Skocz do zawartości
Forum

natika112

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez natika112

  1. Był to dzień listopadowy, W kuchni słychać już rozmowy 'Kto tak z rana dyskutuje?' Synek taty dopytuje. 'To na pewno Twoja mama, Jak co rano - zabiegana. Z siostrą robią Nam śniadanie, Tylko co? To jest pytanie!' Jasiu pobiegł więc do mamy, Spytał zaaferowany: 'Co nam dzisiaj szykujecie?' Dziś jest piątek! Jajko przecież!' Siostra mu odpowiedziała, Jak królewna w rogu stała. 'Dzisiaj królem moim będziesz, Jak ten strumyk mi zdobędziesz!' W okno palcem postukała, Małą rzeczkę nim wskazała. Jasiu uśmiech posłał mamie, By podała mu ubranie. Lecz ta ręce skrzyżowała, Głową groźnie pokiwała. 'Synku drogi, słońca nie ma! Chorób Tobie nie potrzeba!' Na to Jasiu z pewną miną: 'Dasz mi coś - to mnie ominą! Coś co kiedyś nasza babcia, Przypadkiem dała do kapcia. Była to D witamina, Która w zdrowiu nas podtrzyma!' Jasiu biceps chciał pokazać, W śmiechu siłacza udawać. Na to Julka - siostra mała, Głośno mamie zawołała: 'Też poproszę witaminkę, Chociaż troszkę, odrobinkę!' Wszyscy ciepło się ubrali, I nad strumyk się wybrali. Tam bawili się dzień cały, Jak dzień każdy - był wspaniały!
  2. natika112

    Konkurs "Bebi Kids"

    Mama kąpiel szykowała, wody ciepłej dolewała. Kiedy tam podraczkowałem, za wanienką coś ujrzałem. Więc usiadłem, popatrzyłem i się prawie wystraszyłem! W rzędzie krótkim i niewielkim, ustawiły się bąbelki. Jeden żółty, drugi biały, chyba coś narozrabiały. Rozejrzałem się wokoło, i chwyciłem się za czoło. Wszędzie piana, w całym domu! Nic nie powiem, nic, nikomu! Mama pewnie by krzyczała, czego pianka by nie chciała. Bez namysłu w nią wskoczyłem, cały pampers zamoczyłem. Tak bawiłem się noc całą, wciąż mi tego było mało. Lecz po chwili coś się dzieje, słucham, słyszę.. Ktoś się śmieje! Oczka moje otworzyłem i dopiero się zdziwiłem. Wszystko co się wydarzyło, podczas drzemki się przyśniło!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...