Kiedy urodził się mój synek , dotarło do mnie ze zostałam mama, kiedy to tętno zaczęło mu spadać zabrali go do inkubatora, czułam jakby ktoś zabrał mi duszę ale ze miał być najradosniejszy poranek , to był kiedy po tygodniu mi go oddali, kiedy następnego dnia obudziłam się z synkiem kolo siebie, był tylko dla mnie i ze mną. Kiedy spojrzałam na jego buzię to aż się po płakałam ze szczęścia, nikt mi go już nie zabierze ☺