Każdy poranek z moją Julką jest wesoły, ale pierwszy taki był jak malutka nauczyła się uśmiechać. Pewnego dnia gdy otworzyła oczka uśmiechnęła się od ucha do ucha i zaczęła rechotać jak żaba. Co najważniejsze tym rechotem, a czasem chrumkaniem zdobyła serce taty - a to facet nie lubiący dzieci. Nasz mały Skarbek zmienił nasze życie nie do poznania i teraz ciężko jest nam sobie wyobrazić codzienność bez Julki. Malutka cieszyła się strasznie jak nauczyła się klaskać i jak zdobywa kolejne umiejętności też wesoło rechocze. Śmiech dziecka to jedna z najpiękniejszych rzeczy na świecie.