Cześć :) planowany termin porodu mam na 4 lipca jestem tuż przed... ale pisze w temacie troche psychologii, jak znosicie te ostatnie dni? Ja mam taki kłopot ze nie chce się z nikim widywać, nie chce by mi ktokolwiek do domu przychodził , oglądał łóżeczko, mebelki, normalnie jestem strasznie towarzyska...teraz stałam sie wręcz aspołeczna. Nie chce z nikim gadać, słuchać przed porodem dobrych porad, patrzeć na inne dzieci....czy macie podobnie? czy coś z moją głową zaczyna być nie tak? proszę o podpowiedz