Skocz do zawartości
Forum

martolina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez martolina

  1. kaszka w pełni sie zgadzam z tym co piszesz. Lepsze lekkie, kontrolowane przez polożna pekniecie niż przecięcie kilku warstw, z mięśniami włacznie. Trzeba tylko trafic na polożną ktorej będzie sie chcialo bo w PL niestety dalej nacina sie dla wygody, pójdzie szybciej. Dopiero zaczyna sie cos mowic o dlugotrwalych skutkach takich zabiegow, profilaktyce nietrzymania moczu, cwiczeniach miesni Kegla itd Nie sztuką jest reklamowanie chlonnych podpasek na nietrzymanie moczu, tylko zapobieganie. W mojej SR sa cwiczenia z mięsni dna miednicy, zarowno dla kobiet w ciazy jak i po porodzie. Osobna kwestia jest np "wyciskanie dzieci z brzucha", polozna mowila ze mamy bardzo tego pilnowac, bo chwyt zakazany ale dalej stosowany bo "bedzie szybciej". Nie zgadzac sie, bic lekarza po lapach albo nagrywac na telefon a potem do sadu!
  2. Przy wartościach hemoglobiny musiałybyśmy podawać jednostki bo różne laboratoria różnie robią i z porównywaniem kiepsko. Wyprawkę już mamy, z praniem poczekam jeszcze do połowy/końca sierpnia. Chociaż kusi żeby już te malusie ciuszki poukładać w szufladach i wszystko przygotować. Na sierpień zaplanowaliśmy generalne porządki, musimy się pozbyć wszystkich niepotrzebnych gratów, żeby się zmieścić na naszych 34m:) Jeśli chodzi o usg to by robimy tylko 2d, wychodzę z założenia że 3/4d są dla zaspokojenia ciekawości rodziców. Specjalista od usg najwięcej zobaczy w 2d a my te pieniążki wolimy przeznaczyć na coś innego.
  3. Justyna jak się będzie źle jeździć to sprzedaż i kupisz co innego;) Ofelia czytam i śledzę tą rodzinkę. Chciałabym żeby było nas stać na takie szaleństwa. Nie tyle jeśli chodzi o stronę finansową co mentalnie:) Wakacje za rok już planujemy:) Ja za długo w miejscu nie usiedzę, nosi mnie od zawsze co zawdzięczam moim rodzicom. Poza tym jesteśmy z moim facetem parą geografów i mamy spaczone głowy;) Śledziłam i dopingowałam przez ostatni rok tą rodzinkę: http://www.lopacinskichswiat.pl/ Jutro będą w ddtvn. A w związku z tym dopajaniem jeszcze to piszą, że nawet latem nie podawac nic innego poza cyckiem. Tylko wtedy pewnie Maluch co 20min przy piersi na trzy pociągnięcia.
  4. Niuśka32 Ostatnio nie zaleca się dopajania dzieci do 6 m-ca życia, zarówno kp jak i mm. Tu do poczytania: http://www.hafija.pl/2015/01/niemowleta-i-woda-czy-niemowletom-woda-potrzebna-do-picia-i-zycia.html Justyna Graco jakos nigdy mi sie nie podobały więc za dużo nie powiem;) Słyszałam tylko, że ludzie narzekają na kółka i szybko rylający się i skrzypiący stelaż. Wiadomo wszystko ma swoje plusy i minusy. Jedne z nas kupują takie wózki żeby starczyły na trzy lata, inne szybko przesiądą się w parasolki, mieszkamy w różnych miejscach, różnie się przemieszczamy. Ja będę wyrodną matką i jak szybko się da Hania będzie zasuwać na nóżkach, oczywiście na miarę swoich możliwości. Skręca mnie jak widzę dzieci 3+ (a nawet 2+) w wózkach ze smoczkiem, pieluchą (szmatką) w ręce i butlą.
  5. W związku z Bepahthenem to znalazłam jakąś ulotkę, na stronie www.sklep.consumecare.bayer.com.pl należy się zarejestrować i można kupić 100g tube Bepanthen Baby Extra Maść Ochronna 30% taniej. Kod rabatowy: EXTRAMJAKMAMA. Kurier za free. Nie wiem jak to się ma do cen w aptekach ale jakby co jest:) A może któraś z Was ma zapędy do kręcenia kremów samemu? Byłam ostatnio na warsztatach ekomama i mam przepis na domowej roboty Bepanthen i Linomag:) Amadeo3 Jasne, jednego opakowania nie opłaca się kupować ale jak sobie zrobiłam tabelkę z wszystkimi akcesoriami kosmetyczno-aptecznymi, lekami i witaminami, i porównałam kilka aptek to nawet z kosztem przesyłki jestem do przodu. Na co dzień też zamawiam na doz.pl bo do apteki po odbiór mam 200m a cena tego asparginu mnie ostatnio zdziwiła bo faktycznie biore tego dość duże ilości. A co do wózków, no cóż, kilkoma już jeździłam i takie mam zdanie. Wszelkie "częstochowskie" firmy nie dla mnie. Gdyby nie dziadkowie kupilibyśmy używanego maxi cosi mura 4 albo x-landera, pewnie za ok 800zł, a tak mamy wypasioną brykę która powozi nie jedno dziecko:) Któraś z Was pisała, ze ma cameleona, może urodziwy nie jest i zawsze zastanawiało mnie dlaczego gondola jest tak nisko ale ostatnio szłam obok tego wózka i zadziwiła mnie amortyzacja tych malutkich kółeczek, w szoku byłam:)
  6. Ofeliaa ładne i jakościowo dobre, gotowe rzeczy są na kolorowodosnu.pl i nie tak drogo jak np z la milou
  7. Ofeliaa tak jednostkowo to trudno policzyć i pewnie się nie opłaca. Materiały zamawiałam na otula.pl i uszyjsobie.pl W sumie za oba zamówienia zapłaciłam niecałe 200zł ale będę z tego miała ten kocyk który własnie uszyłyśmy (80cmx80cm), większy kocyk (100cmx80cm), organizer na łóżeczko, osłonke na szczebelki a z resztek mam w planach uszyć jeszcze metkowiec, kostkę i chorągiewki. Minusem kupowania materiałów w necie jest to, że kupuje się całe metry no i trzeba płacić za przesyłkę. Minky kosztuje ok 35zł, bawełna 13-18zł, ocieplina ok 10zł.
  8. Medela to już specjalistyczny sprzęt, widziałam ostatnio smoczek do butelki, jest zupełnie inaczej skonstruowany. Rada tylko taka, że jak już kupujecie butelki, smoczki itp to z jednej firmy bo potem wszystko kompatybilne. Butelki TT są bardzo charakterystyczne, smoczki między Aventem a Lovi można np wymienić. Czytałam, że wszystkie maści z cynkiem są do stosowania w momencie kiedy już coś się dzieje i żeby nie "zaklajstrowywać" pupy za każdym razem. Poza tym jak już czymś smarujemy to musi to mieć czas, żeby się wchłonąć więc nie zakładać od razu pieluchy. A jeśli chodzi o apteki to np aspargin, który zjadam teraz wiadrami, swoją drogą to powinny być jakieś opakowania mega dla ciężarnych, na doz.pl jest za prawie 11zł a w gemini za niecałe 6zł.
  9. Rzadko się tu wypowiadam ale czytam, choć ostatnio nie nadążam. Myślę, ze forma wypowiedzi na forum zmienia się też w związku z tym, ze coraz więcej z nas siedzi już w domu i ma czas na pisanie o niczym. Jak czytam wieczorem wszystko z całego dnia to te tematy z rana już nieaktualne więc w sumie odpisywać nie warto. Kaszka, mam sąsiadów którzy są dwujęzyczni z wyboru, po prostu stwierdzili, że skoro ojciec biegle włada angielskim to on będzie tak mówił do synów a mama po polsku. Efekt jest taki, że maja dwujęzyczne dzieci tylko chłopcy zaczęli dość późno mówić, ok 3-4r.ż., rozumieli w dwóch językach dużo wcześniej. W Poznaniu można rodzić z położną i mężem ale wtedy wybrana położna jest pracownikiem szpitala. Potem wszystko zależy od tego czy się z porodem wstrzelimy w jej dyżur a właściwie brak dyżuru. My chodziliśmy do szkoły rodzenia (nfz) w której było 5 spotkań dla rodziców, teraz chodzę na ćwiczenia dla kobiet w ciąży i różne warsztaty (chustonoszenie, laktacja, ból porodowy, wyprawka itp), wszystko w ramach nfz. Jeśli chodzi o położną to od dwudziestego któregoś tygodnia przysługuje nam wizyta położnej raz w tygodniu a od trzydziestego któregoś dwa razy w tygodniu. Z położną podpisuje deklaracje (taką jak np z lekarzem rodzinnym). Może być to położna środowiskowa z przychodni albo np ze szkoły rodzenia. Ja chciałam poznać wcześniej osobę, która będzie mi po porodzie szwy wyciągać:) Co do butelek to będę oryginalna bo nie kupuje wcale:) Wierzę, że będę karmić piersią i to długo a ponoć dla zmęczonej mamy i taty i przy początkowych trudnościach z laktacją nie ma nic bardziej kuszącego niż mleko mm i butelka w domu:) W temacie wózków cały czas będę powtarzać, że lepszy drogi i dobry a używany niż polski nowy. Ale przecież każdy ma prawo wyboru i budżet na brykę. Dobrze, że są dziadkowie:)! A na koniec pochwale się jaki kocyk/becik uszyłyśmy z mamą:) Ja gadałam, mama szyła:)
  10. Ania777 Mam zrekonstruowane więzadła krzyżowe w obu kolanach i naprawione więzadło poboczne więc mogę podsunąć kilka rzeczy. Po pierwsze znajdźcie dobrego ortopede (diagnoste), który nie będzie chciał robić "poglądowej artroskopii", zeby sprawdzić czy zerwane. Jak artroskopia to od razu taka z rekonstrukcją. Lepiej zrobić usg i sprawdzić czy zerwane. Po drugie nawet z zerwanym więzadłem krzyżowym da sie funkcjonować (co generalnie istotne w naszej rzeczywistości), jeśli kolano jest nieruchome, występuje jakby blokada, można to rehabilitować. Oczywiście najlepiej zabezpieczyć się ortezą/stabilizatorem bo niestety kolano się ślizga i ucieka. Poza tym z tego co wiem do rekonstrukcji najlepiej podchodzić z w pełni rozruszanym kolanem, wtedy szybsza rehabilitacja. Myśle, że pójście na IP i "ściemnianie" nic nie da bo artroskopii od tak sobie nie robią, trzeba wyczekać swoje. A robienie dwóch, najpierw zeby sprawdzić a potem żeby rekonstruować jest bez sensu. Jakbyś miała pytania odnośnie kolan i więzadeł to służe odp, swoje przeszłam:)
  11. Eewelinka, ja pisalam o pieluchach wielorazowych. To nasze pierwsze dziecko wiec nie mieliśmy okazji testować na sobie:) ale przekonała nas kwestia ekonomiczna a przede wszystkim mniejsza ilość chemii przy pupie, wyeliminowanie odparzeń i szansa na szybkie odpieluchowanie. Poza tym przeczytałam kiedyś komentarz jednej dziewczyny która stwierdziła, że żadna z nas nie chciałaby chodzić w wielkiej podpasce przez trzy lata non stop. No ja bym nie chciała:) Kwestia produkcji ogromnej ilości śmieci jest już drugorzędna. Oczywiście wszystko wyjdzie w praniu, dosłownie i w przenośni:) W necie można znaleźć wiele wyliczeń i porównań co ile kosztuje. Mam różne opcje pieluch, zobaczymy co nam podpasuje, jak już zaczniemy to będę powiekszać nasza kolekcje:) Dużą część kupiłam na internetowym i facebookowym bazarku. A tak poza kwestią zdrowotna, eko itd to te pieluszki są po prostu śliczne:)
  12. Ofeliaa No właśnie ja jestem jak najbardziej za tym żeby szczepić tylko 1. Czy koniecznie od razu w szpitalu w pierwszej dobie? 2. Czy któraś z Was robiła dla dziecka indywidualny program szczepień? 3. Generalnie jestem przeciwna kombosom 5/6w1 wiec bedziemy szczepic tymi na nfz ale... może niektóre warto "wymienić" i kupić samemu? 4. Na rota chyba szczepić nie będziemy bo jak ma mieć to będzie ale rozmyślam nad pneumokokami. 5. Tu potrzebuje mądrego pediatre:)! A może któraś z Was ma kogoś w Poznaniu?
  13. A w ogóle to plan mam teraz taki żeby usiąść przed komputerem i poszukać przychodni i pediatry bo to mi powoli spędza sen z powiek. Druga rzecz to szczepienia ale to już po tym jak znajde pediatre:) A trzecia to napisać plan porodu. Zajmujecie się też takimi rzeczami?
  14. Nie nadążam czytać:) Bo co chce już coś napisać to pokazują się kolejne strony i tak w kółko:) Kompletowania wyprawki nie mogłabym sobie odpuścić:) Tyle radochy:) Ciuchów Hania ma więcej niż mama i tata razem, ale to wszystko przez forum:) Nigdy wcześniej nie chodziłam po lumpeksach bo dla siebie nie umiałam nic znaleźć a dla Małej tyle ładnych rzeczy:) Poza tym, oczywiście musiałam sprawdzić czy te przeceny w 5 10 15 to naprawdę:) Wszystko już mamy, no może poza materacykiem ale czekamy na sierpniową kasę. Brakuje mi jeszcze trochę tetry bo planujemy pieluchowanie wielorazowe. Może któraś z Was się na to odważyła? W sierpniu planuje spakować się tylko do szpitala i poprać ciuszki. A od połowy września zaczynam Małą zaklinać i niech wyłazi bo już się doczekać nie mogę:)!!! Co do "strategi" spania i przykrywania to nie kupujemy pościeli do wózka ani do łóżeczka. Mamy kocyki które dostaliśmy od znajomych cienkie, grube, teraz szyje jeszcze coś z mamą i będzie ok. Jak już się uszyje to się pochwale:)
  15. Oj, temat nosidel jest niemalze tak samo kontrowersyjny jak kp i mm albo szczepionki:) Ja jestem zdecydowana na chuste tkana od samego poczatku, 21.07 mam w swojej sr warsztaty zeby zobaczyc co i jak:) Poczytajcie sobie w necie o nosidlach-wisiadlach (zlo mniej wiecej w tej samej kategorii co karmienie mm;)). A tak juz na serio to zaleca sie nosidla ergonomiczne dopiero dla dzieci siedzacych. Bylam wczoraj na na warsztatach Swiadoma Mama i tam babeczka fajnie mowila o chustach, w skrocie to wsrod ssakow wyrozniamy gniazdowniki, zagniazdowniki i noszaki- do ktorych zalicza sie czlowiek. To tak jakby ktorac z Was chciala sobie poczytac i zglebic temat:)
  16. Jak dobrze, ze tyle wczoraj napisalyscie, godzina na glukozie zleciala. Bleee, pierwszy lyk nie byl zly, ostatni to juz masakra! Ja Małą czuje w roznych miejscach, skacze mi po pecherzu, ale tez kopie troche nad pepkiem. Slyszalam ze po glukozie Maluchy bardzo sie kręcą a tu cisza! Tyle cukru pewnie Ja uspilo:) Szczepic bedziemy szczepionkami na nfz, zastanawiam sie tylko czy niektorych komorkowych nie wymienic na bezkomorkowe, czy jak one sie tam nazywaja:) Lencia, ja pisalam o wozkach, moj ulubiony temat:) Z tych dwoch wozkow bralabym x-landera, sami bysmy go tez wybrali ale potrzebowalismy czegos lzejszego. I tak od tygodnia patrze sobie na naszego baby joggera ale schowam go dzisiaj do kartonu zeby sie nie kurzyl. Dla fanek "over the rainbow":), w c&a kupilam, ale juz dosyc dawno, takiego naciaganego pluszaka, wlasnie z ta melodyjka:) Nie pamietam o czym jeszcze pisalyscie ale mi zostala jeszcze godzina.
  17. A ja Wam powiem, że cieszę się jakby było Boże Narodzenie Kurier właśnie wniósł wózek:)! Czekam tylko na Lubego i rozpakowujemy, sama z kartonów nie powyciągam:/ Miłego dnia, u mnie już 45st na termometrze (w słońcu oczywiście)!
  18. amadeo3 Fotelik do samochodu (tzw nosidełko) ma przedział wagowy do 13kg, czyli nasze maluchy będą jeździły w nich do ok roku, za mały jest dopiero w tedy kiedy dziecko zaczyna wystawać głową, nogi mogą dyndać. W niektórych zestawach 3w1 są bardzo dobre foteliki wpinane do wózka za pomocą adapterów, My akurat ich nie kupowaliśmy bo po pierwsze raczej nie planuje z Maluchem wypadów "na zakupy do CH" a jak już bedziemy gdzieś jechać to uważam że gondole zawsze do auta można wsadzić. Jestem mega wyczulona na punkcie bezpieczeństwa dziecka w samochodzie, nawet w drodze ze szpitala może sie jakiś baran na drodze znaleźć:/ Moje dziecko będzie jeździło tyłem jak długo się da, nawet do 5 r.ż. Polecam strony http://www.osiemgwiazdek.blogspot.com/ http://fotelik.info/ A co do butelek to ostatnio karmiłam córeczke kolezanki butelką medeli i faktycznie coś w tym jest bo ciągnie się mega trudno i smoczek ma inną budowę, jakby podwójną. Medela ma tez kubeczki do pojenia mlekiem mamy, chodzi o to, zeby dziecko się nie rozleniwiło bo potem zamiast cycka wybierze gume:) A jakbyście chciały poczytać coś o karmieniu, świeżego i na czasie to polecam książkę "Po prostu piersią" wydawnictwa Mamania.
  19. Teraz coś nie w temacie ciąży, porodu i dzieci:) Robię porządki bo na naszych 35m powoli zaczyna brakować miejsca:) Już skacze przez siatki z ciuszkami dla Małej i wanienkę żeby dostać się do komody:) Dlatego sprzedaje część ksiązek, fajne czytadełka na lato:) Może któraś z Was będzie miała na coś ochotę. http://olx.pl/oferty/uzytkownik/21W5T/
  20. Z tym nacinaniem, pękaniem i ochrona krocza to jest różnie, zależnie od tego kto mówi, kiedy się uczył i na ile uaktualnia wiedze. Jak studiowałam położnictwo, co prawda po roku zrezygnowałam, ale zawsze, to wszyscy nam mówili, że lepiej nacinać bo właśnie pęknięcia mogą być niekontrolowane. A teraz coraz więcej się mówi o ochronie krocza i o tym, że lepsze kontrolowane pęknięcie, tylko to wszystko zależy od umiejętności położnej. Przy nacięciu nacina się dużo więcej warstw niż pęka. Tylko problem taki, że w warunkach szpitalnych, kiedy liczy się czas, bo na korytarzu czeka już kolejna pacjentka, nie ma czasu na ochronę krocza. Oczywiście mowa o porodach fizjologicznych, bez komplikacji. I teraz bądź tu człowieku mądry:) Rzeczywistość i tak pokarze ale ja akurat z tych co wolą założyć, że będzie dobrze i tak jak ja chce, liczę na to, że pozytywne myślenie, moje przekonanie, wiedza i założenia mi pomogą.
  21. zuzia.be27 Świetnie Cię rozumiem, w kwestii znieczulenia w kręgosłup. Miałam trzy razy przy operacjach kolan i nigdy więcej. Chyba z całego porodu najbardziej boje się tego, że jak SN nie wyjdzie to mi będą igłą po kręgosłupie skrobali. Jak o tym pisze to czuje. Ale u mnie ogólnie mieli problem ze znieczuleniem:) Także oby się udało jak najbardziej naturalnie, przyjde, urodze i wyjde:P Nie ja pierwsza i nie ostatnia:) Grunt to dobre nastawienie! A swoja drogą, w związku z tym nacinaniem krocza, to ostatnio na szkole rodzenia położna mówiła, żeby dobrze znać swoje prawa, przerobić standard opieki okołoporodowej i karte praw pacjenta i walczyć o swoje.
  22. Ja się dosyć mocno zafiksowałam na karmienie piersią, byłam na warsztatach, dużo czytam, dowiaduje się co i jak żeby potem mieć stosowne argumenty na wszystkie komentarze. Chciałabym karmić tylko piersią do 6miesiąca a potem jak długo nam wyjdzie:) Ale nie oceniam innych decyzji, w koncu to nasza sprawa i najważniejsze żebyśmy miały w tym wsparcie naszych mężów i nie mężów:) A w moim ulubionym temacie wózkowym to czekam właśnie aż kurier przywiezie:) Wybraliśmy Baby Jogger City Elite (CZERWONIUTKI) i do tego fotelik Maxi Cosi City (City a nie Cabrio ze wzgledu na to, że swojego auta nie mamy, mieszkamy w centrum miasta więc samochód tylko okazjonalnie ale bezpiecznie być MUSI). Pod uwage braliśmy jeszcze Maxi Cosi Mura 4 i X-lander x-move ale odpadły ze względu na wagę. Polecam wózkowe forum na gazecie: http://forum.gazeta.pl/forum/f,101614,Wozki_Dzieciece_Wozkomania.html
  23. Sporo Hanek będzie w tym roczniku:) U nas też Hanka-Skakanka:) Co do ruchow Małej to ja mam pytanie do tych z Was ktore mają trochę więcej tłuszczyku na brzuszku:) Jak odczuwacie ruchy? Wiecie gdzie maja główke a gdzie nozki i czym Was kopią? Mimo mojej figury i lozyska na przedniej scianie, poczulam ruchy dosc wczesnie bo pierwsze kopniecia juz ok 16-17tyg, falowanie brzucha kolo 20tyg ale caly czas sa to tylko kopniaki i wlasciwie wtedy kiedy siedze/leze.
  24. Zuzia.be 27, z tymi kosmetykami to tak trudno poradzić bo np ja wchodze w absolutne minimum. Płyn do mycia babydream, mąka ziemniaczana, olejek ze słodkich migdałów, linomag w razie co do pupy i na tym lista się kończy:) Będziemy używać emolientu jeśli sie okaże, że Mała tego potrzebuje. Chusteczki mokre na wyjścia a w domu woda i tyłeczek pod kran:) Polecam blog "sroka o", przemawia do mnie to jak ktoś pisze co by użył na swoim dziecku a co nie. http://www.srokao.pl/2011/06/analiza-kosmetyki-dzieciece-kapiel.html http://www.srokao.pl/2014/10/pielegnacja-niemowlecia.html
  25. Szukajac bodziaków specjalnie kupilam kilka tych najmniejszych zapinanych na zakladke, z myslą o Tatusiu:) Ja juz nie jednego noworodka mialam w rekach i ubiore w cokolwiek ale mu moze byc ciezko. A nie ma taryfy ulgowej, od samego poczatku ma Małą ogarnąć:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...