Skocz do zawartości
Forum

AniAnka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez AniAnka

  1. Hej, my kupiliśmy szumisia po tym jak uspokajają się przy suszarkę do włosów. Niestety szału nie ma, sama nie zasnie, jedynie pomaga w tym, ze w ciągu dnia kiedy są różne hałasy w domu to szumiś kw maskuje i mała nie wybudza się co każdy dźwięk. Czy warto to nie jestem pewna. Tym bardziej, za mozna na telefon ściągnąć aplikację szumiacej suszarki :)
  2. Już chyba wszystkie dziewczyny z forum urodziły? Więc teraz oficjalnie gratuluję nam wszystkim i uważam, ze każdą z nas powinna dostać Nobla za dokonanie cudu :) Mamy po konsultacjach laktacyjnych wiecie może ile ml pokarmu z piersi powinien zjadać noworodek na jedną porcje? Nigdzie nie mogę znaleźć takiej informacji :( zastanawiam się czy mam wystarczająco dużo pokarmu i właśnie odciagnelam, żeby zobaczyć. Tylko nie mam z czym porównać :(
  3. Dziewczyny zawsze mi tak dobrze i kompleksowo doradzacie i rozwiewacie moje wątpliwości i chciałam Wam serdecznie podziękować. Niestety końca moich wątpliwości nie widać i rosną wrac z córeczką, w związku z tym mam kolejne dwie prosby: 1. Córka b . mało przybrała na wadze. Ne tylko z piersi, płacze tylko jak jest głodna, przy piersi z czasem ssania usypia i przesypia 3-4h bez płaczu i żadnych problemów, a mimo to przybiera tylko 16g na dobę, podobno dobrze by było gdyby przybierają 20g. I co ja mam zrobić? Pokarm mam, mała he ile chce, jestem na każde jej zawołanie, ona śpi spokojnie, a już ma niedowage. Pomóżcie. 2. Wypiszcie mi jeszcze raz proszę wszystko co należy nam się od państwa za urodzenie dziecka i w jakiej kolejności to załatwiać, jakie dokumenty zgromadzić ( jestem na własnej dzialalnosci). Pomożecie? Podpowiecie?
  4. Mi się wydaje, ze położną miałam naprawdę dobrą, poświęciła kupę czasu żeby mi to krocze ochronic. A mimo wszystko skoczylo się peknieciem I- szego stopnia. Jak już mnie szyla to pytała czy nie miałam ostatnio jakiejś infekcji bakteryjnej, bo podobno miałam taką skórę "zmienioną" i moze przez to nie wytrzymała. A o infekcji nic nie wiedziałam, żadnych objawów nie miałam, ale faktycznie znowu mialam podniesioną liczbę leukocytów, więc może to to.
  5. Dziewczyny, które rodziły naturalnie i nie popekaly- nawet nie wie ie jakie jesteście szczesciary. Ja niestety jestem z tych pokazywanych i tracę pomału cierpliwość do tych blizn- szczypanie, ciągnięcia, kłucie - kiedy to się wygoi ? Przechodziła, któraś z Was przez to? Co Wam pomagało? Jestem juz zmęczona tym bólem. Od porodu minął prawie tydzień. Pocieszcie mnie jakoś, powiedzcie jak długo to może jeszcze potrwać.
  6. Dzień dobry dziewczyny :) Zacznę od pochwalenia się, ze w sobotę 24.10 o godz 5:24 urodziłam Agatke- moja śliczną zdrową córeczkę ; ) według terminu miała przyjść na świat 28.10, ale już tak się nie mogłyśmy siebie doczekać, ze postanowiła pojawić się wcześniej :) Jeśli wszystko będzie dobrze to jutro jedziemy do domku. Jestem bardzo szczęśliwa. Pozdrawiam
  7. Część mamusie :) Ja raczej jeszcze dzisiaj nie urodzę , bo termin mam na 28, więc jeszcze mamy czas (jak do tej pory nic się nie skraca i nie rozwiewa ) Ale wlasnie lece na wizyte do lekarza to zobaczymy :) miłego dnia.
  8. Tak Kasik_81 skrót do ilości białych krwinek/ leukocytów we krwi to WBC. I jak Tam u Ciebie? Dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi.
  9. Daga Tobie również dziękuję za info. Dopóki nie przekraczam górnej granicy normy i dopóki lekarz nic nie wspomina, że dzieje się coś niepokojącego to nie zamierzam się stresować, ale tak dla własnego spokoju byłam ciekawa czy to tylko u mnie taka sytuacja, ale widzę, że nie czyli musi być wszystko dobrze :) Asia trzymaj się dzielnie, i dla własnego zdrowia odetnij się od tych informacji kto komu ile pomógł, bo nie masz na to wpływu :( a smutno się ma prawo zrobić. Ja na Twoim miejscu cieszyłabym się, że masz zaradnego i opiekuńczego męża, bo teraz to jest Twoja rodzina i z tego co piszesz to dacie sobie radę bez niczyjej pomocy/łaski ... a z tego co piszesz to Twój brat nie za bardzo, a za chwilę to będzie tak, że to Wasi rodzice bardziej będą potrzebować Waszej pomocy niż sami będą mogli ją zaoferować (takie jest życie) i co wtedy jak on sobie poradzi? więc głowa do góry i ciesz się Twoją rodziną (że się powiększa) :*
  10. Beata i Kasia dziękuję, czyli leukocyty rosną nam wszystkim ciężarnym ?
  11. Agusia dziękuję Ci za odpowiedź. Niby mam 9,36 czyli jeszcze się mieszczę w normie, ale niepokoi mnie, że tak szybko rośnie: 10 tydzień ciąży- 6,3 23 tc- 7,04 30 tc - 9,36 czyli jeśli tak szybko to leci to znaczy, że jak zrobię badania za tydzień to już przekroczę? Niby lekarz nawet nie zwrócił na to uwagi, a o czerwone krwinki się czepia czyli wyniki ogląda. Ale czuje lekki niepokój, bo nie miałam ani razu jakiejś widocznej infekcji na co mogłabym zrzucić winę na namnażanie się leukocytów. Mogłaby się reszta mamuś wyspowiadać z ilości leukocytów we krwi, proszę, bo mi to się od razu kojarzy z nowotworami :( :( :( przepraszam, ale kilka bolących doświadczeń w mojej rodzinie mnie dopadło i stąd niepokój :( dziewczynki wiecie coś na ten temat? czy sama ciąża może być powodem ich podniesienia? Aguśka jeszcze raz Ci dziękuję za odpowiedź :*
  12. Dzień dobry. Zanim gdzieś polecicie napiszcie proszę ile wam wyszło leukocytów we krwi.
  13. A ja mogę się pochwalić cudownym tygodniem w SPA nad morzem :) Nie trzeba się bać podróży- nam wyszło ponad 600km w jedną stronę i czułam się idealnie :) dwa postoje, troszkę się położyłam na kanapie z tyłu i daliśmy radę :) Pobyt na miejscu to istna bajka, bo patrząc dzisiaj za okno, aż ciężko uwierzyć, że mieliśmy taką piękną pogodę. Znajome z pracy patrząc na moją czekoladową opaleniźnie nie wierzą, że byliśmy tylko nad polskim morzem :) Dziewczyny polecam :) relaks, reset, zero problemów ze snem, spacerki po 8 km dzienne, jod dla dzidzi, basen, jacuzzi, nawet siłownia (rowerek i orbitrek, ale zawsze coś :) pyszne jedzonko podane pod nos, zero obowiązków, zero spięć z mężem (bo o co)-Bosko!!!! Niestety co dobre szybko się kończy i już piszę do Was z pracy :) Ale i tak uważam, że to był super ruch- taki reset przed porodem i tym co nas za chwilę czeka :) A teraz wracając na ziemie mam do Was pytanie odnośnie badań, a mianowicie jak u was wygląda sytuacja z białymi krwinkami? To normalne, że tak szybko się namnażają w ciąży? Napiszcie proszę jak u was zmienia się ich ilość w zależności od zaawansowania ciąży. Niestety duża ich ilość mi się nie kojarzy dobrze, ale zanim zacznę panikować napiszcie jak Wy macie/miałyście.
  14. Dzięki Marta za odpowiedź, Też się czasem skuszę na szpilki, jak idziemy do kina czy jak spotykam się z koleżankami na mieście, czy na panieńskim :) ale zastanawiam się jak to będzie tak na dłużej i w dodatku bardziej na stojąco i tańcząco niż siedząco :) Marta chcesz potańczyć to poczekajmy do soboty jak mnie mąż wkurzy to zabiorę Cię jako osobę towarzyszącą :) :) :) Albo zróbmy sobie zbiorowy Baby Shower z tańcami :)
  15. Hej, a ja z kolei pochwalę się dwoma faktami :) Oglądałam w nocy niebo nad jeziorem i było pięknie, widziałam ze 30 spadających gwiazd i oczywiście do każdej miałam osobne marzenie :) trzymajcie kciuki, żeby się spełniły. Minusem tej wyprawy jest to, że do łóżka trafiłam po 3:00, a od 7:00 jestem w pracy :) ale warto było. W sobotę wybieram się na weselę, mam (wg mnie) przepiękną sukienkę, może później wrzucę zdjęcie i się pochwalę, ale nie wiem co zrobić z butami :( Stopa mi nie urosła (jeszcze) więc mogę iść w jakiś "starych" butach tylko sukienka jest do ziemi i pasowałyby mi jakieś wyższe buty :( Obcasy odpadają, ale może koturny? Macie doświadczenie z chodzeniem w ciąży w takich butach? Bardzo męczące?
  16. Dzień dobry :) Ja też należę do tych które wcześnie wstają :) Może po części wynika to z tego, że w dalszym ciągu nie chcę skorzystać z L-4 i dzielnie wstaję codziennie na 7 :) Jakiś czas temu Asiek pytała mnie o to dlaczego odesłali moją znajomą podczas porodu z Madalińskiego, dopiero doczytałam ostatnie dni z forum, więc mam nadzieję, że się nie obrazisz jak dopiero teraz odpiszę :) E. pojechała na Madalińskiego, bo zaczęły jej się regularne skurcze, a że była z 5 dni po terminie, a dzidziuś był już mega duży i jest to jej pierwszy poród to wydawało jej się tak tak powinna zrobić. Z stamtąd ją odesłali i trafiła na Inflancką. Urodziła dopiero 24 h po tym jak tam dojechała, bo podobno nie robiło jej się rozwarcie. I może dlatego Madalińskiego ją odesłało, bo wiedziało, że to szybko nie będzie, a że mieli pełne obłożenie to tak wyszło. Pytałaś czy kogoś tam miała- chodziła na Madalińskiego na szkołę rodzenia i miała swoją położną. Też mnie to wszystko wystraszyło, bo też zamierzam tam rodzić, co prawda mam tam lekarza prowadzącego i szkołę rodzenia zaczynam we wrześniu i liczę na to, że te tłoki na porodówkach są spowodowane tym upałem, a w październiku raczej to nam nie grozi :) Kolejny wątek w którym chciałam zabrać głos :) to pytanie o św Zofie. Te znajome które rodziły były zachwycone. To były nie tylko porody naturalne, cesarkę też sobie chwalą. Moja bratowa pierwsze dziecko rodziła w Orłowskim, drugie w św Zofii, obydwa porody-cesarka- powód Tokofobia czyli po prostu lęk przed porodem naturalnym. Wg jej oceny zdecydowanie św Zofia jest lepsza. Dzień po cesarce wyszła ze szpitala- żadnych problemów i komplikacji, a bliznę poprawili jej tak, że jej nie widać, jest tak nisko i taka cienka, że "chowa się w najmniejszych majtkach" ")
  17. Asiek, jeszcze nic nie umiem powiedzieć odnośnie położonej :( szkoły rodzenia niezaliczylam (jeszcze) bo zaczęła się ok 20 lipca i się zgapilam, a następna zaczyna się na początku września i wtedy wybieram, bo mam termin na koniec października to raczej zdążę :) jak się rozeznam to będę zdawać relację. P.s. moja znajoma wczoraj urodziła, odeslali ja z madalinskiego i wylądowała na inflanckiej. Mowi, że rewelacja, dostała jedynkę z wanna i codziennie wybiera się jaki obiad chce się dostać dnia następnego, do wyboru jeden z dwóch. Tak się bawi na nfz :)
  18. Tak Iwonka strasznie młody. Zaledwie 30 lat :(
  19. A ja dolaczam się do listy dziewczyn smutnych z powodu męża :( jest piątek, zostałam sama w domu, a on poleciał do klubu, bo jest mu gorąco i beznadziejnie i niebedzie sam siedział w domu jak emeryt. Zalamka. Ktoras z Was pytała o poród na Madalinskiego? Ja planuje.
  20. SheViolet a może to tylko woda się zbiera? Nie masz obrzęków?
  21. A widzisz Paulinka weszłam na stronę ff i już rozumiem twoje pytanie odnośnie rozmiarów :) tutaj nie ma żadnych opisów i rozmiary są jakoś inaczej opisane niż w sklepie stacjonarnym :) chciałam pomóc, a nie pomogę :( jak masz możliwość to podjedź sobie do sklepu- zakochasz się w tych ciuszkach :)
  22. Paulinka ja kupowałam na 56 (1 month), bo były jeszcze dużo mniejsze rozmiary, zaczynały się od 40, ale nie przewiduję, że moja Niunia będzie taka malutka, a następny rozmiar 1-3 month to już chyba rozmiar 62. Mogę to dokładnie sprawdzić (późnym wieczorem), bo z tyłu na opakowaniu są napisane dokładne rozmiary przy tych ich skrótach, ale nie mam teraz tych ciuszków przy sobie .
  23. Oj tak Gosiu, nic przyjemnego i nie życzę nikomu. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że sprawdzili nas od stóp do głów i wiem, że Maleństwo rozwija się prawidłowo, łożysko jest ok, macica też i szyjka długa :) odpoczywamy już w domku. pozdrawiam wszystkie szczęśliwe Mamusie :*
  24. Hej, a ja mam taką historię: Wybrałam się wczoraj na glukozę. Z racji tego, że jestem w 27 tygodniu ciąży miałam dużą presję, żeby badanie się udało, bo mało czasu zostało na powtórzenie badania. Na szczęście mi się udało, nie zwróciłam tego co wypiłam, pobrali mi 3 razy krew i szczęśliwa miałam wracać do domu. Po poczytaniu waszych opinii o tym jak się czułyście po wypiciu obawiałam się troszkę powrotu samochodem do domu, że mi się słabo zrobi czy coś. Kupiłam sobie kanapkę coś do picia i czułam, że dam radę, więc wracam. W trakcie powrotu miałam stłuczkę, nie z mojej winy, jakiś kierowca wjechał mi w tyłek. Nie ważne czyja wina, ważne jest moje dzieciątko. Po wszystkich formalnościach trafiłam do szpitala :( zostawili mnie do dzisiaj, bez żadnych rzeczy i kosmetyków. Na szczęście z Malutką wszystko dobrze, już jesteśmy w domu :) Ale dziewczyny uważajcie na siebie !!!
  25. karolka22 a pytałaś swojego lekarza czy to normalne. Pytam, bo moja Pani dr uważa, że tak. Tylko dlaczego wszędzie czytam, że już powinnam je czuć i wszystkie dziewczyny cieszą się ze swoich kopniaków, a my nic? Ciekawa jestem opinii innego lekarza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...