z tym sexem, u nas rekord to 2 tyg, jak lekarz na początku ciąży zabronił i już świrowaliśmy. Mleczyk, zapytaj może lekarza, przecież to nie średniowiecze, jakieś teorie muszą mieć! Nie wiem jak inne mamy ale u nas to nie ma co współczuć ;) To jest nieprawdopodobne jak człowiek potrafi w głowie sobie poprzekładać dobro i zdrowie maleństwa nad przyjemność własną Przytulaski i buziaczki są a na więcej poczekamy...już bliżej niż dalej ;)
  10. Drożdżówka ~Niuśka32 ja mam ZAKAZ od lutego!!!!!!!!!!!!! a jest lipiec....;;;;( Eeeeee a co to jest seks? Dołączam się do pytania ;) u nas zero od początku marca...
  11. ~10kowa mamusia88 Dziewczyny moje kochane,bylam na IP i mialam badanie,lekarz powiedzial ze wszystko jest ok;) krwawienia nie widzi i serduszko juz bije;) jestem przeszczesliww,mdlosci przybywajcie kiedy chcecie;) meczycie mnie w nocy,rano umieram wrecz,popoludniu meczcie mnie i wieczorem i zawsze,ale moja Istotka zyje;) dzieczyny dziejuje za wsparcir,dzieki Wam pojechalam dziekuje;);**** Bardzo się cieszę, na takie wieści czekałam. I najważniejsze to bijące cudne serduszko :) Jestem niesamowicie wzruszona
  12. ofeliaa Ja od 6:30 siedzę w pracy i na razie nie muszę włączać wiatraczka :) A jak u Was ? pracujecie jeszcze ? Oj tak dzisiaj zdecydowanie lepiej pogodowo :) Ja na l4 od 6 tygodnia ciąży. Pierwsze dwa miesiące leżące a teraz dużo odpoczynku i spokoju :)
  13. Odnośnie wyprawki to nie mam wózka, pampersów, pieluch tetrowych i przewijaka. Jestem szczesciarą i resztę dostanę od znajomej, która urodziła swoją córeczkę w połowie listopada. Już dostaliśmy ubranka na pierwsze 3 miesiące życia :)
  14. Widzę że odstaję z wielkością brzuszka od Was kochane...ale z drugiej strony moja ciąża najmłodsza więc nadrobimy ;)
  15. Mamusie kochane a czy któraś z Was miała może styczność ze szpitalem św. Rodziny w Poznaniu?
  16. U mnie mielony, ziemniaki z koperkiem, pomidorek, ogórek surowy i kiszony a do popicia kefir - taki mix ;)
  17. Uuu widzę, że porody na tapecie ;) A jak Wasze brzuszki? Ile mają cm? U mnie 85
  18. adonis_25 Kasiu gratuluję. Ja zdałam na plus 4. Wróciłam do domu i juz jesteśmy z córką po zapiekankach i losach :) teraz wio na zakupy i sprzątać smoczą jame;)mogę leżeć i glaskac brzuch, chodzić z mała na rower i w końcu odpocząć! !!!!:) To pięknie :) Ocena super - gratuluję :) Teraz leż, smaruj się po brzuszki i rób co chcesz ;)
  19. adonis_25 kasia34 Hej moje ulubione mamuśki :) Co do porodu, lewatywy i nacinania krocza. Niczego nie planujcie Kasiurek mi się wydaje , że póki się tego nie przeżyje to się nie uwierzy :) ja byłam zkichana do 9 msc potem już mi przeszło bo tak jak piszemy nic nie zaplanujesz bo to fizjologia. Zgadzam się, dopóki nie znajdziemy się w danej sytuacji możemy snuć sobie plany, że hoho... a nasz organizm dopiero nam pokaże jak się zachowa ;) Jeszcze raz spróbuję napisać to co wcześnie się nie udało dodać ;) Moja akcja porodowa przebiegła błyskawicznie. Jak dotarłam na porodówkę nie było czasu już ani na lewatywę - na szczęście sprawę grubszą załatwiłam w domu ani na nacięcie krocza - niestety popękałam baaardzo. Cały poród trwał niecałe 20 minut więc rekompensuje wszystkie pęknięcia, brak znieczulenia i cały stres przedporodowy ;) A z tych przyjemniejszych spraw - wczoraj miałam USG połówkowe, córeczka piękna i zdrowa i dalej jest córeczką :)
  20. Hej moje ulubione mamuśki :) Co do porodu, lewatywy i nacinania krocza. Niczego nie planujcie
  21. 100 lat dla jutrzejszych mamuś i miliona powodów do radości :) Witajcie nowe mamuśki :) Odnośnie karmienia. Córkę karmiłam 10 miesięcy. Tak sobie założyłam i tak zrobiłam. Pokarmu miałam tyle że mogłabym wykarmić kilka bobasów. Teraz też 3 kg które przytyłam chyba w cycki poszło więc może być powtórka z rozrywki. Karmić planuję max do roku a jak będzie to się okaże ;)
  22. Aga_22 adonis_25 kasia34 paulinkaa88 też nie wiem ale decyzję podjęłam - odcinam się dla spokoju własnego i berbeciątka :) A, że ja skorpionica to i uparta jestem - jak coś postanowię tak będzie :) Ja gorsza!:) jestem bykiem; ) Co do znaków zodiaku, to ja jestem Byk a mąż Skorpion, tak, że czasami się dzieję :) U nas odwrotnie :)
  23. paulinkaa88 No Ja też skorpionica uparta i juz 3 tyg u teściowej nie bylam i też nie zamierzam skoro ona nawet nie zadz. Myślę że dla niej ciąża to normalny stan ona urodziła 8 dzieci mój M najmłodszy to co dla mnie pierwsze dziecko a dla niej 16 wnuk. To niech sobie myśli co chce. A my mamy prawo do własnych emocji i decyzji przy wyborze np. imion dla naszych dzieci :) Nie zawsze musi buzie otwierać a już na bank jak nie ma nic mądrego do powiedzenia ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...