mam juz 6 letniego synka. Jestem mamuśka mieszkająca w U.K Ostatni raz swoją położna widziałam w 16 tc, pozniej miałam usg w 20 tc (ostatnie), a następne spotkanie z położna w 28 tc. Wiem ze maja tu taka procedurę, ale jestem przerażona. Na szczęście wszystko jak na razie jest ok oprócz tych okropnych skurczow w nogach nad ranem. Czy któraś z was tez tak ma? Jak sobie z tym radzicie? Dodam ze cały czas pracuje i to jest stojąca praca. Czy to może byc powodem ? Czy może brak jakis witamin? Pozdrawiam wszystkie mamuśki .