Hej, ja w zeszłym roku przeszłam coś podobnego, z tym, że ja byłam w ciąży bliźniaczej, gdzie jeden dzieciaczek miał własnie taką wadę wrodzoną jak Twój, a drugi teoretycznie był zdrowy, niestety ze względu, iż była to ciąża bliźniacza lekarze nie podejmowali się żadnych prób leczenia, myśleli, że jeśli chory obumrze to są szanse na uratowanie drugiego, niestety moi synkowie odeszli razem w 25 tygodniu. Niestety nie jest to wada która sama się wyleczy, jest to spowodowane pewnym zastojem w rozwoju pęcherza i nie wykształceniem się narządów odpowiedzialnych za opróżnianie. Jednak Ty się nie poddawaj, czytałam, że teraz w takich przypadkach są podejmowane pewne działania, np. mogą spróbować założyć cewniczek, przecież przeprowadzają operacje dzieciom jeszcze w brzuchu mamy ;) mi lekarze mówili, że gdyby to była pojedyńcza ciąża to były by większe szanse na pomoc. Dobrze, że lekarz od razu Cię pokierował gdzie trzeba, na pewno będzie dobrze, trzymam kciuki.