danka513][quotedanka513
Za górami,za lasami i zieloną doliną,żył król Konrad z królową Karoliną. Podzielić się chcieli,wesołą nowiną,że już niebawem staną się większą rodziną.Wysłali więc siłacza,by przetrwał trudy drogi,by nie znużyło go upalne słońce,nie porwał strumyk i prądy rwące.Kiedy łączył się wnet z celem,spotkał groźne wilki,było ich wiele.Zraniły mu nogę i nie mógł iść już w drogę.Leżał tak dni parę,aż z sił całkiem opadł.Głód i chłód mu doskwierał i życie powoli odbierał.Wtedy,cudem o zmroku,w jakimś dziwnym amoku,spostrzegł jajko przepiórcze.Z radości krzyknął; O kurczę! Zjadł łapczywie dar z niebios,sił poczuł falę,podniósł się na nogi i ruszył ku ojczyzny chwale. Obwieścił,iż królowa najszczęśliwsza na świecie,bo nosi w swoim łonie,męża swego dziecię.A siłacz do mocy swej szybko powrócił,bo dostał od wróżki magiczne paczuszki, w nich witaminy D,by mieć silne kości i żyć długo w radości :-)