Witam Was wszystkie październikowe mamuści.... :)
Czytam Was od początku, lecz dopiero teraz postanowiłam do Was dołączyć. Powoli dociera do mnie, że jednak teraz, po 9 latach, wielu utraconych ciąż, mogę jednak doświadczyć cudu narodzin własnego dziecka....
Termin mam na 15.10. Obecnie 14t1d
Jestem z Łodzi. Poród na pewno będzie przez cc w Rydygierze. Mam cudownego lekarza na nfz, którego zawsze i wszędzie będę wychwalać (wraz z moim małżonkiem, który sam stwierdził, że jest to wspaniały człowiek z prawdziwego powołania do leczenia ludzi..... tylko dzięki Jego uporowi mogę słyszeć bicie serducha naszego maleństwa :).....ale to może kiedy indziej....).
Od początku bardzo martwią mnie losy Julki, więc cieszę się, że zdecydowała się na oferowaną pomoc.... jakby co jestem również gotowa....
Moni88 wspieram Cię całym sercem i cieszę się, że nadal z nami jesteś. Nawet nie wiesz jak rozumiem Twoją sytuację.... przechodziłam przez nią wielokrotnie.... i wiem jak ważne jest wsparcie innych osób....ja do końca swoim dni pozostawię sobie wszelkie pamiątki po wszystkich maleństwach....
Oczywiście jestem po badaniach prenatalnych. Robiłam je prywatnie, tanio nie było, ale już po 10 sekundach wiedziałam, że przyjście do tegoż lekarza było jedno z najlepiej wydanych pieniążków w moim życiu.... jest to wybitny lekarz ginekolog i genetyk z Łodzi, do którego przyjeżdżają kobiety z całej Polski. Wyniki jak na ten okres są bardzo dobre.... na 90% ma być chłopak.... chociaż dla mnie płeć w ogóle nie ma znaczenia...
No dobra na tyle kończę bo już późna godzina....
Dobrych snów Mamuśki :)