Skocz do zawartości
Forum

perpetua88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Radom

Osiągnięcia perpetua88

0

Reputacja

  1. U nas zdecydowanie ulubionym sportem, który jednocześnie jest formą spędzania wspólnie czasu całej rodziny jest jazda na rowerze! W tym roku w lipcu nawet wraz z córką i mężem wyruszyliśmy na naszych jednośladach szklakiem Green Velo z Kielc. To była niesamowita przygoda, nie tylko zobaczyliśmy niezwykłe miejsca, które normalnie z auta są podróżnym niedostępne, to jeszcze byliśmy razem i pokonywaliśmy swoje słabości i ograniczenia. Bo jazda rowerem to nie tylko korzyść dla zdrowia fizycznego, lepszej kondycji, ale też mnóstwo radości, odprężenia dla naszego zdrowia psychicznego. I co najważniejsze można go uprawiać wszędzie, wystarczy tylko rower i chęci. Gdy tylko mamy możliwość od wczesnej wiosny, do późnej jesieni na tyle na ile pogoda pozwala po prostu jeździmy. Córeczka najpierw podróżowała w przypiętej do nas przyczepce, później w foteliku, a teraz śmiga z nami na swoim rowerze. To czas wspólnie spędzony i pasja która nas łączy, a dołączyć się może do nas każdy. Pamiętam wyprawę z sierpnia, gdy na rowery z córeczką i z nami wybrały się nawet babcie i dziadkowie-ten sport uprawiać może każdy, nie ma limitów wiekowych, nie ma lepszych i gorszych, jest idealny dla każdego....czysta przyjemność.
  2. Mała wielka stopa Jasia w bucie ekologicznym z butelki
  3. zdjęcie się nie załączyło, próbuję ponownie:)
  4. Na nudę sposób mamy! Nigdy się jej nie damy! Bo nie ma nic lepszego i nic wspanialszego niż wspólne zabawy, to ważniejsze niż picie kawy! W ten sposób więź nawiązujemy, dużo i wesoło śmiejemy! Te chwile jak diament są, w pamięci zawsze zostać chcą. A nasza zabawa ukochana, przez naszą trójkę ubóstwiana, to w TEATRZYK gra, zawsze wiele śmiechu da. Scena nasza z pudełka, pomagała małą i duża ręka, aktorzy na patyku malowani, wszystko robimy sami. Potem przedstawienie zaczyna się, każdy zagrać postacią chcę. Gdy Ola jeszcze nie mówiła, mama z tata aktorami była, bajki różne opowiadała, córka z zachwytem oglądała i zawsze roześmianą minę miała. Teraz Oleńka przedstawienia daje, raz księżniczką, raz Peppą się staje. To zagramy jakąś bajkę przeczytaną, to wymyślamy fabułę nieznaną. A gdy już zmęczymy się, ale jeszcze bawić się chce, to po babci rzutnik wyciągam, z sentymentem na "Anię" spoglądam, wyłączam światło, robię klimat, już uśmiechnięta Oli mina. Z klisz stare bajki czytamy, stary świat bajek ożywiamy, inspiracji na naszego teatru znów mamy, zaraz potem dalej gramy! A czasem korzystamy z ciemności, teatrzyk cieni wtedy gości! Latarka idzie w ruch, to też kocha nasz mały zuch.
  5. Przewijając kremikiem malujemy różne wzorki na brzuszku, nóżkach...córcia uwielbia to myzianie a i sama chętnie się przyłącza :)
  6. Córeczka wie, że w lutym będzie braciszek, a oznaką bycia w ciąży jest rosnący brzuszek. Kilka dni temu patrzy na swego tatę i mówi: -Tatuś też bezie miał dzidzię. -Dlaczego tak myślisz?-pytam. -Bo ma duży brzuszek!-odpowiada córeczka. -Tylko kobiety, mamusie mogą mieć dzieci, mężczyźni, tatusiowie nie-tłumaczę. -A dlaczego?-pyta kolejne pytanie -Hm....-i tłumacz człowieku przedszkolakowi fizjologię ludzką-ponieważ kobiety mają piersi, którymi karmią mleczkiem dzidzie, a mężczyźni nie mogą -Aha-córeczka widać, że intensywnie myśli-to czemu ciocia Z. ma Julkę (córeczkę), skoro nie ma piersi?-strzela me dziecko I tu padam ze śmiechu. Ciocia nie byłaby zachwycona, gdyby słyszała rozmowę:P
  7. Karmienie piersią jest dla mnie... ....darem jaki mogę ofiarować córci, by dać memu dziecku jak najlepszy start w dzieciństwo ....pełnią miłości w każdej kropli mleka, ....niemym wypowiedzeniem "kocham Cię Oleńko" ....cudem jaki natura mi dała, bym mogła jak najlepiej zaopiekować się dzieckiem ....mocą, która chroni przed chorobami, daje odporność i przeciwciała ...wyjątkowa magiczna chwila w której jestem tylko ja i córcia, ....to bliskość, moje ramiona otaczające córcie, która ufnie się we mnie wtula i jedząc patrzy mi głęboko w oczy, świat staje wtedy w miejscu i czuję, że to ten jeden z najważniejszycb momentów jaki może być tylko między mną a mym dzieckiem ....tym czego nic i nikt nie zastąpi, bo jest naturalne i najlepsze
  8. Moja córka nie lubi przyjmować leków twierdząc, że są niesmaczne. Obawiałam się więc jej reakcji, gdy podałam Pyramidonki. Ku memu ogromnemu zaskoczeniu dziecko pochwaliło smak. Ba! Nawet prosiło o więcej. Po udanej kuracji zdarza jej się udawać kaszel by dostać ten 'dobry" lek. Zarówno Pyramidonek Zatkany Nosek i Drogi Oddechowe KIDS, jak i Pyramidonek Gardełko polecamy z czystym sumieniem. Nie dość, że bardzo skuteczne, to jeszcze bardzo smaczne. Bardzo pomocny w walce z chorobą. I do tego ma bardzo przyjazny, naturalny skład. U nas od teraz zawsze będzie z nami, by przeciwdziałać!
  9. Bardzo dziękujemy;) z radością czekamy na przesyłkę;)
  10. Dla nas rewelacja! Córka zajadała się serkiem, aż uszy się trzęsły. W smaku bardzo pyszny, a konsystencja aksamitna, całość sycąca. I do tego bardzo wygodne w przechowywaniu. Zabieram na spacer, otwieram i od razu podaje do jedzenia córci. Dziecko zachwycone i ja też. Daję dziecku szybki, a do tego smaczny w podaniu produkt. Teraz nieodłączny element spacerów. z czystym sumieniem polecam! Moje dziecko się rozsmakowało. Jogolino jest niesamowite!
  11. Mamo patrz! Sama jem serek! Łyżeczka zbędna, lepiej smakuje, jak jem rączkami:)
  12. Z Bartkiem zdrową nogą chodźmy w przyszłość już dziś!
  13. Bardzo bardzo dziękujemy! To dla nas wielka niespodzianka i wspaniały prezent. Już się nie mogę doczekać czytania:)
  14. Co najbardziej pomaga małemu dziecku poznawać otaczający je świat? Małe dziecko to wielki odkrywca. Poznawać pomaga mu otaczający świat: -rodzic jako pierwszy nauczyciel i inspirator -zapewnienie przez rodzica optymalnych warunków do poznawania, eksplorowania świata przez dziecko. -aktywne działanie, możliwość badania wszystkimi zmysłami (wzrok, słuch, węch, dotyk) otaczającej dziecko rzeczywistości. Maluch nie może poprzestać na biernej obserwacji (chyba że jest to niemożliwe lub niebezpieczne), musi mieć możliwość dotknięcia, powąchania itd. To przez działanie uczymy się najwięcej. - danie możliwości samodzielnego rozwiązywania problemów przez dziecko. Dajmy dziecku pomyśleć, spróbować samemu chociażby rozplątać supełek. -współtowarzyszenie rodzica w odkrywaniu świata, wpieranie, ale absolutnie nie wyręczanie dziecka. Mama czy tato za potomstwo nie przeżyją życia, mogą wpierać, minimalizować zagrożenia. Powinni zachęcać malucha do interesowania się światem. -dostarczanie nowych bodźców przez rodzica do poznawania świata, zabranie dziecko do lasu, na łąkę, pokazanie dziecku kurki, krówki itd.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...