Pisałam tydzień temu, że jedziemy na Mazury. Dojechaliśmy. Droga ok.
Jest gorąco, ale super bo spędzamy czas nad jeziorem.
Mała ok, ale zdażyło nam się pierwszy raz, że czwarty dzień z rzędu nie mamy kupy. Jesteśmy na kp. Kupy do tej pory były po 3-4 dziennie, a teraz zastój. Anusi to nie przeszkadza, nie stęka, nie pręży się itp. Puszcza tylko mega smierdzące bąki.
Czy 4 dni to nie za długa przerwa?