Kiedy godzinę 6 zegar wskazuje mały Olek w swoim łóżeczku już poplakuje. Oczy otwiera, na brzuch się przekręcić, głowę unosi ta nasza mała jedza. Gdy mama usłyszy te jęki i bóle wstaje szybciutko o dziecko swe ratuje. Jak chłopiec ujrzy buzię swojej mamy czuje się się szczęśliwy i widać wyspany. Mamusia bierze na ręce Oleczka i podąża z malcem do rodziców łóżeczka. Tam glodomor dostaje śniadanie, następnie zasypia ale niedługo ponownie wstanie. Wówczas zaczyna się wszystko od nowa, taka jest mamy rola odlotowa. Tak wyglądają nasze poranki, każdy jest piękny jak wiosenne sasanki.