u mojej koleżanki, pani przedszkolanka po miesiącu stwierdziła że synek ma autyzm, jaki szok przeżyli to mało powiedziane. Przedszkolanka wywnioskowała to po tym że przez miesiąc ten chłopak się do niej nie odzywał i po prostu była pewna. Oczywiście znajomi przenieśli te dziecko do specjalnego przedszkola i się okazało że ma mowy o żadnej chorobie. Nie polecają tego przedszkola nikomu i nie ma co się dziwić...