
eses
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez eses
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 17
-
Cześć dziewczyny! Ostatnio dość duzo się dzieje. Nie nadążam zaglądać tutaj :( mój maluch ciagle budzi się co godzinę w nocy, nad ranem jeszcze zaczyna marudzić i chce byc na rękach, nie daje juz rady. Trwa to juz z tydzień :( pewnie to skok. Wczoraj pediatra powiedziała ze jest duży bo ma 70 cm i 7kg i po prostu ma duże zapotrzebowanie. Z kolei od rana dwa karmienia sa na mus, a właściwie to prawie w ogóle nie je. Zrobiłam wczoraj morfologię Małemu i duzo niejasności jest, może któras z Was ogarnia normy? To wrzucę zdjęcia. Zaczęłam sobie wkręcać ze coś nie tak, a wizyty u pediatry dopiero we wtorek :( Usg bioderek i głowy jest ok. Na rehabilitacjach tez nam dobrze idzie, ale nasza pani chce ciagle więcej i mój maluch nie jest zadowolony z wizyt i od razu zaczyna płakać. Wystarczy wejść do pokoju i jest koniec. Nie lubię patrzeć na tego mojego biedaka bo musi ćwiczyć a ile płaczu przy tym. Zastanawiam czy nie wziąć wizyt do domu bo ze mną jest spokojny jak robimy
-
U nas wczorajsza noc była okropna, mały budził się co godzinę, chyba miał budzik myślałam ze rano padnę ale przyjechało moi rodzice i pojechaliśmy na zakupy a po powrocie czekała już teściowa z tortem dla mnie. Dzień zleciał bardzo szybko a M był w pracy :(. Dzisiejsza noc już lepiej ale tez bez szału. Znowu ominie nas spacer bo cały czas pada. Jeśli chodzi o rozszerzanie diety to mam jeszcze troszkę czasu i przygotowuje się do blw :)
-
U nas więcej pobudek w nocy bo już o 22, 24, 3, 5 , a już się przyzwyczaiłam ze są tylko dwie Katarzyna Honorata dietetyk nie jest Ci potrzebny, wystarczy zdrowo jeść i ćwiczyć i waga sama pójdzie w dół :) wiem jak to jest z ćwiczeniami bo ja najcześciej zabieram się do nich ok 18 a wtedy mój M jest z małym i co? Jak zwykle chce do mnie i tez tyle mam po ćwiczeniach! Ale już pare razy mi się udało i jak na razie 2 razy w tyg :/ Ostatnio ciagle rozmyślam nad szczepieniami ze może coś się stać maluszkowi :/ tez tak macie ?
-
Sadeo da się pojeździć wózkiem ale my nigdzie się nie wybieraliśmy w góry czy coś zwiedzać. Zmiana klimatu jednak zawsze pomaga i czuje się o wiele lepiej. U nas Szymko ma rytuał dnia taki ze karmienie, zabawa, sen. Czasami sen zamieniam kolejnością z zabawa i czekam na pierwsza oznakę zmęczenia u nas jedno ziewnięcie i od razu na ręce biorę i uspiam wtedy dziala to najszybciej. Niestety sam nie zaśnie dlatego ratują mnie moje ręce
-
Katarzyna Honorata
-
atarzyna Honorata u nas tez kiedyś nie było problemu ze spanie :/ teraz staram się usypiać go przy włączonym radio ale musi być dość cicho, staram się co jakiś czas robić głośniej może się przyzwyczai tak sobie wymyśliłam. Czasami oglądam tv jak zaśnie mi na rękach ale tak zauważyłam ze jak zasypia na rękach to czuje się bardzo bezpiecznie i tutaj mniej rzeczy go zbudzi.
-
Katarzyna Honorata u nas tez kiedyś nie było problemu ze spanie :/ teraz staram się usypiać go przy włączonym radio ale musi być dość cicho, staram się co jakiś czas robić głośniej może się przyzwyczai tak sobie wymyśliłam. Czasami oglądam tv jak zaśnie mi na rękach ale tak zauważyłam ze jak zasypia na rękach to czuje się bardzo bezpiecznie i tutaj mniej rzeczy go zbudzi.
-
Irysek u nas było tak samo ze w nocy wstawałam co godzinę, także rozumiem Cię Izabelap gratuluje! Zazdroszczę wam dziewczyny ze możecie tak sobie sprzątać, mój mały nie pozwala mi nic zrobić, jak śpi to ma bardzo delikatny sen i wszystko go budzi ma to chyba po mnie bo ja taka do dziś jestem czujna. Pisalyscie o swoich M/NM, ja nie mam ci narzekać na mojego M bo jest bardzo pomocny, robi obiady, sprząta jak trzeba, kupuje mi kwiatki od czasu do czasu, zabiera na kolacje itd a dziś wyjechaliśmy do Karpacza na 4 dni i mam nadzieje ze uda nam się spędzić rodzinny długi weekend :)
-
Rene my tez już sami w domu bo przez 3 dni byłam u rodziców a teraz trzeba wrócić do radzenia sobie samemu. Irysek tak mam Szymka :) chociaż nie jestem sama w tym wszystkim jestem ciekawa kiedy mu to przejdzie. Mi czasem tez jest łatwiej wrzucić wszystko co się dzieje z małym gdy jest marudny do worka pod nazwa skok rozwojowy. Jednak ja uważam ze coś takiego może istnieć bo jak czytam o nowych możliwościach dziecka w danym tyg to wszystko się zgadza i nawet jest poprzedzone gorszymi dniami. Także może coś w tym jest...
-
U nas tez chyba jakiś skok rozwojowy. Noce są straszne pobudki co godzinę a nad ranem jest wściekły ze nie może spać i marudzi z zamkniętymi oczami. Już tak od piątku wiec jestem jak zombi w dzień chce być tylko ze mną, a już nie wspomnę o usypianiu tylko ja, bo inaczej jest taki ryk ze szok. Dobrze ze chociaż chwile może ktoś mu pokazywać zabawki bo inaczej to nawet do toalety nie poszłabym
-
Widziałam dziewczyny ze piszecie ze nie możecie zrzucić zbędnych kg a może nie zbędnych kg a brzuszka, poczytajcie http://buuba.pl/2015/10/20/katorznicze-treningi-a-brzuch-nadal-odstaje-zobacz-co-to-jest/ Trochę jak to czytałam to mnie przeraziło No ale damy radę :) na pewno zrzucimy to co trzeba
-
Rene u nas tez czasami bywają ciężkie dni, ale moj M stara sie wesprzeć mnie wtedy jak tylko moze. Poziomkowa oby szybko sie zagoiła rana :/ Dziewczyny ktore maja problem z maluchami to chyba skok rozwojowy zawitał :/ ponoć ten 14-19 tydz moze byc najgorszy! Wczoraj byliśmy na szczepieniu i juz zgupialam całkiem , bo wcześniej mały był szczepiony refundowanymi, a teraz zaszczepiła skojarzeniowymi, czy wg Was mozna zmieniać szczepienie ? Ja czytałam ze nie i pytałam dwa razu czy na pewno bedzie ok, a one ze tak. Szczepione dlatego skojarzeniowymi bo wcześniej robiliśmy usg głowy i mały miał mały wylew do komory. A tak to ma sie dobrze wazy 6370 :)
-
Hej :) u nas ostatnio spacery sa najpierw z płaczem a pozniej dopiero sen i to nie długo :/ taka ładna pogoda a my nie bardzo z tego korzystamy. Co do pampersow to używamy pampersow zielnych i sa dla nas najlepsze , dady były fajne ale tylko 1, wydawało mi sie ze 2 to juz nie to samo wiec zrezygnowałam. My rownież nie rozszerzamy diety jeszcze, dopiero moze po 6 miesiącu zyciA jak maluch bedzie na to gotowy. Każda z nas robi jak uważa :) rozszerzanie diety ma byc tylko dodatkiem, a karmienie piersią głównym posiłkiem. U nas nocki roznie wyglądają ale teraz zasypia ok 20 i spi do 2, pozniej 4, cos ok 6 i albo koniec spania albo jeszcze spi do 7 :) Bąbel tez pcha rączki do buzi, ładnie gaworzy :) Fajne dzieciaczki dziewczyny!
-
Czesc Dziewczyny! Znowu nie jestem w stanie Was nadrobić :/ ciagle jestem zabiegana. Właściwie to cała uwagę poświęcam małemu i na nic nie mam czasu. Jak zaśnie na chwile to musi byc cisza w domu bo jak cos stuknie to koniec spania. Jego sen w dzien to zazwyczaj 30-40 min jedynie na spacerze moze dłużej pospać, chociaz czasami i ten spacer roznie wychodzi. Byliśmy u neurologa i wszystko jest w porzadku z bąblem bo wcześniej neonatolog twierdziła zE nawet główki nie podnosi (on podnosi ale nie zawsze chce mu sie) i od razu wysłała nas na rehabilitacje. W środę poszłam na nie bo neurolog powiedziała ze mozna pójść ale nie trzeba. W sumie było ok, nic wymyślnego. A teraz uciekam usypiać małego , miłego dnia !
-
Po wczorajszym usg serduszka jestem spokojniejsza bo wszystko zaczelo tam sie układać tak jak powinno :) kontrola w 5 miesiącu dopiero :)
-
Hej dziewczyny! My wczoraj mielismy chrzciny, myslalam ze Maly bedzie niespokojny w kościele a przespał cały chrzest:) Sadeo dokładnie to jest najlepszy sposób zakładania kurtek itp My wczoraj założyliśmy kombinezonik taki cieńszy. Co do udrożniania kanalików to nam pediatra kazal uciskać x10 3 razy dziennie. U nas kupki czasami sa co 5 dni. Pytałam pediatry o kupki jak często itp to powiedział ze nie ma żadnych wytycznych i jesli dziecko zachowuje sie normalnie. U nas tez były kupki bardziej wodniste i mowil ze to tez w porzadku ( tak mielismy od ur), a teraz sa juz bardziej gęste. Zaraz wybieramy sie na usg serduszka i mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze !
-
Poziomkowa86 u nas rownież pomaga masaż kanalik bo tak mi zaleciło dwóch pediatrów :) problem pojawia sie na góra dwa dni z ropoejacym oczkiem
-
Dziewczyny czy wasze pociechy trzymają juz swobodnie główkę ? :)
-
Czesc dziewczyny :) Ale mielismy nockę co 2h pobudka a właściwie co godzinę, bo co 2h karmiłam z tak to próbowałam godzinę usypiać. Dzis padam na twarz i oby ta noc była dla nas lepsza. W dzien spał tylko 30 min wiec mam nadzieje ze odespij teraz w nocy. My tez musimy porządki w szafie azrobic ale u Szymka bo juz z połowy rzeczy wyrósł nasz chłopak
-
Anwa u nas było tak samo po kąpieli, a teraz jak przychodzi godzina 18 mimo ze jesy najedzony tez krzyczy i trzeba go szybko kapać i dać jesc a zasypia po 20. Nie wiem dlaczego tak robi, pewnie zmęczony dniem. Rene zazdroszczę snu do 5 :) u nas karmienie na śpiocha nie wychodzi
-
Czesc Dziewczyny! Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie No chyba minęły 2 msc jak ostatni raz pisałam. Widzę ze piszecie o nocnych karmieniach. U nas wyglada to tak ze jak Mały zaśnie 20-21 to spi do 1-2 a pozniej juz co 2h z tym ze od 4 prawie w ogole nie chce spac, wiec wstajemy roznie :/ a tak to u nas wszystko w porzadku. W dzien tez mało spi, czasami tylko na spacerze i trudno go nawet usypiać a widac ze juz zmęczony.
-
Ogólnie zostałam przyjęta na patologie ciazy bo byłam 7 dób po terminie. Byłam w sali 3 osobowej oczywiscie tam nie ma sal z łazienkami. Opieka w zależności od zmiany ale raczej nie było zle. Panie pomogły przystawić do piersi, po porodzie pójść do łazienki itp. Do szpitala trzeba zabrać najlepiej jednorazowe majtki poporodowe albo bawełniane, podkłady na łóżko i te duże podpaski, swoj papier, ręcznik papierowy do osuszania krocza, tantum rosa. To takie w sumie najważniejsze rzeczy a resztę to co naprawdę potrzebujesz kosmetyki, swoją koszule do porodu, ręczniki z dwa. Malucha dostajesz od nich w pieluszce i w rożku pozniej możesz zamienić np na swoj kocyk ale nie musisz. Ja tylko używałam swoich pieluszek tetrowych i ważne zebys miała z 5 sztuk no i jakies rzeczy dla Malucha. Jak były upały to w samym pampersie był albo w body. Oddział ten gdzie powinno sie leżeć po porodzie jest ładniejszy ale jak byłam z Małym tam na badaniach to byłam świadkiem ze nie chcieli pomoc przystawić dziecka do piersi bo nie maja czasu bo tyle badań musza robic, a na patologii czegos takiego nie słyszałam tylko było bardzo pomocni i przychodzili sprawdzic czy jest ok i czy zmienić pozycje na jakas inna. Szczególnie fajna jest taka dziewczyna w blond włosach o imieniu Ewa, nie pamietam nazwiska, ale pełni dyżury na obu oddziałach. Polecam tez wykupienie własnej położnej do porodu.
-
Ja rodziłam 3.08. Co dokładnie Cie interesuje?
-
U mnie to samo Dziewczyny, młody marudny przy piersi i tak potrafimy czasem walczyć 2h. Niepokoją mnie jego kupki bo ma za każdym razem kiedy przychodzi pora karmienia a czasem nawet wcześniej, zaraz po. Czy to nie za często?
-
U nas kikut odpadł po tygodniu :) robiliśmy tak jak opisuje Katarzyna_Honorata.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 17