Macierzyństwo to chyba najtrudniejszy zawód świata. Ze swojej "pracy" dziecko i otoczenie rozlicza Cię częściowo na co dzień, ale podsumowanie ogromu pracy i serca włożonego w nią przyjdzie dopiero za kilka lat i wtedy już nic nie da się zmienić. Wtedy to sama będę musiała wydać sobie referencje i żyć z wystawioną oceną. Niestety błędy popełnione na początku mogą zaowocować w przyszłości i to na każdym gruncie - zdrowia, wychowania, okazywania uczuć... Boje się żeby nie popełnić błędów których nigdy nie da się naprawić. Dlatego każdego dnia staram się być dla mojego dziecka jak najlepszą matką, opiekunką, kucharką a także przyjacielem i kompanem do zabaw. Staram się na każdym kroku okazywać swoją miłość mojemu Szkrabowi. Mimo, że jesteśmy razem dopiero, albo już sześć miesięcy,właśnie tej wielkiej miłości już się obawiam :-) Boję się, że po latach spędzonych razem najtrudniejszy będzie dla mnie moment "rozstania" z synem - oddanie go innej kobiecie, to chyba najtrudniejsza chwila w życiu każdej matki, ale mam nadzieje, że trud włożony w wychowanie zaowocuje i nasze więzi nie zostaną nigdy rozerwane, ale z drugiej strony nie chciała bym być zaborcza matką.