Ilona masz rację. Człowiek potrzebuje spokoju i wyciszenia , czasu dla siebie a tu z torbami niczym stado dromaderów na salę. Dlatego byłam za kiedy przyszła położna i powiedziała koniec! Jest wyznaczona sala i tam chodzić. Jedynie do kobiet po cesarce można wejść i to nieliczni. U mnie w domu wspaniale. Temperatura optymalna, dziecko nie ma potówek spokój cisza i czas wyłącznie dla rodzeństwa i tatusia. Zupełne błogość. W domu to w domu . My też od wczoraj. Noc super maluszek budzi się jak w zegareczku:* Czego chcieć więcej :*