Skocz do zawartości
Forum

nelka13

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nelka13

  1. Wiem, że trochę późno się wtrącam, ale lepiej późno niż wcale :) Dziewczyny błagam - zapinajcie poprawnie pasy bezpieczeństwa!!! Dbacie o wasze maleństwa ze wszystkich sił, niepokoicie się każdym skurczem, pilnujecie diety, uważacie na siebie, a tak bezmyślnie chcecie narażać wasze dzieciaczki brakiem zapiętych pasów? Czy w ciąży czy nie brak poprawnie zapiętych pasów to jak samobójstwo! A i pamiętajcie proszę - jeśli macie poduchy w aucie to brzuch minimum 25cm od kierownicy - poduszka wystrzela z prędkością 300km/h to tak jakbyście wystawiły brzucha na uderzenie kijem baseballowym. A tłumaczenie, że po mieście to małe prędkości to żadne tłumaczenie bo uwierzcie, że poduszka potrafi wystrzelić nawet jak auto stoi, a ktoś najedzie nam na tył.
  2. mari nie moge wyslac prywatnej wiadomosci wiec pisze tu. Niestety, ale musze odwolac nasze jutrzejsze spotkanie. Napisze wiecej po wszystkich badaniach, ale jutro ciag dalszy, wiec nie dam rady sie jutro z Toba spotkac.
  3. Tak Was czytam i zazdroszczę tej energii. też bym poszalała na zakupach a tu ZERO mocy. Dziś to już wyjątkowo. Nawet myślenie mnie przerasta :( A w czarnej d..... jestem. Mamy tylko ciuszki i kocyki co babcie pokupiły i na tym koniec. Misiek mnie pociesza, że kupimy wszystko przez allegro i że "Kup Tereaz" to w 2 dni dochodzi :), więc wyluzowałam bo też nie mam zamiaru okupować się w 2miliony niepotrzebnych gadżetów, a jak coś się okaże potrzebne to się dokupi. Faktycznie mamy ten "+", że nie żyjemy w głębokiej komunie i wszystko jest na wyciągnięcie ręki :) Byłam rano u lekarza. Juniorek ma już 893g czyli przez te ostatnie 2 tygodnie przybrał książkowo i jest równo na 50% siatki centylowej, więc bardzo mnie to cieszy, ale zmartwił mnie mój cukier. Pisałam Wam wcześniej, że zemdlałam na tym teście obciążenia glukozą i już wiem dlaczego. Mi cukier zamiast rosnąć to spada. Podobno to rzadkie i dosyć niebezpieczne bo można nawet w śpiączkę wpaść. Gin chciał mnie na oddział położyć, ale Go ubłagałam, że grzecznie zrobię wszystkie badania byleby nie szpital, no więc dziś krew, jutro też, a w środę EKG mojego serca. A jeśli chodzi o stres przed porodem to bardziej się martwię, że się nie boję jeszcze. Tak jak pisałam wcześniej boję się tylko braku intymności, a ból to przeżyję. Nie ja pierwsz nie ostatnia :)
  4. Jejku dziewczyny jak ja się strasznie zapominam. Nie wyobrażam sobie jakbym miała teraz pracować. Zawsze 2miliony spraw na głowie, 100telefonów do wykonania, kilkunastu ludzi do upilnowania, zamówienie towaru, a ja teraz wystarczy ze się odwrócę wokół własnej osi i nie wiem o co mi chodziło. Przecież nie jestem przepracowana ani nic w tym stylu, więc nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje, ale przeraża mnie to. mam nadzieję, że po porodzie to mija bo jak nie to skłonna jestem wrócić ze szpitala do domu bez dziecka :)
  5. wyrwanazkontekstu słodka ta Twoja księżniczka. Te kłucie w brzuchu to nie jest przypadkiem takie jak kolka bo bieganiu??? Mi się wydaje, że to zwykłe nie dotlenienie mięśni, no i chyba nic groźnego skoro mija jak zwalniasz.
  6. mari ja już na L4 siedzę i młodszych dzieci do "obrobienia" nie mam, więc czekam na propozycję :) ewulka8 cukrzycę w ciąży ma podobno tylko 8% kobiet wiec mam nadzieję, że Cię ominie :)
  7. ewulka8 to jest link do kalkulatora jak powinno się prawidłowo przybierać na wadze w ciąży http://dzieci.pl/kalkulator-wagi-w-ciazy.html . Oczywiście nie ma normy bo każda z nas jest inna, ale tak poglądowo sobie zaglądam bo ja znów się boję, że za mało przytyłam, ale to chyba dlatego, że każdy mi mówi, że za mało jem i że mam bardzo mały brzuszek. Mi się wydaje akurat i ginekolożka też nic nie mówiła, więc chyba jest ok. asia0912 piszesz, że kiedyś nie było szkół rodzenia i kobiety też jakoś sobie radziły - jasne, kiedyś rodziło się też w polu i też było dobrze. Ja uważam, że to bardzo indywidualna sprawa i zależy od potrzeby przyszłej mamusi, a nie od tego czy coś kiedyś było czy nie. Fajnie masz, że możesz porozmawiać z mamuśkami z Twojego otoczenia ja niestety osamotniona jestem w tym temacie i mogę jedynie liczyć na Was tu na forum ;) i stąd decyzja o szkole rodzenia, ale fakt, że gdyby była płatna to raczej bym nie poszła. A powiedz mi czy nie będzie Cię krępować obecność cioci narzeczonego??? Kurcze ja mam tak zrytą psychikę, że chyba bardziej niż bólu boję się braku intymności i że będę skrępowana dlatego chyba nie dałabym rady jakby ktoś z bliskich (nie licząc męża) widział mój poród. Właśnie mari przecież Ty już rodziłaś, więc wiesz jak to wygląda u nas?? Też jak niczego na świecie pragnę rodzić sama na sali i wiem, że jest taka jedna u nas, ale jak to załatwić??? Pytałam położnej komu mam zapłacić to mi powiedziała, że za to się nie płaci tylko kto pierwszy ten lepszy. Bo niby jak masz ją zarezerwować jak ie wiadomo czy w terminie urodzisz. Trochę mi się wierzyć nie chce, że to tak jest no ale może... JustynKa87ik.karolcia ja nigdy w życiu nie miałam żadnych problemów z moczem, żadnych zapaleń, zakażeń, a tu od początku ciąży ciągle bakterie w moczu i to dość liczne. Ginekolożka kazała mi jeść suszoną żurawinę. Jadłam przez ok2 tygodnie, nie dużo, ale codziennie i teraz mocz jak przed ciążą. Żadnych bakterii, więc polecam, bo podobno te wszystkie leki typu Urinal itp. mają mniej żurawiny w żurawinie niż sam owoc :) rybcia ja już pisałam cześniej, że dzieciaki to mają tam jeszcze tyle miejsca, że mogą robić co im się podoba. Nasz Junior na moich oczach na USG zmienił pozycję z główkowej na pośladkową ja w stres, a lekarz powiedział, że zanim urodzę to się jeszcze z 500 razy tak przekręci i śmiał się, że taki mały charakterny synuś nam rośnie :) a radość Twojego męża to sobie potrafię wyobrazić bo jak mój Misiek 3dni temu rano zagadał do Juniora i przyłożył rękę i w odpowiedzi dostał kopniaka to myślałam, że będę Go z sufitu na ziemię ściągać bo taki dumny się zrobił, a mina bezcenna.
  8. A ja właśnie przed chwilą się dowiedziałam, że dziś na 16 mam pierwsze zajęcia w szkole rodzenia :) Pełne zaskoczenie ale może i dobrze. Widocznie tak miało być.
  9. rewolucja a w ciazy mozna uzywac koca elektryczny??? gorace kapiele to czytalm, ze nie mozna, a koc to chyba jeszcze cieplejsze, wiec chyba jeszcze gorzej?????? ale fakt - plecki juz bola a to jeszcze 3m-ce do konca :-(
  10. Mari jak naciskam w link żeby wejść na prywatne forum to mnie przerzuca na jakąś inną stronę z reklamami jakimiś. pewnie to się da jakoś obejść, ale ja już powoli zaczynam się robić za stara na te nowe technologie :) joanna89a Twój BHPowiec ma 100% racji. Jeśli istnieją takie okoliczności to trzeba brać L4 i na nic nie patrzeć! A nawet jeśli nie ma takich wskazań a przyszła mamusia ma ochotę pobyć na chorobowym to nie uważam żeby to był jakiś wielki grzech. Moim zdaniem ciąża to tak niesamowity okres z tak wieloma zmianami w organiźmie, psychice, itp., że wszystko jest wytłumaczalne. Jasne, że fajnie jest się kontrolować i nie robić z siebie ofiary losu albo wielkiej damessy, ale trzeba też przede wszystkim wyłączyć egoizm i wsłuchać się troszkę w swój organizm żeby dzidziusiowi było dobrze i żeby zdrowo rósł. Także każda z nas najlepiej wie co jej potrzebne. A żyjemy w Polsce - kraju wielu absurdów i nawet mając czyste sumienie nie można być do końca pewnym czy nic nam nie grozi także takie kontrole ZUS to trzeba raczej traktować jako zło konieczne, ale nie zamartwiać się na zapas.
  11. A co do przenoszenia się na prywatne to szkoda by było bo cel tego trolla zostałby osiągnięty. Przeraża mnie to w dzisiejszym świecie, że jedna osoba może taki ferment siać. Tak jak któraś z nas napisała trzeba "olać" i po zawodach. Ja, np. z telefonu nie mogę się zalogować na prywatne, więc znów jak się dorwę do komputera to was nie nadrobię :)
  12. Tak czytam o tych waszych wojażach z maleństwami i się zastanawiam jak to u nas będzie. Ogólnie teraz nawet w Polsce to drogi na tyle dobre, że wszędzie blisko. No i auta już inny komfort jazdy niż jeszcze z 10 lat temu (cisza w kokpicie, klimatyzacja, no i masa bajerów działających na gniazdo zapalniczki typu czajnik, kubki podgrzewane, lodówki, laptopy, itp.). Pamiętam jak byliśmy mali to dojazd z rodzicami nad morze trwał 6godzin, a teraz 2 godzinki i już można na plaży się wylegiwać. Dzisiejsze 3o0km to nie to samo co kiedyś :). Wydaje mi się, że teraz takie wygodne rozwiązania są dla dzieciaczków i nie tylko, że to żaden problem. Bałabym się tylko z takim maluchem za granicę bo w razie czego w nerwach gdzieś u lekarza to nie wiem czy dałabym rade się dogadać... A tak ogólnie to ja uwielbiam jeździć. Koniecznie jako kierowca, a nie pasażer :) W 2010r pracowałam jako przedstawiciel handlowy to wtedy dziennie wychodziło 200-300km, a nawet moja ostatnia budowa była 50km od domu, więc codziennie 100km jak nic :) Co do obuwia to słyszałam, że nie powinno być całkiem płaskie bo podobno za mocny wtedy nacisk na pięty jest i coś w tym musi być bo ja całe życie w adidaskach i wszystko było dobrze, a teraz jak za dużo pochasam to pięty aż pieką z bólu. Z tym drętwieniem kończyn to tak jak któraś z nas już wcześniej pisała nie tyle co o magnez chodzi, a raczej o dostarczane płyny w ciągu dnia. U mnie faktycznie tak jest. Jak wypiję za mało to wieczorem jest masakra, ale na szczęście ie mam z tym problemów bo mam wrażenie, że cały czas tylko piję i chodzę siku :) Zdarza się wam tak, że musicie odwiedzić toaletę co 15minut, a tam tylko kilka ml??? ~Justynaa ja z czystym sumieniem mogę polecić http://www.frontierolech.pl/. Co prawda to zakład mojej chrzestnej, ale ich osiągnięcia mówią same za siebie. Chociażby sesja reklamująca Sky Tower w Playboy i zdjęcia do takich gazet jak National Geographic. Nie wiem jak cenowo wyglądają, ale zerknij sobie na https://www.facebook.com/aleksandrapawlowskaphoto?fref=ts co kuzynka Oleńka potrafi. Może warto czasem przepłacić ;) Ja tak w czerwcu planuję się do nich wybrać na sesję. Nasz Ślub też wujas fotografował i każdy do dziś się zachwyca mimo, iż prawie 8 lat minęło. Także polecam.
  13. mari sliczny masz ten wozek. Chyba zaczne szukac taki sam :-) monikawozek z eko skory??? Ja sie nie znam, ale zeby nie bylo tak jak z sofami z eko skory - wygladaja pieknie, ale funkcjonalnosc na poziomie "0" (np. tylek sie poci). Ja przed ciaza palilam i to nalogowo (paczka/dzien), ale pierwsze mdlosci i fajki same poszly w odstawke (dzieki Bogu, bo sie balam, ze lekko nie bedzie), a teraz nie wyobrazam sobie zapalic bo by mnie chyba wyrzuty sumienia zzarly, no i wstyd z brzuchem i fajami smierdziec. Ciesze sie bo mi mega dobrze z tym niepaleniem no i ok 600zl w kieszeni zostaje. Nie lubie oceniac, ale faktycznie nie powinno sie robic niektorych rzeczy i juz. Trzeba skonczyc z egoizmem i zaczac myslec o dziecku.
  14. Co do ruchow to mi lekarze wytlumaczyli to w ten sposob, ze nasze dzieciaczki sa jeszcze tak male, ze maja tyle miejsca, ze moga sie ukladac jak chca i ze jak odwroca sie nozkami i raczkami do lozyska to nie ma szans zebysmy cos czuly bo lozysko to tak jak taka wielka poducha. I musi cos w tym byc bo na ostatnim USG nasz maly wariat tak "uciekal", ze z pozycji glowka w dol przekrecil sie glowka do gory. Smiejemy sie, ze nie lubi lekarzy i fotografow tak jak jego tatus ;-) A mnie pierwszy raz w zyciu zgaga dopadla :-( trzyma mnie od rana, ale dopiero teraz wiem ze to wlasnie zgaga. Nic przyjemnego...
  15. A co tu taka cisza??? Gdyby nie to, że jesteśmy w ciążach to bym pomyślała, że wszystkie tak zabalowały na weekend majówkowy, że jeszcze kacyka leczą :) A tak na serio to wkurzam się coraz bardziej bo to dopiero 26 tydzień, a ja już mam trudności z funkcjonowaniem (tyle jeszcze spraw do załatwienia). 1 dzień jest siła i moc, a później 2 dni odpoczywać muszę, więc bilans cały czas na "-" wychodzi :( No cóż... jak to mój Misiek się śmieje - "sama chciałaś" no i chciałam, no i dobra, no to się nie użalam już tylko ściskam pośladki i biorę się za robotę :) Julita28 Skoro lekarze mówią, że wszystko ok to znaczy, że tak jest. Ja coraz bardziej mam wrażenie, że te nasze dzieciaczki to silniejsze są niż nam się wydaje. Nie stresuj się i nie miej wyrzutów sumienia, a jak Cię to pocieszy to ja 2 tygodnie temu otworki sobie sama wierciłam wiertarką z udarem w suficie bo mi się lamp zachciało wieszać, a akurat nikogo pod ręką nie było kto by wywiercił i Junior wszystko ok, a ja musiałam 2 dni odpoczywać, więc kto tu jest cienki i wymięka???
  16. ewa94 to prawdopodobnie rozciagajaca sie macica. Mialam tak wczesniej ok 11 tygodnia i wlasnie pod koniec 24. Wogole mam jakies takie dziwne uczucie, ze wlaczyl mi sie juz tryb "mama" i juz potrafie rozpoznac jak z Junior cos zlego sie dzieje. Boli mnie cos w sumie caly czas, ale juz potrafie rozpoznac kiedy to ciaza, a kiedy z Juniorem cos ni tak. W sumie lekarka mi powiedziala, ze ciaza to taki "sajgon" dla ciala kobiety ze ma prawo sie wiele dziwnych rzeczy dziac z organizmem i tego bede sie trzymac ;-)
  17. Oj mari to niestety nie zgrywamy sie w 2009 to ja juz bylam po wszstkim :-)
  18. rybcia u nas tyko ja po budownictwie. Misiek ci prawda tez kobstruktor, ale z innej branzy. U nas licza sie centymetry, a u niego milimetry i nie zle checa czasem z tego wychodza, ale uwielbia Go "kalibrowac" jak mi pomaga cos w kuchni. Najczesciej prosze zeby cos pokroil, ale najpierw musze podac dokladne wymiary wszystkich skladnikow. Nawet ostatnio moja mama zauwazyla, ze salatke pokroilam sitkiem, a nie robil tego Misiek bo podobno kostka z ziemniakow nie byla tak idealna jak zawsze ;-) mari w ktory rocznik budownictw Twoj maz? tosio mu tez raczej dlugo czekalismy na dzidziusia i myslalam, ze to bedzie najwspanialszy czas w moim zyciu, a jednak reakcje i zachowania mojego organizmu sa tam dziwne i nie oczekiwane, ze czasem wysiadam. Ot chociazby nadanie krzywen cukru. Nie balam sie bo mialam robione przed ciaza i luz, a wczoraj wypilam glukoze, posiedzialam 30minut i ..... fik - ot tak poprostu sobie zemdlalam, i jak tu sie cieszyc???
  19. RudaMaruda Odważna jesteś! Uczyć męża przewracania koszulek na lewą stronę do prania, hehe! Ja się poddałam już po 4 latach, a dziś to już mnie to czasem bawi jak siedzę w łazience jak ten świstak i przewracam :) no cóż taki jego urok :) Mój Misiek to typowy ścisłowiec i żeby coś wykonał to trzeba mu to najlepiej rozrysować i uargumentować jakimiś solidnymi obliczeniami. Ogólnie to my obydwoje się chyba tak dobraliśmy. Znajomi to czasem z nas pękają jak najprostsze czynności rozkładamy na czynniki pierwsze. Silv Miłego łazikowania. Aż Ci chyba troszkę zazdroszczę, ale my przez tą przeprowadzkę to a nic innego czasu nie mamy. Rybcia, RudaMaruda, Lusia90, olga1 No właśnie chyba cały problem tkwi w moim charakterze. Całe życie otoczona samymi facetami (jestem kierownikiem na budowach) po roku pracy przestała zwracać uwagę na te oczy "zawieszone" na moim tyłku :) Zawsze jednak czułam się bardzo kobieco, ale to tak wynikało z samej mnie, a nie z opinii innych. Włosy do pasa spięte w kitek wystający z pod kasku, długie zazwyczaj pomalowane na czerwono paznokcie, itp. (i tak do teraz) ale chyba najbardziej kobieca wydawała mi się moja zwinność i to że nie było rzeczy, której bym nie dała rady zrobić, a teraz..... ot nawet wczoraj, ktoś mi tak auto zastawił, że miałam dosłownie 15cm przerwy żeby wsiąść i co??? i nie dało się! ja się zmieściłam, ale brzuchol już nie! Posiedziałam godzinę na masce czekając, aż w końcu zebrałam się w sobie żeby poprosić o pomoc jakiegoś przechodzącego faceta :( a kiedyś to nie do pomyślenia by było, albo bym przez bagażnik wsiadła, albo wołała swoich chłopaków żeby to auto obok gdzieś indziej przenieśli :) (już nam się to zdarzało :) ) Co do piersi to mój misiek zawsze mi powtarzał, że moje są dla niego idealne, a ja i tak nigdy nie wierzyłam, a teraz jak mi urosły z B do D to się modlę żeby wróciły do pierwotnego stanu. Tak jak ania125 napisała "taka beczułka się ze mnie robi" i też się zastanawiam jak to możliwe bo z wagi wynika +6 od początku ciąży a mam wrażenie, że wygląda na +16 i się aniu125 nie martw bo my nie mamy bić rekordów kto ile przytyje tylko dzieciaki mają nam zdrowo rosnąć i tak jak mi lekarz powiedział one same najlepiej wiedzą co dla nich dobre.
  20. Hejka! To i ja w końcu postanowiłam wrócić do Was po 2 miesięcznej abstynencji :) Co prawda czytałam codziennie, ale jak kończyłam czytać to już byłam tak padnięta, że sił brakowało na pisanie, ale już postanawiam poprawę. My już od tygodnia na nowym. Ciągle coś robię, układam, przekładam, itp., a końca nie widać, więc dotarło do mnie, że choćby nie wiem co to i tak roboty tej całej na raz nie przerobię i postanowiłam troszkę odpuścić, tym bardziej, że nas Juniorek w tamtym tygodniu nastraszył. Już chyba tak się zmęczył tą przeprowadzką, że któregoś dnia walnął focha i po prostu przestał się ruszać (charakterne to po tatusiu :)), porobili mi kilka dodatkowych badań na IP i na szczęście wszystko ok. Nie będę wracać do tego co pisałyście wcześniej bo to i tak nie ma sensu po prostu postaram się być na bieżąco, ale jedno muszę przyznać, że Was szczerze podziwiam... czuć się dobrze, kobieco i sexy w naszym stanie??? Też bym tak chciała, a póki co jest dokładnie odwrotnie! Ja wcześniej mega aktywny człowiek czuję się teraz jak półsprawna (żeby w pełni niepełnosprawnych nie obrażać :) ) Gdyby nie to, że nam jakiś mały wariat rośnie i kopie co chwilę i już się nie mogę doczekać, aż go przytulę to bym chyba cały dzień siedziała w kącie i ryczała z bezsilności :)
  21. Co do tematu rybek polecam rybkę co się zwie Miruna. Przepyszna i 0 ości. Zęby na NFZ to moim zdaniem jakieś science fiction. Po prostu nie realne - przynajmniej u nas w Zielonej Górze. Dziś pogadałam z mamą i okazuje się, że ja ruchy naszego Juniorka czuję już od 1go marca tylko nie wiedziałam, że to TO :)
  22. amelia189 doskonale rozumiem Twoją "opowieść o bigosie". Ja dziś mamie opowiadałam jak to wczoraj MUSIAŁAM zjeść śledzia jak go obaczyłam w sklepie (normalnie ich nie ruszam). Zdziwiona była bardzo, ale od razu powiedziała żebym nie kupowała takich gotowych i że ona mi zrobi takie zdrowe, prawdziwe, domowe, itp... Rozmowa skończyła się prawie moim płaczem bo niby skąd ja mam wiedzieć kiedy znów będę miała na nie ochotę, a to się robi 24h :(
  23. Zapytałam lekarza o to moje 'zimno' i w odpowiedzi dostałam polecenie zlekceważenia, więc ulga bo już się bałam, że jakieś leki będę musiała brać, a strasznie się tego boję. Nawet jak o no-spie piszecie to mi ciarki przechodzą bo ja bym się bała. Ogólnie nawet przed ciążą to leki brałam dopiero wtedy jak mnie karetka zabierała w bólach i teraz tak sobie myślę, że nawet nie wiem skąd mi się to wzięło. Mari ja 12g0 mam wizytę u mojej ginekolożki to zapytam czy krzywą cukrową mogę zrobić w medico bo ja chodzę do AldeMED-u na NFZ, więc nie wiem, ale jeśli tak to byśmy miały okazję do spotkania, a jeśli nie to trza coś innego wymyślić :) ja otwarta na propozycje :) Chyba zaraz idę spać bo dziś jakiś gorszy dzień mam. Nie tyle fizycznie co psychicznie. Wszystkim się dziś oberwało: panu od paneli, panu od płytek, mamie, a i nawet pani w mięsnym, a mój Misiek po powrocie z pracy już od progu krzyczał żebym na niego "nie warczała" i "nie gryzła" :) Dobrze, że Go mam bo pewnie bym teraz siedziała w kącie i ryczała, a on zawsze coś na pocieszenie wymyśli i przytuli :)
  24. Dzięki ladyjust77 , ale nadal się zastanawiam czy zgłosić się do lekarza czy zostawić w samopas...
  25. Ja miałam "przyjemność" 2 razy leżeć w szpitalu (na szczęście nie w ciąży) i stwierdzam, że skuteczniejszej diety to ja nigdy nie miałam. 3 miesiące dzień w dzień na siłowni nie dały takiego spektakularnego rezultatu jak 5 dni w szpitalu. A jeśli szpitalne jedzenie dla kobiet w ciąży jest takie samo jak na innych oddziałach to po prostu zwykłe jaja są i już lepiej nic by nie dawali niż sobie żarty z ludzi robić!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...