Hej dziewczyny
Dokładnie tydzień temu zrobiłam test i ku mojemu zaskoczeniu był on pozytywny - 5 tydzień. Początkowo był szok i myśli typu: i co teraz?! Co z moim wygodnym życiem tylko we dwoje. Był to szok mimo tego, że była to świadoma decyzja. Od zeszłego października przestaliśmy używać z mężem antykoncepcji. Jednak ciagle wydawało mi się, że potrwa to przynamniej rok, jak nie dłużej. Tyle się nasłuchałam historii o parach, które starają się od lat.
Nic niepodejrzewając pojechałam na narty, szusowalam dzien w dzien, wieczorem były małe imprezy. Po powrocie zorientowałam się, że okres mi sie spóźnia i bach! Jak nigdy wczesniej pokazały sie dwie kreski.
Teraz - tydzień po - jestem coraz bardziej podekscytowana. Nie mogę w to uwierzyć, że rośnie we mnie nowe życie.
P.S. Fibi80 Trzymaj się, mam nadzieje, że wkrótce sie znowu uda!