Hej, ja juz po prenatalnym :) Mega ulga, bo juz wiem ze wszystko ksiazkowo i zadnych problemow. Oprocz wyraznych zdjec, bo maluszek taaak bardzo sie krecil i machal raczkami ze az ginekolog sie smiala ;D a mąż sie prawie poplakal ze wzruszenia. Tylko na plec bd musiec jeszcze poczekac, ale to nic wazne ze zdrowe :) wg chinskiego ma byc chlopak, ja mam wrazenie ze dziewczynka - zobaczymy.
Co do porodu to baaardzo bym chciala sn, ale boje sie rozcinania. Dlatego cwicze, pod koniec mam zamiar meza zagonic do masazu szyjki i jeszcze przetestowac to urzadzenie o ktorym pisala ktoras z Was.