madziunia2407 dzięki za wsparcie! narazie jakoś się uspokoiło....skurcze mniej intensywne plamienia również.
Gotujemy zupkę pomidorową - mąż mi pomaga :P
Mamy pewien problem bo mój mąż się ostatnio przeziębił i zastanawiamy się jak to będzie przy porodzie bo nie ukrywam że nie wyobrażam sobie porodu bez niego, myślicie że go wpuszczą? mam nadzieje że jednak przeziębienie mu przejdzie i będzie mógł być z nami, ciągle bierze jakieś leki i miód. Szkoda mi go bo wiem że on też bardzo chciałby mi towarzyszyć.
No i wiadomo że jak już urodzę to potem z odwiedzinami też może być problem...co o tym sądzicie?