Cześć Mamuśki, byłam dzisiaj na usg niby genetycznym, piszę niby bo było na NFZ i trwało... 10 minut :/ Przezierność karkowa nie została określona, bo dzidziuś się źle ułoży, a pani doktor jakoś nieszczególnie chciała go "przestawić", w sensie nie czekała, aż zmieni pozycje czy coś w tym stylu. Generalnie na tej karcie z opisem badania brakuje bardzo wielu wypełnionych pozycji. Nawet nie wiem jakie tętno ma maluch :/ Mało tego..... ekran aparatu był tak ustawiony, że nie miałam możliwości nic zobaczyć! Na koniec pani doktor zapytała ile mam lat i poinformowała o teście papp-a.... ot i koniec wizyty. Reasumując, kolejna moja wizyta w ramach NFZ i kolejne rozczarowanie :/ Na szczęście zapisałam się również na usg genetyczne prywatnie, na 5 marca i liczę, że wówczas badanie to w końcu przebiegnie zgodnie z moimi oczekiwaniami :)