Rene_87
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Sochaczew
Osiągnięcia Rene_87
0
Reputacja
-
Cześć dziewczyny. Ja również chętnie do Was dołączę. Termin ok 23.12. To moja druga ciąża, w pierwszej również korzystalam z forum. Fajna sprawa dzielić się swoimi doświadczeniami. Kontakt z dziewczynami utrzymujemy do dziś, choć nasze dzieci niedługo skończą 4 latka... Pozdrawiam!
-
szczęśliwy lipiec tutaj też zaglądamy ale nie ukrywam że na fb się dzieje. Może założysz konto jedynie na potrzeby naszej grupy?
-
Na fb rzeczywiście łatwiej wszystko i szybciej.. Mi znalazło grupę w wyszukiwarce. K_H tak pracuje w domu 3 dni, dwa razy do biura jeżdżę. Nie wyobrażam sobie teraz jeździć codziennie... jak ja dałam radę od września do stycznia? Sama się sobie dziwię:) Z N ok, tylko że zdrowiemam ciągle u niego pod górkę:(
-
Super pomysł z fb. Spróbuję wysłać wiadomość kitkat ale z tel chyba będzie ciężko więc jak nie da rady to tutaj wrzucę. U nas bez zmian. Filipek jest przekochany. Mało mówi ale na migi się dogadujemy :) Czy tylko ja jeszcze karmie piersia min 3-4 razy dziennie i przez pół nocy????????
-
poziomkowa brawo! Może to chłopca nauczy żeby w przyszłości bardziej uważał. Na pewno była to dla niego dobra szkoła.
-
Poziomkowa gratulacje! Gdybyśmy mieli inne warunki mieszkaniowe to też bym myślala powoli o drugim... w sumie ostatnio z N poszalelismy i nie zdziwiłabym się gdybyśmy narozrabiali ;) Co będzie to będzie. U nas jest jeden duży problem. Filip we wszystko chce mnie angażować. Niby nie problem ale problem ze tylko mnie. Jak mnie nie ma jest ok, bawi się sam albo z tatą, babcia.... jak tylko ją jestem nikt nie może się do niego dotknąć. Choćby N chciał pomoc to i tak wszystko muszę ją. Nawet głupiego klocka mu włożyć bo jest histeria jak tata pomoże. Wszędzie ciągnie mnie za rękę. Jak jesteśmy u kogoś, to samo. W święta nie mogłam w spokoju obiadu zjeść a o wypiciu kawy nie wspomnę. Jestem już tym bardzo zmęczona. Nawet jak gdzieś dzieci są to ja też muszę być na wyciągnięcie ręki. :( to trwa już tak długo że myśl o drugim dziecku trochę przeraża. Druga sprawa-nie chce juz karmić piersią. Już wystarczy. Filip nie myśli skończyć:/ Jak wracam z pracy to najpierw wypija mleko, z radości aż podskakuje a potem przytula się i całuję "cycy". Nawet już miski przynosi, przystawia i cmoka, żeby jadły.... Oprócz tego jest przekochanym brzdacem :) Aha, nocnik nadal służy do zabawy... Z jedzeniem porażka, w nocy przachodzi do nas i nie da się odłożyć do łóżeczka... śpi bez kolderki w pajacu bez stopek.
-
Ja również Wam wszystkim życzę wszystkiego najlepszego na te Święta. Nie wiem jak Wy ale ja ostatnio mam luźne podejście do Świat. Siedzi mi w głowie myśl że to tylko 2 dni. Dwa dni które zleca jeszcze szybciej niż zwykle... i po co tyle szału? Tyle afery o 2 dni... ??? Chyba mi wiara siada bo inaczej powinnam do tego podchodzić. Ostatnio wogole nie cieszą mnie zwykle rzeczy... w sumie niewiele mnie cieszy... nie mam energii i cierpliwości. Lekarz czy egzorcysta?? Nie czasu na smety, idę zaraz robić sałatki:) Filipek też zaliczył fryzjera ale tak go odwAlina że szkoda gadać. Z lepszą fryzura się urodził. Grzywke ma jak od gara odcięta. Eh... na dropa wrzuciłam aktualne foty ale jeszcze sprzed nieszczęsnej wizyty :P Trzymajcie się kochane :)
-
Dzięki dziewczyny. Jeśli chodzi o antybiotyki to N wziął już dawkę do końca życia. Dziadostwo uodpornilo się na wszelkiekranie antybiotyki. Organizm N jest wykończony. Musimy popracować nad jego odpornością. Przede wszystkim dieta i chyba pójdzie na dłuższe zwolnienie, h..z kredytem zdrowie najważniejsze. Internety przekopalam, o srebrze też czytałam i miodzie i brzozie... zastrzykach odpornościowych.. nie wiem od czego zacząć:(
-
Izabelap ja też gratuluję. Pisałam od razu ale teraz widzę że że się nie zapisało. Co u nas... Filipek jakby spokojniejszy. U babci to już wogole anioł. Jak tylko się pojawiam nikt nie może się do niego dotknąć no i wymyśla ciągnie mnie wszędzie, nie daje obiadu zjeść, krzyczy... a najlepiej jak jesteśmy sami w domu, we dwójkę. Bawimy się, ja też mogę coś zrobić, ale jak jest N-koniec. Awantura za Awantura. Ze stanem zdrowia u N kiepsko. Dzisiaj znowu był u innego lekarza. Jego stan ocenił na zły. Gronkowiec złocisty szaleje i bardzo się rozprzestrzenia. Lekarz boi się żeby nie zaatakował klatki piersiowej. Ja już głupia jestem. Każdy lekarz co innego mówi. Jesteśmy już tym bardzo zmęczeni.
-
Uwielbiam autokorekte w tel... Balon to ba.
-
Ola_Fasola jak i Franka z mową? Pamiętam ze tez był taki szybki jak Filip. Ruchowo Filip nadrabiam ale z mową kiepsko. Balon to bardzo. Koparka to apa. A jak chce oglądać Filipka w tel to mówi kaka. Czasem podczas zabawy mówi mamamama e do mnie się nie zwracam. Wiem że jestem mamą bo jak go pytamy gdzie jest mama, tata babcia itd to pokazuje ale nawet powtórzyć nie chce mama czy tata. Eh uparciuch
-
Karolina gratuluję zdrowego dużego synka :) dzielna jesteś:) Filipek ważył 3950 i wiem jak było ciężko a Stas ponad 4...wow! :) Dziewczyny, szczepilyscie przeciwko meningokokom? Bo ja znów mam dylemat.
-
avel90 u nas z jedzeniemojej to samo. Kiedyś zajadal wszystko a teraz ma swoje smaki i dany dzień na dany smak :) w dowolnej ilości za to mogą być placki placuszki,kluchy,kluseczki i jajecznica no i parowki, ale ile można?? Hitem też są mandarynki. Chopsuey gratuluję! Wiem że nieplanowana ciąża ale to nowe życie, kawałek Ciebie. Dacie radę! Trzymam mocno kciuki! N wrócił wczoraj ze szpitala, niestety bez diagnozy. Niby znaleźli jakieś polipy gdzieś na wysokości szczęki ale diagnozy nie ma. Czeka na wyniki jeszcze bo nie mają wszystkich. Eh... A Gilip odstawiamy dziś cyrki pRzym zmianie pieluchy. Drze się gnie, wygina... i jak w takich warunkach kupę ogarnąć?
-
U nas też spokój . Filip zdrowy, zaszczepiony. Waga 12,5 86 cm. Wczoraj wieczorem mieliśmy wychodne, poszliśmy na kabaret Skeczow męczących. Uśmiałam się do łez. O, byłabym zapomniała. We wto N idzie do szpitala. Ciągle nie wiedzą co mu jest. Jesteśmy już zmęczeni ta sytuacja. Będę musiała się przenieść do rodziców na ten czas bo kiedy ogarniemy się logistycznie.
-
nati_86 jeśli chodzi o tel to u nas to samo. Już z tym nie walczę. Włączam mu jeden odcinek strażaka Sama, obejrzy i jest spokój. Ewentualnie chce pooglądać siebie na zdjęciach i filmikach, jak się na filmie eyglupia to się śmieje sam z siebie :) najgorzej jest jak muszę porozmawiać przez telefon a on akurat chce. Armagedon:)