Ania_87

Pinokio w wersji max, wykonany przez Martynkę (8 lat). Wszystkie elementy wycięte z tektury, sklejone w całość. Ubranko, czapka, butki i drobne elementy (oczy, buzia, guziki) wyklejone papierem kolorowym. Do czapki doklejone piórko.

Wymarzony ogród Martynki (8 lat). Kwiatki wykonane różnymi sposobami z papieru, bibuły i krepiny. Umocowane na patykach od szaszłyków i wbite w styropian. Motylki z bibuły, trawka z papieru kolorowego. Według Martynki w ogrodzie musi być jak najwięcej rodzajów kwiatów, żeby było kolorowo i pachnąco.

Strój klauna wykonany przez Martynkę (8 lat) z pomocą mamy. - w spodnie włożone koło hula-hop, - okulary z tektury oklejonej papierem i cekinami, - czapka klauna i kwiat z papieru, - warkocze usztywnione kredkami :) - nos z pomalowanego jajka styropianowego, - kołnierz z krepiny, - szelki ze wstążki. Do tego spodnie, bluzka i buty mamy oraz rękawiczki. I klaun gotowy

Jeszcze się dzisiaj kotek przyplątał... Uciekł od poprzedniego właściciela-czarodzieja, który podobno był potomkiem Gargamela. Znalazł lepsze lokum u Martynki (8 lat). Kotek również z origami modułowego.

Martynka (8 lat) wymyśliła sobie, że jej towarzyszem byłby króliczek (ewentualnie para króliczków).Wszystkie wykonane metodą origami modułowego. Podobno to te, które mają swoje domki w cylindrze czarodzieja.

Dziękujemy i gratulujemy pozostałym wyróżnionym :) Wszystkie prace śliczne:)

Martynka (7,5) razem z Mikołajem (2,5) stworzyli karetkę i wóz strażacki. -karetka wykonana z pudełka po herbacie oklejona kółeczkami -wóz strażacki wykonany z oklejonego papierem pudełka, drabinka z wykałaczek. Wozy natychmiast wyruszyły na akcję, by pomóc ludziom uwięzionym w pożarze domu. Największą radość z przygotowywania aut miał Mikuś, bo chyba wiedział,że dostanie je w spadku :)

A to kolorowanki Martynki (7,5). Kotek i traktor narysowane dla młodszego brata. Dla siebie Martynka zrobiła troszkę trudniejsze wersje.

Ziemix---zdjęcia dodajemy w tym wątku w komentarzach. Z tym, że każde zdjęcie nie może przekraczać 1 MB. Prawdopodobnie te, które wstawiasz są większe i dlatego Ci wyskakuje błąd. Spróbuj je najpierw zmniejszyć.

Martynka (7,5) swoją wyjątkową pandę zrobiła z origami modułowego. Jest inna niż wszystkie, bo: -jest różowo-czarna(na zdjęciu niestety róż widać jako pomarańcz). Miał być róż, bo to taki ''dziewczęcy kolor'', a panda to przecież dziewczynka... -jest pandą wielkanocną, która przejęła obowiązki wielkanocnego zająca.Dlatego atrybutem pandy Martynki jest koszyczek z jajkiem. Mama pomogła w wycięciu buzi i noska.

Gratulujemy! :)

Dziękujemy pięknie :) Gratulujemy pozostałym! Osobiście największe wrażenie zrobił na nas lasek użytkowniczki aha. Krótko mówiąc (a raczej pisząc) - kopara mi opadła. Po prostu cudowny... Bezkonkurencyjny :) Martynka jak go zobaczyła, powiedziała tylko -''Jeeej, jak żywy...''

Oskarek 17---o której technice Pani pisze? Origami modułowe? Nic trudnego. Tworzyłyśmy razem dużo trudniejsze rzeczy typu lokomotywa, globus czy zwierzaki. A kursów (tutoriali) w internecie jest mnóstwo. Nie można dzieci porównywać, tylko dlatego, że są w tym samym wieku. Origami trzeba polubić...A nie każde dziecko ma cierpliwość do składania najpierw samych modułów, a potem całości :)

Drugi lasek Martynki (7,5) oraz Mikołaja (2,5) powstał zaraz po pierwszym prawdziwie wiosennym spacerze :) Dzieci nazbierały żołędzi, kamyków, ''pożyczyły'' kilka gałązek z drzewek. Tym razem zrobiły troszkę bajkowy las, bo zamieszkały w nim Zelfy oraz kolorowe wiewiórki i ptaszki. Po spacerze w tym lasku wszystkie smutki znikają. Mikusiowi najbardziej podobało się tworzenie runa leśnego przy użyciu żołędzi i listków.

Miecz stworzony metodą origami modułowego. Ozdobiony zieloną wstążeczką, bo Martynce brakowało ''dziewczęcego akcentu'' :) . Martynka (7,5)

Księżniczkowy miecz Martynki (7,5). Wykonany z tektury, oklejonej bibułą. Ozdobiony cekinami i różyczką z krepiny.

Martynka (7,5) umieściła leśne skarby w skrzyni. Znalazły się w niej liście, poziomki, grzyby, żołędzie, konwalie, szyszki, kasztany, jagódki, jarzębina, mech i inne skarby.

Teatralne szaleństwo trwa :) Przedstawiamy kolejne wspólnie (z Martynką , lat 7,5) wykonane maski.

Maski Martynki (7,5).

Nasza makieta powstała na podstawie ze styropianu, pomalowanej farbą na zielono. Drzewa zrobione z zielonej krepiny i zielonego papieru oraz patyków owiniętych brązową bibułą, na których rosną żołędzie i mieszkają leśne ptaki. Choinka zrobiona metodą origami modułowego. Trawy z krepiny. Krzaki powstały z krepiny i papieru. Na jednych rosną jagódki, na innych kwitną kwiatuszki. Z jednego wyrosły nawet bazie kotki (stworzone z bibuły i waty). W stawie z bibuły pływają ryby. Grzybki, gniazdo z jajkami, polanka mchu, na której rosną kurki i trzcina koło stawu zrobione z plasteliny. Kamienie oraz jama lisków powstały z plasteliny i bibuły. W lasku zamieszkały papierowe i ''kinderkowe'' zwierzątka: ptaki, wiewiórki, liski, niedźwiadki, rybki. Gdzieś tam na pewno schował się też Parauszek ze swoimi przyjaciółmi :) Wspólne dzieło Martyny (7,5) i moje.

Dziękujemy i gratulacje dla reszty ''jeżykowych zwycięzców'' :)

Dziękujemy i gratulujemy pozostałym. Świetne prace :)

Martynka (7,5) stworzyła jeszcze dwa jeżyki. Jeden zrobiony z origami modułowego, drugi z połowy styropianowego jajka i szpilek z czerwoną główką.

Martynka (7,5) ma bardzo dużo zainteresowań. Jak prawdziwa kobieta-jest zmienna jak pogoda :) A wraz z pogodą zmienia się jej hobby. I tak: -wiosna to czas zabaw z tatą -rysunek kredkami; -latem większość czasu spędza jeżdżąc na rowerze - wyklejanka z kółeczek ; -jesień to czas grzybobrania, które Martyna uwielbia (szczególnie, że las jest tuż za płotem) - malowanie farbami; -zimą, jak każde dziecko zakłada łyżwy, łapie sanki pod pachę i lepi bałwany -malowanie farbami. Jedynym zainteresowaniem, na które nie ma wpływu ani pora roku,ani pogoda, jest czytanie książek. Martyna zrobiła mini wersje swoich ulubionych książeczek.

Martynka (7,5) uparła się i wykleiła jeszcze swoja ulubioną księżniczkę Disney'a, którą jest ...Kopciuszek. W pracy umieściła Kopciuszka w sukni i karetę z dyni. A ja od siebie chciałam tylko dodać, że dostałam już swoją nagrodę...odciski od dziurkacza :( Nawet młodszy braciszek miał swój udział w produkcji kółeczek. A ile przy całej zabawie radości....:)