Skocz do zawartości
Forum

kwiatek2013

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    wodzislaw slaski

Osiągnięcia kwiatek2013

0

Reputacja

  1. kwiatek2013

    Lipcowe 2015! :)

    U nas też krzyk przy przewijaniu, nawet kilka razy mały się zaniósł, o mało nie zemdlałam ze strachu, teraz najpierw daję jeść, a dopiero potem przewijam, czasem mu się uleje, ale nie ma tyle krzyku;/ Ja starałam się nie budzić w nocy męża, bo pracuje na 5 rano, więc chciałam mu się dać wyspać. Niestety w te upały mały był tak marudny, że potrafił całą noc nie spać (spanie oczywiście tylko z cycem), więc musiałam budzić M., bo uznałam, że co dziecku po płaczącej i sfrustrowanej matce, jak tatko może go chociaż godzinkę popiastować, a odespać to po południu. Okazało się, że przy wyspanym, spokojnym tatusiu Wojtek zasypiał w 5 minut. Więc zgadzam się z Keithy, warto czasem odpocząć, choć godzinkę. Czy wasze maluchy strasznie się prężą i męczą zanim zrobią kupkę? Położna mówi, ze to normalne, bo nie wszystko jeszcze w brzuchu maluszka funkcjonuje poprawnie, ale mi się serce kraje jak widzę jak cierpi zanim zrobi kupkę. Masuję brzuszek, podkurczam mu nóżki, ale to pomaga tylko na chwilę. Myślicie, ze warto kupić jakis espumisan? Jak już zrobi tą jedną umęczoną kupę, to potem jedzie z tym koksem jedna za drugą.
  2. kwiatek2013

    Lipcowe 2015! :)

    OlaFasola ja miałam "nawał" w 4 dobie chyba, ale to było tak, że tylko prawa pierś mi ciążyła, ale Mały szybko wszystko spił. Gdzieś czytałam, że wcale nie trzeba mieć tego nawału, czasem nasz organizm bardzo szybko wie jak dostosować ilość pokarmu do potrzeb dziecka. Wkładek też nie noszę, bo Wojtek pije mniej więcej co 2h, więc co się mleko wyprodukuje, to zostaje spożyte:)
  3. kwiatek2013

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczyny:) Trochę mnie tu nie było. Wszystkim nowym mamom gratuluję:) Irysek miałaś wymarzony poród, też o takim marzłam, może następnym razem, podobno można rodzić SN po CC:) Co do dokarmiania, to ja już usłyszałam od teściowej, że jestem niepoważna, głupia, uparta i bezmyślna, że w takie upały nie daję herbatek, wody i w ogóle, jak ja mogłam nie kupić mm?? Moje dziecko ma się ze mną okropnie!! Po 2 tyg. przytył "tylko" 200g, więc już byłam wyrodną matką. Na szczęście nasz pediatra zauważył, że dzieciątko przybiera w normie (dolne widełki, ale zawsze) i karmić mam nadal piersią i nic więcej. W 3 tyg Wojtek przybrał 400g, cały czas na cycu:) W zeszłym tyg byliśmy w szpitalu, bo mały wymiotował, ale okazało się, że to taki maminy cycuś i po prostu nawet jak ma już dosyć, to nadal ciągnie, więc niestety dostał smoka:( I nareszcie zadowoliłam moją teściową, która była w głębokim szoku, że na porodówce od razu go dziecku nie wcisnęłam. Ogólnie co do laktacji to zgadzam się z Iryskiem. Mi niestety dziecka po cc nie przynieśli, nie mogłam kangurować, w sumie widziałam go kilka sekund. Dopiero po 6 godzinach na chwilę pomogła mi położna przystawić dziecko. A drugi raz zobaczyłam małego na następny dzień, jak wymiotował mm (nie mogłam po niego pójść, bo byłam podłączona do jakichś maszynek). Więc zapytałam położną, czy stać ją na kupowanie mi mm? Po tym pytaniu położne co godzinę do mnie przychodziły i pytały czy sobie radzę, czy nie pomóc, czy mały pije? od tego momentu nie pozwoliłabym złego słowa na nie powiedzieć:) Miałam problem z karmieniem lewą piersią, bo za płytki sutek czy coś, ale dostałam kapturek z zaleceniem odstawienia go po tygodniu. Podziałało! Teraz pijemy z obu piersi, lewa nadal problematyczna, ale idzie ku lepszemu:) A teściowej już nie słucham, bo szwagierka z jej radami skończyła karmienie piersią po 3 tygodniach. Uff się rozpisałam, miłego dnia i wytrwałości w te upały. :)
  4. kwiatek2013

    Lipcowe 2015! :)

    Ja też na śniadanie jem kanapki, mleko z płatkami i odrobiną kakao, owsianki. Obiad zazwyczaj zupy różne, mięsa gotowane lub na parze, lub ryby. Jeśli chodzi o warzywa to ja niestety nie mogę ogórka, bo mały ma straszne wzdęcia i się męczy wieczorami. Jak próbuję czegoś nowego, to tylko jedna rzecz na dzień, żeby sprawdzić, czy Wojtkowy brzuch zaakceptuje czy nie:) Tak jak tu ktoś już pisał, trzeba obserwować jak dziecko reaguje. Ostatnio nawet pokusiłam się na pierś z grilla, jak mąż grilował i było wszystko ok. No i woda, ale niestety nie daję rady 3 litrów, jak zalecali w szpitalu. :)
  5. kwiatek2013

    Lipcowe 2015! :)

    Rene_87 u mnie wczoraj była położna i pytałam o te czkawki, bo Wojtek ma kilka razy dziennie, bez względu na to czy ma suchą pieluchę, czy jest pojedzony, często nawet jak śpi. Powiedziała, że to całkiem normalne, bo dzieci nie mają wykształconych jakiś mięśni w brzuszku i nawet do 8 miesiąca można się tego spodziewać:)
  6. kwiatek2013

    Lipcowe 2015! :)

    Irysek rodziłam w Wodzisławiu. W pon około południa odszedł mi czop, od 16 miałam regularne skurcze na KTG, ale mówili, że czekać aż się rozkręci. Niestety do rana z jednego palca rozwarcia zrobiły się tylko dwa, więc dostałam kroplówkę i poszło:) Męczyłam się 2 godziny, tylko najgorsze jest to, że bolały mnie biodra, każdy skurcz był jak by mi ktoś łamał biodra. Wrzeszczałam na cały szpital;p W końcu położna uznała, że mały się nie chce posuwać dalej, do tego doszło, że jest ułożony odgięciowo? i zaczęło spadać mu tętno, wiec zgodziłam się na cc, żeby wszystkim oszczędzić moich krzyków;p Po całej operacji czułam się fatalnie, dopadł mnie mega bejbi blus, cały czas płakałam i nie potrafiłam dojść do siebie. Rana dokucza mi do teraz. Mam nadzieję, że kolejne dziecko będę mogła urodzić naturalnie. Na szczęście opieka w szpitalu super, panie położne po sto razy pokazywały jak przystawiać do piersi i przywoziły mi Małego w nocy na karmienie, pomagały wstawać z łóżka i wszystko zawsze tłumaczyły.:)
  7. kwiatek2013

    Lipcowe 2015! :)

    Hej:) Ja już też mam swojego maluszka przy sobie. Od wtorku:) Niestety poród zakończył się cc. Opieka po porodzie w szpitalu wspaniała, od wczoraj jesteśmy w domu:)
  8. kwiatek2013

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczyny:) Gratuluję wszystkim mamusiom i bardzo wam zazdroszczę, że już macie maleństwa przy sobie. Mam pytanie, od dwóch dni budzą mnie w nocy silne skurcze w dole brzucha jak na okres, są w miarę regularne, trwają około 2 godzin, a później cisza jak by nigdy nic, tylko doskwiera mi biegunka. Nie wiem czy to są te skurcze przepowiadające (wcześniej tylko brzuch mi twardniał), czy zatrułam się jakimiś owocami, których teraz mam pod dostatkiem (z własnego ogródka, zawsze staram się je umyć przed jedzeniem). Nie chcę jechać na IP, bo niż bym się w tej nocy zebrała i pojechała, to już by pewnie przeszło wszystko;/ Wizytę mam za tydzień, jeśli do tego czasu nie urodzę, dostanę skierowanie na wywołanie, choć wcześniej mały pchał się na świat. Na ostatniej wizycie lekarz się śmiał, że w takie upały dzieciom się nie spieszy i dopiero przy zmianie pogody mogę liczyć na to, że możne się coś ruszy.
  9. kwiatek2013

    Lipcowe 2015! :)

    Gratulacje wszystkim rozpakowanym :) Ja miałam jedno KTG w 36 tyg. na wizycie:) NAstępna i mam nadzieję ostatnia wizyta w piątek. Wczoraj od 22 do 2 miałam skurcze co 5 minut, ale o 2 jak ręką odjął i zasnęłam. Już miałam nadzieję, że coś się dzieje, a tu nic. Chyba też będę tutaj długo w dwupaku:)
  10. kwiatek2013

    Lipcowe 2015! :)

    Hej:) Irysek czuję się świetnie. Chciałam się wybrać na to spotkanie z doradcą laktacyjnym, nawet się zapisałam w grupie na facebook'u, ale spędziliśmy wtedy pół dnia w Obi (kończymy wreszcie nasz remont) i nie zdążyłam dojechać na to spotkanie :( Strasznie żałuję, szczególnie jak przeczytałam jak Tobie się podobało;p Ja też miałam się oszczędzać do 36 tygodnia, a teraz mały jak się zaparł tak nie wyjdzie;p Umyłam wszystkie drzwi w mieszkaniu, podłogi, pomagałam kłaść listwy wykończeniowe, dzisiaj jadę okna myć i może składać łóżko wreszcie. Mam czasem wahania nastroju, ale staram sobie wtedy znaleźć zajęcie i jakoś mija:) Mój M. wczoraj mówi do brzucha: "Wojtek wychodź już, bo tata chce iść na urlop". A mały w odpowiedzi wystawił mu tyłek;p Gratuluję kolejnym czerwcowym mamom:)
  11. kwiatek2013

    Lipcowe 2015! :)

    Hej:) ja dziś miałam przerwę w spaniu od 5-6, bo jakaś okropna mucha miała ochotę bzyczeć nam nad uszami. Po godzinie M. udało się ją wreszcie przegonić i o dziwo mały w brzuchy też jeszcze zasnął więc pospałam do 8.30 :) Ja tam się nie przejmuję porodem, jak to mawia moja mama "pierwszy raz najlepszy, bo nie wiesz co cię czeka" i tego się trzymam:)
  12. kwiatek2013

    Lipcowe 2015! :)

    Ja też dziś po wizycie. Mały ma już 2.6kg:) Głowę ma już bardzo nisko, ale szyjka i łożysko ok:) Mam wizytę dopiero za 3 tygodnie (chyba, że wcześniej urodzę). KTG też wyszło super, chociaż mieliśmy z M ubaw, bo mały cały czas się wiercił i co nacisnęłam ten guzik, że czuję ruchy Mały wiercił się jeszcze bardziej. :)
  13. kwiatek2013

    Lipcowe 2015! :)

    Też się jeszcze nie zdecydowałam na szczepionki, mam nadzieję, że dostanę jakieś informacje, ulotki w szpitalu, które warto wykupić i ile razy będzie dzidziuś kłuty. Katarzyna_Honorata grzecznie tylko dwie gałki zjadłam;p
  14. kwiatek2013

    Lipcowe 2015! :)

    Mi położna wczoraj mówiła, że nie ma się co spieszyć do szpitala, jak ciąża była ok, że dopiero jak skurcze są co 5 minut, to wtedy pojechać, bo niepotrzebnie spędzimy tyle godzin na porodówce, skoro można w domu z kimś bliskim. Mówicie o pączkach, a mnie brat zabrał dziś na lody czekoladoweeee mniam. Dobrze, że szpinak na obiad, będę miała mniejsze wyrzuty sumienia, jak po południu wejdę u gin na wagę.
  15. kwiatek2013

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczyny! Mnie też dawno nie było, ale sesję miałam, ostatnią (mam nadzieję, że nie wpadnę na pomysł nowych studiów) i starałam się skupić na uczeniu, żeby za 1 zamachem wszystko zdać, magisterkę zostawiłam sobie na październik. Też mam problem z ciuszkami, też spędziłam dziś pół dnia oglądając filmiki na YT. :p Jestem od 2 tygodni na nospie i magnezie i wystarczy, że zapomnę raz wziąć i czuję jak brzuch robi się twardy, ale od góry i mam wtedy problemy z oddychaniem. Też myślę, że będziemy musiały rozeznać same, co możemy jeść przy karmieniu, a czego nie, co maluszkowi odpowiada, a co nie. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...